Discussion:
sciany z ceramiki i silki
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Darek
2009-12-05 07:49:17 UTC
Permalink
Witam

Mam pytanie czy mozna mieszac technologie
ceramiczna z silka. Chcial bym wzniesc sciany
zew. z porothermu a sciane nosna wewnetrzna
z silki 18. Reszte scian dzialowych rowniez z silki.
Wiadomo ze porotherm ma inna wysokosc niz silka
i pojawia sie tutaj problem z przewiazaniem scian.
Sciana nosna z silki bedzie w pelni przewiazana
z sciana nosna z porothermu tylko na 2 warstwach - tak
wynika z ich wysokosci. Czy jest to dopuszczalne.
Czy takie sciany powiny byc przewiazane na kazdej warstwie?
Obawiam sie pojawienia sie w przyszlosci pekniec na zbyt
rzadko przewiazanej scianie.
Powody mam 2 jezeli chodzi o taki mix, silka lepiej akumuluje
cieplo a po drugie zalezy mi na wezszych scianach nosnych
wewnetrznych.

Pzdr
Darek
Krzemo
2009-12-05 09:10:40 UTC
Permalink
Post by Darek
Witam
Mam pytanie czy mozna mieszac technologie
ceramiczna z silka.
Z bólem ale da się.
;-)
Post by Darek
Chcial bym wzniesc sciany
zew. z porothermu a sciane nosna wewnetrzna
z silki 18.
Nie chcę zaczynać następnego "flejma" o wyższości jednych świąt nad
innymi, ale IMHO lepszy byłby tutaj BK zamiast porothermu.
;-)
Post by Darek
Reszte scian dzialowych rowniez z silki.
Jam mam silkę 8cm w działówkach.... O ile ściany które sam wymurowałem
są sztywne i proste, o tyle te wymurowane przez "fahofcuf" już nie
(można bez użycia młotka je rozebrać w dodatku nie trzymają pionu i
kątów). Wniosek mam taki że silkę 8cm należy murować tylko i wyłącznie
z użyciem kleju na wszystkich bokach. Czyli smarować poprzednią
warstwę od góry, a bloczek przed postawieniem smarować też na zamku.
Post by Darek
Wiadomo ze porotherm ma inna wysokosc niz silka
i pojawia sie tutaj problem z przewiazaniem scian.
Nie ma problemu. Kupujesz takie kotwy do cienkich spoin (to taka
blaszka perforowana) zginasz je pod kątem 90 stopni tworząc takie L.
krótszy koniec (skierowany do góry) kołkujesz (przez te otwory, 2
kołki jeden z nich przy samym zagięciu) do ściany, a dłuższy wchodzi
wtedy w spoinę pomiędzy bloczkami silki. Dla ściany 18 dajesz dwie
kotwy (po bokach bloczka) a dla 8-semki jedną (w pionie naprzemiennie
raz po lewej stronie raz po prawej. Minimum kotwy co 2 warstwy, ale
IMHO lepiej dać co warstwę.

Tylko że kołki muszą być takie żeby trzymały w porothermie, a
słyszałem że jest to jakiś problem.
Post by Darek
Sciana nosna z silki bedzie w pelni przewiazana
z sciana nosna z porothermu tylko na 2 warstwach - tak
wynika z ich wysokosci. Czy jest to dopuszczalne.
Nie.
;-)
Post by Darek
Czy takie sciany powiny byc przewiazane na kazdej warstwie?
Co drugą warstwę minimum. Ale lepiej by były przewiązane w każdej.
Post by Darek
Obawiam sie pojawienia sie w przyszlosci pekniec na zbyt
rzadko przewiazanej scianie.
Pęknięcia i tak mogą się pojawić ze względu na różnice w
rozszerzalności termicznej materiałów. Ale w warunkach ustalonych
(stała temperatura wewnątrz) nie powinny się już pojawiać nowe.
Post by Darek
Powody mam 2 jezeli chodzi o taki mix, silka lepiej akumuluje
cieplo a po drugie zalezy mi na wezszych scianach nosnych
wewnetrznych.
Tutaj należy uważać. Chodzi o współczynnik wiotkości (może będą
potrzebne ukryte w szerokości ściany słupy żelbetowe) oraz minimalną
głębokość oparcia stropu (ściana wewnętrzna, czyli strop mamy z 2ch
stron, czyli do dyspozycji mamy połowę szerokości bloczka) co może
mieć znaczenie np. przy stropie Teriva. Mam nadzieję że skonsultowałeś
to z konstruktorem.

Pozdrawiam,
Krzemo.
Maniek4
2009-12-05 09:36:12 UTC
Permalink
Post by Darek
Mam pytanie czy mozna mieszac technologie
ceramiczna z silka. Chcial bym wzniesc sciany
zew. z porothermu a sciane nosna wewnetrzna
z silki 18.
Krzemo to ladnie opisal i sie powstrzymal, ale jaki jest cel takiego
murowania?
Post by Darek
Powody mam 2 jezeli chodzi o taki mix, silka lepiej akumuluje
cieplo a po drugie zalezy mi na wezszych scianach nosnych
wewnetrznych.
Co do pierwszego, to ja akurat takiej 100% pewnosci do odczuwalnych roznic
bym nie mial ale moze czegos nie wiem. W kazdym razie nie sadze zeby
wartosci znacznie sie roznily a nie mam czasu na szukanie w tabelach. Cos
tam mi sie kolacze po glowie, ze piach nie taki znowu najlepszy, no ale...
Drugi powod tez moze byc dyskusyjny, czy zmieszcza sie wszystkie elemeny
stropu na takiej scianie. Ostatecznie roznica w szerokosciach to tylko 7cm,
wiec z jednej strony sciany 3,5cm. Jestes pewien ze to duzo godzac sie na
problemy przy murowaniu? Gdybys sie uparl to i tak powinienes przedyskutowac
to z jakims konstruktorem, czy chocby projektantem.

Pozdro.. TK
Darek
2009-12-05 09:50:04 UTC
Permalink
ok, dodam jeszcze ze strop teriva i tez nad tym
myslalem, na oparcie niewiele zostaje po 9cm na strone.
Niby producent terivy I jako minimum podaje 6cm.

Co do konsultacji z kimkolwiek, narazie tego nie zrobilem
poniewaz zanim porozmawiam z konstruktorem sam chce
to przemyslec i sie czegos dowiedziec, wiec dlatego pytam tutaj
i szukam w internecie. Konstruktor to jeden omylny czlowiek
wiec na opinii jednego czlowieka nie chce w pelni polegac,
zanim sie sam czegos nie dowiem.

Czy chce komplikowac murowanie, aktualnie jeszcze nie wiem
tylko sie zastanawiam.

Pzdr
Darek
Piotr Maksymowicz
2009-12-05 13:04:27 UTC
Permalink
Post by Darek
ok, dodam jeszcze ze strop teriva i tez nad tym
myslalem, na oparcie niewiele zostaje po 9cm na strone.
Niby producent terivy I jako minimum podaje 6cm.
Daj wykonawcom troche rezerwy. Przekonalem sie co fachofcy potrafia robić z
terrivą. Zostawisz im niby po 3 cm rezerwy ale jak dojdzie do kładzenia i
zalewania stropu to beda Cie przekonywać ze juz na 4cm zdarzyło sie im
opierać i nie zawalił sie. jak bedziesz robił na styk to bedziesz musiał
sprawdzic kazdą belke, kazdy wezełek itd a i tak rezultat zobaczysz jak Ci
stemple wyjma spod belek. 6cm sciany wiecej na5 metrach to tylko 0,3m2
powierzcni mniej a jak cos spieprzą to bedziesz mial problem.
Slawek
2009-12-05 20:33:39 UTC
Permalink
Post by Darek
Co do konsultacji z kimkolwiek, narazie tego nie zrobilem
poniewaz zanim porozmawiam z konstruktorem sam chce
to przemyslec i sie czegos dowiedziec, wiec dlatego pytam tutaj
i szukam w internecie. Konstruktor to jeden omylny czlowiek
wiec na opinii jednego czlowieka nie chce w pelni polegac,
zanim sie sam czegos nie dowiem.
hmm a dlaczego nie pytasz jak się leczy zęby? stomatolog to jeden
omylny człowiek, a w internecie znajdziesz łatwe sposoby jak za pomocą
pilnika do paznokci, poxipolu i spirytusu naprawić ubytki w zębach. A
w internecie masz wspaniałe rady, nowoczesne słowotwórstwo jak
"współczynnik wiotkości" i wiele temu podobnych.
Darek
2009-12-05 22:52:20 UTC
Permalink
Post by Slawek
hmm a dlaczego nie pytasz jak się leczy zęby?
poniewaz to grupa budowlana a nie medyczna.
Post by Slawek
stomatolog to jeden omylny człowiek,
zgadzam sie w pelnej rozciaglosci, dlatego do przypadkowych nie chodze.
Post by Slawek
a w internecie znajdziesz łatwe sposoby jak za pomocą
pilnika do paznokci, poxipolu i spirytusu naprawić ubytki w zębach.
prosze o linka.

A tak wracajac do tematu, zadalem konkretne pytanie, nie zamierzam sam
liczyc, czy podejmowac decyzji choc nawet bylo by to mozliwe prawnie.
Rozmawiac chce swiadomie z konstruktorem. Zadajac to pytanie
wiedzialem ze mozna problem rozwiazac choc by docinajac cegle do
odpowiedniego
wymiaru aby mozna bylo sciany z soba przewiazac. Po drugie skoro muruje
sie sciany zewnetrzne domow z silki 18cm to jestem przekonany, ze
takowa sciane moge postawic jako wewnetrzna sciane nosna.
Skoro teriwa wymaga minimum 6cm to mam wystarczajaco miejsca na oparcie.
Wiec suma sumarum wiem ze moge to zrobic, ale chodzi o stopien komplikacji
o pewne doswiiadczenie choc by ze stropami teriva, czy z praktycznego punktu
widzenia tak waskie oparcie bedize ok itd.
Konstruktor nie zawsze moze miec takie doswiadczenie praktyczne,
szczegolnie jak prosisz o cos nietypowego - a mieszanie technologii nie jest
chyba tak powszechne,
zaprojektuje mi to tak, ze nic sie nie zawali nic sie nie powykrzywia,
ale nie zagwarantuje ze nie pojawia sie pekniecia, ze na stropie nie pojawia
sie pajeczyny,
ze robocizna nie bedzie kosztowala 4 razy wiecej.

Jezeli to mozliwe prosze nie odpowiadac zupelnie nie na temat pytania.
Pytanie jest dosc konkretne, zreszta Krzemo i Maniek4 odpowiedzieli
na pytanie, wiec jest ono wystarczajaco konkretne.

Bardzo dziekuje
Darek
Maniek4
2009-12-05 23:17:19 UTC
Permalink
Post by Darek
wymiaru aby mozna bylo sciany z soba przewiazac. Po drugie skoro muruje
sie sciany zewnetrzne domow z silki 18cm to jestem przekonany, ze
takowa sciane moge postawic jako wewnetrzna sciane nosna.
A widzisz i to nie jest takie pewne, bo sciane zewnetrzna strop obciaza z
jednej strony, a wewnetrzna juz z dwoch i obciazenie sciany wewnetrznej moze
byc dwa razy wieksze.


Pozdro.. TK
Kris
2009-12-06 06:55:38 UTC
Permalink
Post by Darek
o pewne doswiiadczenie choc by ze stropami teriva, czy z praktycznego punktu
Zrobisz "normalny" tradycyjny strop i problem z glowy. "Lane" stropy
wychodzą przeważnie taniej jak terriva.
Post by Darek
zaprojektuje mi to tak, ze nic sie nie zawali nic sie nie powykrzywia,
W ramach "dupochronu" przewymiaruje wszystko jeszcze;))
Post by Darek
ale nie zagwarantuje ze nie pojawia sie pekniecia, ze na stropie nie
pojawia sie pajeczyny,
Właśnie dlatego ja np zrobiłem tradycyjny strop.
--
Pozdrawiam

Kris
Slawek
2009-12-06 13:05:40 UTC
Permalink
Post by Darek
A tak wracajac do tematu, zadalem konkretne pytanie, nie zamierzam sam
liczyc, czy podejmowac decyzji choc nawet bylo by to mozliwe prawnie.
Rozmawiac chce swiadomie z konstruktorem. Zadajac to pytanie
wiedzialem ze mozna problem rozwiazac choc by docinajac cegle do
odpowiedniego
wymiaru aby mozna bylo sciany z soba przewiazac. Po drugie skoro muruje
sie sciany zewnetrzne domow z silki 18cm to jestem przekonany,  ze
takowa sciane moge postawic jako wewnetrzna sciane nosna.
Skoro teriwa wymaga minimum 6cm to mam wystarczajaco miejsca na oparcie.
Wiec suma sumarum wiem ze moge to zrobic, ale chodzi o stopien komplikacji
o pewne doswiiadczenie choc by ze stropami teriva, czy z praktycznego punktu
widzenia tak waskie oparcie bedize ok itd.
Konstruktor nie zawsze moze miec takie doswiadczenie praktyczne,
szczegolnie jak prosisz o cos nietypowego - a mieszanie technologii nie jest
chyba tak powszechne,
zaprojektuje mi to tak, ze nic sie nie zawali nic sie nie powykrzywia,
ale nie zagwarantuje ze nie pojawia sie pekniecia, ze na stropie nie pojawia
sie pajeczyny,
ze robocizna nie bedzie kosztowala 4 razy wiecej.
Jezeli to mozliwe prosze nie odpowiadac zupelnie nie na temat pytania.
Pytanie jest dosc konkretne, zreszta Krzemo i Maniek4 odpowiedzieli
na pytanie, wiec jest ono wystarczajaco konkretne.
Bardzo dziekuje
Darek
No więc przykre jest to, że uważasz że jacyś osobnicy "Czarny Zdzichu"
czy "Bob Budowniczy" mają większe doświadczenie niż zawodowy
konstruktor,który skonczył studia inżynierskie, ma co najmniej 3 lata
praktyki (w tym 1 na budowie) i zdał egzamin przed komisją, aby zdobyć
uprawnienia. Zapytaj się któregoś z tych doświadczonych internautów,
czy wiedzą jaka jest minimalna ilość cementu w betonie, jak
równoważnik węgla wpływa na spawalność stali, albo jak policzyć
dźwigar stalowy z ażurowym środnikiem.
Nie wiem z jakimi projektantami miałeś do czynienia, ale musisz
przyjąć na słowo że nawet niezbyt doświadczony inżynier po jednym roku
pracy w biurze będzie miał co najmniej 5x więcej wiedzy niż internauta
co przeczytał 100 forów a na 10 się produkuje. Taki średniej klasy
inżynier rocznie robi około 20-50 projektów , w tym powiedzmy połowa
to tradycyjne budowanie czyli teriva i murowane ściany, a taki Czarny
Rysio w swoim życiu zbudował dwa domy, z czego na jednym się uczył. W
sumie to przykre, że w naszym kraju cały czas pokutuje pogląd, że
jakiś majster czy prywatny inwestor będzie lepiej wiedział niż
wyszkolony inżynier.
Co do Twojego pytania- chociaż nie powinienem na nie odpowiadać, bo
uważam że ktoś kto ma możliwość uzyskania fachowej porady a nie
korzysta z niej jest co najmniej nierozsądny, stan wiedzy wygląda
następująco:
- ściana z silki 18 cm jest jak najbardziej ścianą nośną, norma
dopuszcza nawet ścianę 12cm jako pośrednią pod stropy , ale przy
spełnieniu dodatkowych założeń
- oparcie 6cm to mało, powinno być co najmniej 8cm a 10 standardowo.
Ale nie jest powiedziane, że belki teriva muszą iśćw jednej linii-
można je przesunąć względem siebie z każdej strony ściany, i wtedy
jest nawet 18 cm do wykorzystania, albo dać belki ciągłe o ile pozwala
na to ich długość (ale to rozwiązanie jest mało ekonomiczne)
- różnica w wysokości silki i ceramiki jest pewnym utrudnieniem
wykonawczym, ale nie uniemożliwia prawidłowego przewiązania. Można
wyrobić przejście cegłą pełną, albo połączyć mechanicznie specjalnymi
kotwami. Można zrobić żelbetowy rdzeń na skrzyżowaniu ścian, i
wypuścić z niego zbrojenie w spoiny.

Ale i tak nie sądzę żeby na coś te porady się przydały, zresztą jak
coś się naprawdę groźnego wydarzy to i tak w biegu przyjdziesz do
konstruktora.
Darek
2009-12-06 18:10:05 UTC
Permalink
Nie chce tutaj generowac niepotrzebnych postow, tym bardziej ze prosilem
o trzymanie tematu, wiec odpowiem tylko raz
Post by Slawek
No więc przykre jest to, że uważasz że jacyś osobnicy "Czarny Zdzichu"
czy "Bob Budowniczy"
na poczatku jest to dosc obrazliwe dla innych grupowiczow, ktorzy biora
udzial w dyskusji na tej grupie, dla mnie rowniez...
Post by Slawek
który skonczył studia inżynierskie, ma co najmniej 3 lata
praktyki (w tym 1 na budowie) i zdał egzamin przed komisją, aby zdobyć
uprawnienia.
sam fakt skonczenia studiow o niczym nie swiadczy. Masz troche
mylne podejscie do umiejetnosci/posiadanej wiedzy/ posiadanego papieru.
Post by Slawek
Zapytaj się któregoś z tych doświadczonych internautów,
czy wiedzą jaka jest minimalna ilość cementu w betonie, jak
równoważnik węgla wpływa na spawalność stali, albo jak policzyć
dźwigar stalowy z ażurowym środnikiem.
teraz to troche "filozofujesz"
Post by Slawek
Nie wiem z jakimi projektantami miałeś do czynienia,
bedzie to moj pierszy dom wiec z jednym, na sztab projektantow i konsultacje
mnie nie stac.
Post by Slawek
ale musisz przyjąć na słowo że nawet niezbyt doświadczony inżynier po
jednym roku
pracy w biurze będzie miał co najmniej 5x więcej wiedzy niż internauta
co przeczytał 100 forów a na 10 się produkuje.
no i tu sie calkowicie nie zgodze. Nie mam poteznego doswiadczenia
zawodowego ani zyciowego, co wynika z mojego wieku, ale jakies mam.
Z mojej praktyki zawodowej przez ostatnie 10 lat nauczylem sie jednego,
ze czasem ci "niewyedukowani" maja wiecej do powiedzenia niz profesjonalisci
i nie nalezy ich zdania ignorowac. Moze nie potrafia wyliczyc, stosujac
zaawansowana matematyke, ale czesto nadrabiaja doswiadczeniem, ktore
dyplomem ciezka zastapic.
Zreszta wiem jakich inzynierow uczelnie potrafia wyprodukowac, wiem to
z doswiadczenia, poniewaz uczelnie konczylem razem z takimi inzynierami.
Post by Slawek
W sumie to przykre, że w naszym kraju cały czas pokutuje pogląd, że
jakiś majster czy prywatny inwestor będzie lepiej wiedział niż
wyszkolony inżynier.
poglad ze wyszkolony inzynier to nieomylne zwierze, jest rownie bledny.
Post by Slawek
Co do Twojego pytania- chociaż nie powinienem na nie odpowiadać, bo
uważam że ktoś kto ma możliwość uzyskania fachowej porady a nie
korzysta z niej jest co najmniej nierozsądny,
wiesz co, powiem szczerze, nie rozumie o czym mowisz. Napisalem przeciez,
ze bede rozmawial z tym czlowiekiem, ale chce sie do rozmowy przygotowac
i czytam na ten temat, pytam sie na grupach, szukam jakis przydatnych
informacji.
Jeszcze raz podkreslam, nie mam zamiaru niczego sam projektowac opierac
budowy na moich obliczeniach, choc by prawo na to nawet zezwalalo.

Powiem jedno, gdyby dyplom i jakas praktyka wystarczaly aby stac sie dobrym
w zawodzie, to kazdy lekarz powinien byc rewelacyjny. Nie wiem jakie ty masz
doswiadczenia, ale ja wiem ze tak nie jest. Czesto jeden lekarz nie zgadza
sie
z opinia innego itd. Mozna by tu mnozyc.
Post by Slawek
oparcie 6cm to mało, powinno być co najmniej 8cm a 10 standardowo.
ok, tu sie pomylilem, faktycznie producent podaje 8cm a nie 6.
Post by Slawek
albo dać belki ciągłe o ile pozwala na to ich długość (ale to rozwiązanie
jest mało ekonomiczne)
za duza rozpietosc w moim przypadku.
Post by Slawek
różnica w wysokości silki i ceramiki jest pewnym utrudnieniem
wykonawczym, ale nie uniemożliwia prawidłowego przewiązania. Można
wyrobić przejście cegłą pełną,
czy mozna a znajde cegle pelna o odpowiednich wymiarach?
Ile beda kosztowac wykonawczo takie komplikacje?
Wiem ze mozna rowniez kupic bloki wyrownawcze silka itd. Ale wlasnie chodzi
o to ile to bedzie kosztowac.


Pozdrawiam
Darek
M
2009-12-06 19:40:23 UTC
Permalink
Post by Darek
Post by Slawek
ale musisz przyjąć na słowo że nawet niezbyt doświadczony inżynier po
jednym roku
pracy w biurze będzie miał co najmniej 5x więcej wiedzy niż internauta
co przeczytał 100 forów a na 10 się produkuje.
no i tu sie calkowicie nie zgodze. Nie mam poteznego doswiadczenia
zawodowego ani zyciowego, co wynika z mojego wieku, ale jakies mam.
Z mojej praktyki zawodowej przez ostatnie 10 lat nauczylem sie jednego,
ze czasem ci "niewyedukowani" maja wiecej do powiedzenia niz profesjonalisci
i nie nalezy ich zdania ignorowac. Moze nie potrafia wyliczyc, stosujac
zaawansowana matematyke, ale czesto nadrabiaja doswiadczeniem, ktore
dyplomem ciezka zastapic.
Taaaaaaaaaaaaaaaa. Jasne. Zwłaszcza np. "doświadczeni budowlańcy" na
których trafiła spora część tej grupy. Kiki próbował wśród tych
"doświadczonych" znaleźć ekipę, która będzie wiedziała jak się ociepla
szczyty. No i niestety żaden "niewyedukowany, aczkolwiek doświadczony"
nie rozumiał, o co chodzi.

Wiedza tych, którzy są tylko "doświadczeni" jest ograniczona do
praktycznego zbudowania kilku domów oraz zaznajomienia się z tymi
kilkoma domami. Tyle a propos tego, co nazywasz "doświadczeniem" w
budownictwie.

Owszem, na grupie dowiesz się o wielu ciekawych doświadczeniach z
ekipami i skutkami ich pracy. Natomiast nikt na grupie nie przeliczy ci
i nie weźmie odpowiedzialności za konstrukcję. Zresztą dokładnie to samo
napisali ci inni grupowicze.
Post by Darek
Powiem jedno, gdyby dyplom i jakas praktyka wystarczaly aby stac sie dobrym
w zawodzie, to kazdy lekarz powinien byc rewelacyjny. Nie wiem jakie ty masz
doswiadczenia, ale ja wiem ze tak nie jest. Czesto jeden lekarz nie zgadza
Leczysz się u znachora??
Post by Darek
czy mozna a znajde cegle pelna o odpowiednich wymiarach?
Ile beda kosztowac wykonawczo takie komplikacje?
Wiem ze mozna rowniez kupic bloki wyrownawcze silka itd. Ale wlasnie chodzi
o to ile to bedzie kosztowac.
Sprawdź i policz.
A na komplikacje wykonawcze może odpowiedzieć ci tylko wykonawca ofertą.

M.
Maniek4
2009-12-06 21:03:01 UTC
Permalink
Post by M
Taaaaaaaaaaaaaaaa. Jasne. Zwłaszcza np. "doświadczeni budowlańcy" na
których trafiła spora część tej grupy. Kiki próbował wśród tych
"doświadczonych" znaleźć ekipę, która będzie wiedziała jak się ociepla
szczyty. No i niestety żaden "niewyedukowany, aczkolwiek doświadczony" nie
rozumiał, o co chodzi.
No to ja moze z innej mojej ulubionej beczki: dawni budowlancy nie byli
inzynierami, nie znali zaawansowanej matematyki i modelowania. Byli glownie
wylacznie praktykami z otwartymi umyslami i ich budowle stoja setki lat. A
kiki akurat mial inzynierow pilnujacych budowy podczas nieobecnosci i
niestety akurat On jest przykladem, ze dyplom niektorym powinno wsadzic sie
w d.. Reszta poszukiwan i owszem daje obraz dzisiejszych ekip, ale w tym
przypadku jest na rowni z niby wyksztalconym wzorem. Paradoksalnie wlasnie
zaprzeczyles, ze inzynier to panaceum na dobra budowe.
Post by M
Wiedza tych, którzy są tylko "doświadczeni" jest ograniczona do
praktycznego zbudowania kilku domów oraz zaznajomienia się z tymi kilkoma
domami. Tyle a propos tego, co nazywasz "doświadczeniem" w budownictwie.
Taka np. Wnecja, czy piramidy nie tylko egipskie.... :-))
Post by M
Owszem, na grupie dowiesz się o wielu ciekawych doświadczeniach z ekipami
i skutkami ich pracy. Natomiast nikt na grupie nie przeliczy ci i nie
weźmie odpowiedzialności za konstrukcję. Zresztą dokładnie to samo
napisali ci inni grupowicze.
Czyli wiedza co pisza??
Post by M
Leczysz się u znachora??
Czepiasz sie jak niedowartosciowany swiezy magister z przerosnietymi
ambicjami, a po studiach nas tu wielu. Prawde napisal i nie wierze, ze tego
nie wiesz. Z mojej dziedziny wyksztalconych idiotow mozna dosc czesto
zobaczyc w telewizji, ale zasluzona dla nich krytyka nie jest powodem zebym
czul sie umniejszony.
Post by M
Sprawdź i policz.
A na komplikacje wykonawcze może odpowiedzieć ci tylko wykonawca ofertą.
Ale wielu z nas to przezylo na wlasnej skorze i ci interesujacy sie nieco
bardziej sporo o tym moga wiedziec i chetnie sie podziela.

Pozdro.. TK
Slawek
2009-12-07 08:52:38 UTC
Permalink
co do dawnych budowniczych: mieli oni bardzo dużą wiedzę, przekazywaną
z pokolenia na pokolenie , i pilnie strzeżoną. Grubości ścian,
wielkości łuków itp. wyliczało się ze wzorów, oczywiście empirycznych,
ale nikt ich sam nie wymyślał tylko uczył się w cechu. Poziom
ówczesnej wiedzy budowlanej był zdecydowanie większy, niż wiedzy
medycznej czy astronomicznej. Mistrzami w budowaniu i inżynierii
środowiska byli np. Cystersi.

co do nadzoru na budowie: podstawową osobą na budowie jest majster.
Dobry majster uratuje każdą budowę, ze złymi nie da się nic dobrego
zrobić. Inżynier jest od tego, żeby a) zarządzał budową (organizował
np. materiały i ekipy na czas) b) wiedział JAK ma być coś wykonane i
tłumaczył ludziom wymogi, jakie są przy danych robotach. Np. że nie
można kłaść kleju na suchą siatkę, albo że pewne rozwiązania są
projektowo niewłaściwe. Inżynier też potrafi w razie potrzeby coś
policzyć i sprawdzić, albo zadzwoni do projektanta żeby się spytać.
Inżynier nie jest od tego żeby pokazywać jak co fizycznie wykonać, bo
nie do tego się szkolił.

co do meritum, czyli pytania niejakiego Darka: można spędzić i całe
życie na budowie, i nie wiedzieć że ściana 18cm jest nośna, bo do tego
trzeba przeczytać normę na projektowanie konstrukcji murowych, a jak
świat szeroki jeszcze nie widziałem budowy, na której są normy
projektowania (bo normy odbioru to i owszem), i samo przeczytanie
normy też niewiele da, bo bez przynajmniej elementarnej znajomości
statyki pół jej jest zupełnie niezrozumiała, to tak jakbyśmy czytali
pisma prawnicze czy medyczne.
Maniek4
2009-12-07 10:12:03 UTC
Permalink
Użytkownik "Slawek" <***@gmail.com> napisał w wiadomości
news:c9fc0ab0-5818-4cf5-b6bb-
Post by Slawek
co do nadzoru na budowie: podstawową osobą na budowie jest majster.
Dobry majster uratuje każdą budowę, ze złymi nie da się nic dobrego
zrobić.
Prawda.
Post by Slawek
Inżynier jest od tego, żeby a) zarządzał budową (organizował
np. materiały i ekipy na czas) b) wiedział JAK ma być coś wykonane i
tłumaczył ludziom wymogi, jakie są przy danych robotach. Np. że nie
można kłaść kleju na suchą siatkę, albo że pewne rozwiązania są
projektowo niewłaściwe. Inżynier też potrafi w razie potrzeby coś
policzyć i sprawdzić, albo zadzwoni do projektanta żeby się spytać.
Inżynier nie jest od tego żeby pokazywać jak co fizycznie wykonać, bo
nie do tego się szkolił.
No i o to wlasnie chodzi. Jest duza szansa, ze nie wie jakie trudnosci
czekaja inwestora mieszajacego rozne wymiarowo technologie, co bylo jednym z
pytan autora watku. Przeliczyc i narysowac mozna co sie chce, a wykonac tak
latwo juz nie jest. Mialem takie kwiatki w swoim projekcie i czesc elementow
musiala byc przeliczana przez konstruktora w czasie budowy tylko dzieki
kierownikowi starej daty ktory nie byl po studiach, za to cale zycie spedzil
na budowach. Ci inzynierowie narysowali mi projekt niemozliwy do wykonania a
ja mialbym ich pytac o problemy wykonawcze??
Post by Slawek
co do meritum, czyli pytania niejakiego Darka: można spędzić i całe
życie na budowie, i nie wiedzieć że ściana 18cm jest nośna, bo do tego
trzeba przeczytać normę na projektowanie konstrukcji murowych, a jak
świat szeroki jeszcze nie widziałem budowy, na której są normy
projektowania
Po kiego nam na budowach normy projektowania skoro mamy gotowe projekty?

(bo normy odbioru to i owszem),

To chyba raczej nie dziwne, skoro kaze nam sie robic jakies audyty
energetyczne i inne nic nikomu nie dajace idiotyzmy to sie nie dziw.

Pozdro.. TK
Krzemo
2009-12-07 11:55:27 UTC
Permalink
Post by Maniek4
news:c9fc0ab0-5818-4cf5-b6bb-
co do nadzoru na budowie: podstawow osob na budowie jest majster.
Dobry majster uratuje ka d budow , ze z ymi nie da si nic dobrego
zrobi .
Prawda.
Prawda, tylko po czym go poznać? Po antence w berecie?
;-)
Post by Maniek4
In ynier jest od tego, eby a) zarz dza budow (organizowa
np. materia y i ekipy na czas)
Od tego jest inwestor (jeżeli budowa systemem gospodarczym) lub
ogólnie mówiąc właściciel firmy wykonawczej (albo osoba przez niego
delegowana). Nie słyszałem, aby przy budowie jakiegokolwiek domu
jednorodzinnego zajmował się tym inżynier (chyba że tak jak u mnie
inwestor=inżynier, albo czasami właściciel firmy wykonawczej=inżynier)

b) wiedzia JAK ma by co wykonane i
Post by Maniek4
t umaczy ludziom wymogi, jakie s przy danych robotach. Np. e nie
mo na k a kleju na such siatk ,
To powinien robić kierbud, ale ze świecą takich szukać...
;-)
Post by Maniek4
albo e pewne rozwi zania s
projektowo niew a ciwe. In ynier te potrafi w razie potrzeby co
policzy i sprawdzi , albo zadzwoni do projektanta eby si spyta .
No tak, do dzwonienia konieczny inżynier!
;-)
Post by Maniek4
In ynier nie jest od tego eby pokazywa jak co fizycznie wykona , bo
nie do tego si szkoli .
No i o to wlasnie chodzi. Jest duza szansa, ze nie wie jakie trudnosci
czekaja inwestora mieszajacego rozne wymiarowo technologie, co bylo jednym z
pytan autora watku.
Np. taki inżynier zaproponuje przewiązanie takiej ściany wykonując
słup żelbetowy w ścianie 1W (porotherm) , w dodatku uprze się żeby
jeszcze z bloczkówy wychodziły pręty (ukryte w 2mm spoinie?) do tego
żelbetowego mostka termicznego...
;-)
Albo zaproponuje super "ciepłe" cegłóweczki do tego przewiązania....
;-)
Post by Maniek4
Przeliczyc i narysowac mozna co sie chce, a wykonac tak
latwo juz nie jest.
Mialem takie kwiatki w swoim projekcie i czesc elementow
No ja też niestety miałem różne "kwiatki" w projekcie... np daszek
3x3m nie podparty niczym...
;-)
Post by Maniek4
na budowach. Ci inzynierowie narysowali mi projekt niemozliwy do wykonania a
ja mialbym ich pytac o problemy wykonawcze??
To małe piwo, te problemy wykonawcze najczęściej przekładają się na
spartoloną robotę przez wykonawcę. No bo jak stwierdzić czy dali kotwy
czy nie w już wybudowanym murze? Przewiązanie bloczkami łatwo
stwierdzić, a tu? Kto będzie nad nimi stał?
Wymurują "na styk" uzupełniając zaprawą szczelinę, co się tam męczyć z
jakimiś kotwami... przecież od razu nie wyjdzie!
;-)
Post by Maniek4
co do meritum, czyli pytania niejakiego Darka: mo na sp dzi i ca e
ycie na budowie, i nie wiedzie e ciana 18cm jest no na
A kto twierdził że nie jest? Ja mam nośne 18cm tyle że zewnętrzne,
wewnętrzne nośne (dla podniesienia sztywności konstrukcji) mam 24cm i
z perspektywy budowy widzę że to było słuszne posunięcie
(konstruktora).

Projektanci często zapominają że np. pręty żebrowane to nie wiklina i
przeplatać się ich nie daje...
;-)

Powiem jak inżynier inżynierom (budownictwa).... trochę pokory
panowie. Przeceniacie swoją (czysto teoretyczną) wiedzę.

Zresztą z tego co pamiętam to kierunek "budownictwo" był jednym z
najłatwiejszych do "przejścia" na mojej polibudzie, obok "Muzyki i
Tańca" (mechaniczno-technologicznego), matematyki oraz Inżynierii
Środowiska...
;-)

Pozdrawiam,
Krzemo
Slawek
2009-12-07 12:24:51 UTC
Permalink
jeszcze wskaż mi miejsce, gdzie Darek pytał że ta ściana z porothermu
ma być 1W, bo to sobie sam dopowiedziałeś.

co do reszty, to jak ktoś pisze "współczynnik wiotkości" to widać że z
mechaniką teoretyczną nie zetknął się nawet mijając książki na półkach
w czytelni, tak że odpuszczę sobie komentowanie.
Krzemo
2009-12-07 12:55:05 UTC
Permalink
Post by Slawek
jeszcze wskaż mi miejsce, gdzie Darek pytał że ta ściana z porothermu
ma być 1W, bo to sobie sam dopowiedziałeś.
A niby po co ma mieć zewnętrzne z porothermu?
;-)
Post by Slawek
co do reszty, to jak ktoś pisze "współczynnik wiotkości" to widać że z
mechaniką teoretyczną nie zetknął się nawet mijając książki na półkach
w czytelni, tak że odpuszczę sobie komentowanie.
Przyczepiłeś się jak rzep jednego skrótu myślowego. W dodatku to
jedyne czego w mojej wypowiedzi potrafiłeś się przyczepić, a jak już
wycisnąłeś z mozołęm w końcu jakąś poradę to wyjechałeś z "genialnym"
pomysłem robienia słupów żelbetowych i wypuszczania z nich (?) prętów
które mają trafiać w dodatku w spoinę przyszłego muru z bloczka. Tak
więc odpuszczę sobie komentowanie...
;-)

Praktyk zrobiłby to inaczej (turbodymomen nie musi wypuszczać kotew z
żelbetowego słupa, można na odwrót).
Sukcesów życzę w teoriobajdurzeniu...
;-)

EOT.

Pozdrawiam,
Krzemo.
Slawek
2009-12-07 13:46:58 UTC
Permalink
Post by Krzemo
Post by Slawek
jeszcze wskaż mi miejsce, gdzie Darek pytał że ta ściana z porothermu
ma być 1W, bo to sobie sam dopowiedziałeś.
A niby po co ma mieć zewnętrzne z porothermu?
a niby po to, że z porothermu można stawiać ściany 1, 2 i 3 warstwowe.
Jeśli nie wiesz z czego ma, to nie zgaduj.
Post by Krzemo
Przyczepiłeś się jak rzep jednego skrótu myślowego. W dodatku to
jedyne czego w mojej wypowiedzi potrafiłeś się przyczepić, a jak już
wycisnąłeś z mozołęm w końcu jakąś poradę to wyjechałeś z "genialnym"
pomysłem robienia słupów żelbetowych i wypuszczania z nich (?) prętów
które mają trafiać w dodatku w spoinę przyszłego muru z bloczka. Tak
więc odpuszczę sobie komentowanie...
;-)
gdybyś był choć na jednej budowie nie swojej, wiedziałbyś że to
najpopularniejsze rozwiązanie w takich miejscach. Ponadto nikt nie
mówił że Porotherm będzie na cienkie spoiny, ścian 2w i 3w na cienkie
spoiny się nie robi.
Skrót myślowy świadczy o Twojej wiedzy branżowej, ot co.
Post by Krzemo
Praktyk zrobiłby to inaczej (turbodymomen nie musi wypuszczać kotew z
żelbetowego słupa, można na odwrót).
Sukcesów życzę w teoriobajdurzeniu...
widzę kogoś fantazja ponosi. z mojej strony EOT
Krzemo
2009-12-07 14:18:46 UTC
Permalink
Post by Slawek
Post by Krzemo
Post by Slawek
jeszcze wskaż mi miejsce, gdzie Darek pytał że ta ściana z porothermu
ma być 1W, bo to sobie sam dopowiedziałeś.
A niby po co ma mieć zewnętrzne z porothermu?
a niby po to, że z porothermu można stawiać ściany 1, 2 i 3 warstwowe.
Jeśli nie wiesz z czego ma, to nie zgaduj.
Ma z niczego - to na razie koncepcja... Zgadłem?
;-)
A teraz powiedz jaka zaleta jest porothermu w ścianie 3warstwowej?
Albo nawet 2W?
Nie masz "zmysłu inżynierskiego" - IMHO się do tego zawodu nie
nadajesz... Zatrudnij się w nadzorze budowlanym ... tam Ci będzie
dobrze.
;-)
Post by Slawek
Post by Krzemo
W dodatku to
jedyne czego w mojej wypowiedzi potrafiłeś się przyczepić, a jak już
wycisnąłeś z mozołęm w końcu jakąś poradę to wyjechałeś z "genialnym"
pomysłem robienia słupów żelbetowych i wypuszczania z nich (?) prętów
które mają trafiać w dodatku w spoinę przyszłego muru z bloczka. Tak
więc odpuszczę sobie komentowanie...
;-)
gdybyś był choć na jednej budowie nie swojej, wiedziałbyś że to
najpopularniejsze rozwiązanie w takich miejscach.
Byłem na niejednej. Najpopularniejsze jest np. klejenie styropianu "na
same placki". I co z tego?
;-)

A jak już chcesz wiedzieć jak zrobili by to budowlańcy (gdyby tak
mieli w projekcie), to po prostu wypuścili by ze ściany zewnętrznej
pręty, ścianę poprzeczną wymurowali by "w ząbki", wstawili by
(ewentualnie) belkę z 4 prętów (jakby ktoś ich przypilnował a było by
tak w projekcie), całość obłożyli by "blatami" związanymi ze sobą
drutem wiązałkowym i zalewali by to betonem ukręconym w betoniarce....
A najlepsze w tym to że mieli by tym razem słuszność.
;-)

No i nie zapominajmy Twoich równie zabawnych pomysłów (a oczywiście
często spotykanych na budowach) jak robienie przewiązania z
cegieł .... cud miód! Widziałem (zapewne zrobione za Twoją radą) takie
w ścianie z BK, a także taką genialną "obmurówkę okna" bo otwór
wyszedł za szeroki.
;-)
Post by Slawek
Ponadto nikt nie
mówił że Porotherm będzie na cienkie spoiny, ścian 2w i 3w na cienkie
spoiny się nie robi.
Ale silkę tak... jaki jest powód kupowania "dokładnej" Silki jeżeli ma
być murowane tradycyjnie?
;-)
Post by Slawek
Skrót myślowy świadczy o Twojej wiedzy branżowej, ot co.
No właśnie stwierdzenie "ścian 2w i 3w na cienkie spoiny się nie robi"
świadczy DOBITNIE o Twojej wiedzy branżowej...
;-)

Zapytaj się panów inżynierów z firmy Xella.... (podpowiedź - producent
Silki. Silka to znak towarowy firmy Xella)
;-)

Pozdrawiam,
Krzemo.
Slawek
2009-12-07 19:24:23 UTC
Permalink
Post by Krzemo
A jak już chcesz wiedzieć jak zrobili by to budowlańcy (gdyby tak
mieli w projekcie), to po prostu wypuścili by ze ściany zewnętrznej
pręty, ścianę poprzeczną wymurowali by "w ząbki", wstawili by
(ewentualnie) belkę z 4 prętów (jakby ktoś ich przypilnował a było by
tak w projekcie), całość obłożyli by "blatami" związanymi ze sobą
drutem wiązałkowym i zalewali by to betonem ukręconym w betoniarce....
A najlepsze w tym to że mieli by tym razem słuszność.
widzisz , mówiłem że EOT a ty dalej drążysz i pogrążasz się w
niewiedzy.
Jakbyś spiął blaty drutem wiązałkowym, to byś miał ch.. a nie rdzeń. I
nie pisz "belke", bo belka to element zginany poziomy względnie
ukośny, a jak coś jest elementem pionowym to się nazywa słupem,
rdzeniem względnie trzpieniem , niezależnie od tego jak obciążonym.
Post by Krzemo
Post by Slawek
Ponadto nikt nie
mówił że Porotherm będzie na cienkie spoiny, ścian 2w i 3w na cienkie
spoiny się nie robi.
Ale silkę tak... jaki jest powód kupowania "dokładnej" Silki jeżeli ma
być murowane tradycyjnie?
jest przynajmniej kilka powodów. Prawdę powiedziawszy jeszcze nie
widziałem silki na cienkie spoiny, bo cienkie spoiny mają same wady a
mało zalet (jedyną zaletą jest to, że pozwalają zarobić Xelli nie
tylko na materiale murowym ale i na zaprawie). A, możliwe że na
jakiejś budowie prywatnej inwestor naczytał się "Muratora" i zakupił
zaprawę cienkowarstwową, bo na takich budowach gdzie się buduje np.
ściany ogniowe wysokości 10m i długości 60 buduje się je z silki na
tradycyjne spoiny. Zgadnij, dlaczego?
Post by Krzemo
No właśnie stwierdzenie "ścian 2w i 3w na cienkie spoiny się nie robi"
świadczy DOBITNIE o Twojej wiedzy branżowej...
naprawdę, odpuść sobie jak nie masz nic do powiedzenia. Albo jak
chcesz błysnąć wiedzą, to doczytaj trochę ale nie w materiałach
reklamowych jakie producenci piszą na swoich stronach tylko w
normalnej literaturze fachowej.
Maniek4
2009-12-07 23:11:21 UTC
Permalink
Użytkownik "Slawek" <***@gmail.com> napisał w wiadomości
news:75bd92f7-b972-4be4-8ede-
Post by Slawek
widzisz , mówiłem że EOT a ty dalej drążysz i pogrążasz się w
niewiedzy.
Jakbyś spiął blaty drutem wiązałkowym, to byś miał ch.. a nie rdzeń.
A ze sie tak wtrace do Waszej dyskusji, ja w ten sposob mam robione cale
fundamenty w szalunkach na odkrywkowym gruncie. Wyszlo calkiem calkiem.
Post by Slawek
I nie pisz "belke", bo belka to element zginany poziomy względnie
ukośny, a jak coś jest elementem pionowym to się nazywa słupem,
rdzeniem względnie trzpieniem , niezależnie od tego jak obciążonym.
Eee tam, czepiasz sie.
Post by Slawek
jest przynajmniej kilka powodów. Prawdę powiedziawszy jeszcze nie
widziałem silki na cienkie spoiny, bo cienkie spoiny mają same wady a
mało zalet (jedyną zaletą jest to, że pozwalają zarobić Xelli nie
tylko na materiale murowym ale i na zaprawie). A, możliwe że na
jakiejś budowie prywatnej inwestor naczytał się "Muratora" i zakupił
zaprawę cienkowarstwową, bo na takich budowach gdzie się buduje np.
ściany ogniowe wysokości 10m i długości 60 buduje się je z silki na
tradycyjne spoiny. Zgadnij, dlaczego?
Pewnie nie glupi z Ciebie chlop, ale poczatek zupelnie Ci nie wyszedl, a
mozna bylo zupelnie inaczej z pozytkiem dla wszystkich...

Pozdro.. TK
Krzemo
2009-12-08 07:10:11 UTC
Permalink
Post by Slawek
Post by Krzemo
A jak już chcesz wiedzieć jak zrobili by to budowlańcy (gdyby tak
mieli w projekcie), to po prostu wypuścili by ze ściany zewnętrznej
pręty, ścianę poprzeczną wymurowali by "w ząbki", wstawili by
(ewentualnie) belkę z 4 prętów (jakby ktoś ich przypilnował a było by
tak w projekcie), całość obłożyli by "blatami" związanymi ze sobą
drutem wiązałkowym i zalewali by to betonem ukręconym w betoniarce....
A najlepsze w tym to że mieli by tym razem słuszność.
widzisz , mówiłem że EOT a ty dalej drążysz i pogrążasz się w
niewiedzy.
Jakbyś spiął blaty drutem wiązałkowym, to byś miał ch.. a nie rdzeń. I
Co ma piernik do wiatraka?
No i widać żeś teoretyk... Nie wiesz co to są blaty. Cóż takich mamy
inżynierów (jeżeli w ogóle nim jesteś).
;-)
Post by Slawek
nie pisz "belke", bo belka to element zginany poziomy względnie
ukośny, a jak coś jest elementem pionowym to się nazywa słupem,
rdzeniem względnie trzpieniem , niezależnie od tego jak obciążonym.
Użyłem specjalnie terminologii budowlańców domków jednorodzinnych...
tych z beretem z antenką ... widać że praktyki żadnej nie miałeś,
nawet na swojej budowie.
;-)
Post by Slawek
Post by Krzemo
Post by Slawek
Ponadto nikt nie
mówił że Porotherm będzie na cienkie spoiny, ścian 2w i 3w na cienkie
spoiny się nie robi.
Ale silkę tak... jaki jest powód kupowania "dokładnej" Silki jeżeli ma
być murowane tradycyjnie?
jest przynajmniej kilka powodów.
Wymień... czekamy....
;-)
Post by Slawek
Prawdę powiedziawszy jeszcze nie
widziałem silki na cienkie spoiny, bo cienkie spoiny mają same wady a
mało zalet
Jakie niby wady?
;-)
Post by Slawek
(jedyną zaletą jest to, że pozwalają zarobić Xelli nie
tylko na materiale murowym ale i na zaprawie).
Hint: kleje do silki produkują też niezależni producenci... Znowu
braki w wiedzy praktycznej.
;-)
Post by Slawek
A, możliwe że na
jakiejś budowie prywatnej inwestor naczytał się "Muratora" i zakupił
zaprawę cienkowarstwową, bo na takich budowach gdzie się buduje np.
ściany ogniowe wysokości 10m i długości 60 buduje się je z silki na
tradycyjne spoiny. Zgadnij, dlaczego?
Bo Ty tak kazałeś?
;-)
Post by Slawek
Post by Krzemo
No właśnie stwierdzenie "ścian 2w i 3w na cienkie spoiny się nie robi"
świadczy DOBITNIE o Twojej wiedzy branżowej...
naprawdę, odpuść sobie jak nie masz nic do powiedzenia.
Jak na razie to Ty nie masz nic sensownego do powiedzenia.
Przyczepiłeś się jedynie poprawności terminologii próbując w ten
sposób zaistnieć w tym wątku. I udało Ci się - kilkanaście mejli
paplania o niczym (czyli Twojej objawionej wiedzy).
Post by Slawek
Albo jak
chcesz błysnąć wiedzą, to doczytaj trochę ale nie w materiałach
reklamowych jakie producenci piszą na swoich stronach tylko w
normalnej literaturze fachowej.
Aprobata techniczna wystarczy? Opinia ITB też?
Widuję to na wielu budowach, w tym bardzo dużych. Utwierdza mnie to w
przekonaniu że nie warto z Tobą dyskutować.
Ośmieszyłeś się strasznie i brniesz w zaparte. Zero sensownych
argumentów, kompletny brak wiedzy i wyczucia. No i mocno urażone ego .
Daj se siana.
;-)

Pozdrawiam,
Krzemo.
M
2009-12-08 15:15:47 UTC
Permalink
Post by Krzemo
Post by Slawek
nie pisz "belke", bo belka to element zginany poziomy względnie
ukośny, a jak coś jest elementem pionowym to się nazywa słupem,
rdzeniem względnie trzpieniem , niezależnie od tego jak obciążonym.
Użyłem specjalnie terminologii budowlańców domków jednorodzinnych...
tych z beretem z antenką ... widać że praktyki żadnej nie miałeś,
nawet na swojej budowie.
;-)
Tak, słyszałem, jak budowlańcy na krokwie mówili tregle. ;-)

M.
Slawek
2009-12-08 15:23:30 UTC
Permalink
Ok, powiem ci dlaczego tak bardzo widać że jesteś samoukiem i to
takim, co nawet "poradnika majstra budowlanego" nie wziął do ręki.
1. drut wiązałkowy jak sama nazwa wskazuje służy do wiązania zbrojenia
(na twojej budowie zapewne robili to gwoździem, zawodowy zbrojarz
uzywa specjalnego haka którym robi 20 połączeń na minutę). Drutem
wiązałkowym nie wiąże się blatów, bo jest za cienki, chyba że weźmiesz
go pęczek grubości ołówka, ale taki się może poluzować przy
betonowaniu. Blaty spina się drutem 3mm, albo prętami gwintowanymi.
Może gdzieś używają wiązałkowego, ale to tacy bardziej jak ty
romantyczni budowniczy z misją.

2. spoin cienkowarstwowych na dużych budowach używa się bardzo rzadko,
bo stanowią spore utrudnienie wykonawcze (wbrew temu co pisze na
swojej stronie xella), ponadto ściana na zwykłe spoiny jest dużo
bardziej odporna na zarysowania, z racji tego że odkształcenia
bloczków (termiczne i skurczowe) są dośc dobrze niwelowane przez grube
spoiny. Zaprawa tradycyjna jest materiałem dość plastycznym, co jest
jej dużą zaletą. Ponadto, mur na cienkie spoiny nie ma przewiązanych
spoin pionowych, i jego praca tarczowa jest mocno ograniczona. Także,
mur na cienką zaprawę ma dużo gorsze parametry wilgotnościowe (para
wodna przechodzi niemal bez przeszkód do warstwy zewnętrznej, i całe
to współczynniki dyfuzji pary wodnej jakie się wpisuje w OZC mozna
sobie podarować). A zastanów się, o ile głowa ci nie spuchnie,
dlaczego nie zezwala się na murowanie na cienkie spoiny ścian
fundamentowych.
Cienkie spoiny to był wynalazek ad hoc wymyślony dla ratowania idei
ścian 1 warstwowych, choć wydaje się że ta idea upadnie wraz z
nadchodzącą modą na domy niskoenergetyczne, bo żadnym ytongiem się nie
osiągnie U=0,15 chyba że z grubościami murów jak krzyżackiego zamku.

3. belka jest belką, słup jest słupem, rdzeń jest rdzeniem. Każdy z
tych elementów inaczej się zbroi, szaluje i wykonuje (w zupełnie
odwrotnej kolejności) i każdy też inaczej kosztuje. Akurat majster na
budowie doskonale zna między nimi różnice. Domyślam się że u ciebie,
to chyba tacy budowali spod pośredniaka, że nawet nie wiedzieli jak
się co nazywa. A schody masz chociaż zrobione ząbkami do góry?

4. Poza tym, jesteś zakompleksionym gościem który sobie ego podbija
zarzucając innym niekompetencję. W twoich poradach nie potrafisz nawet
NAZWAĆ problemu, a co dopiero go rozwiązać. Dla twojej wiadomości-
zaprojektowałem więcej budynków użyteczności publicznej , niż
prawdopodobnie w swoim życiu odwiedzisz, niektóre w całkiem odległych
krajach. Niestety to forum zapchane jest takimi poradami domorosłych
specjalistów co nawet wiązania polskiego od pospolitego nie
odróżniają, a uważają się za znafffców.
Maniek4
2009-12-08 17:57:39 UTC
Permalink
Użytkownik "Slawek" <***@gmail.com> napisał w wiadomości
news:1ef3af7e-291f-492e-84aa-
Post by Slawek
prawdopodobnie w swoim życiu odwiedzisz, niektóre w całkiem odległych
krajach. Niestety to forum zapchane jest takimi poradami domorosłych
specjalistów co nawet wiązania polskiego od pospolitego nie
odróżniają, a uważają się za znafffców.
My wszyscy cieszymy sie, ze kreator dzisiejszego swiatowego trendu
budowlanego do nas zawital, ale wybacz kompletnie Cie nie rozumiem.
Odpowiadajac pierwszy raz na post czytacza doradziles tylko zeby udal sie do
specjalisty obrazajac przy okazji wszystkich dyskutantow tej grupy. Piszesz,
ze forum zapchane jest poradami domoroslych specjalistow a Ty sam nic w
temacie nie napisales jedynie bardziej zasmieciles watek. Co to za porada
"idz do konstruktora"? Mamy tu gadac o pogodzie bo jestesmy domorosli
budowlancy? Skoro taki z Ciebie specjalista to oswiec nas z pozytkiem a nie
wypisujesz na poczatku obrazliwe glupoty. Masz cos do napisania w temacie to
podziel sie wiedza a wszyscy czegos sie dowiemy, albo nie trac czasu i
zajmij sie projektowaniem kolejnego okazalego wiezowca w CHRL.

Pozdro.. TK
Krzemo
2009-12-09 01:55:27 UTC
Permalink
Post by Slawek
Ok, powiem ci dlaczego tak bardzo widać że jesteś samoukiem i to
takim, co nawet "poradnika majstra budowlanego" nie wziął do ręki.
Widzę że to Biblia dla Ciebie i nawet w 100% pewien jestem że CAŁĄ
"wiedzę" z tej jednej pozycji wynosisz. To widać słychać i czuć!
;-)
Post by Slawek
1. drut wiązałkowy jak sama nazwa wskazuje służy do wiązania zbrojenia
A chlebak jak sama nazwa wskazuje do noszenia granatów... i co z tego?
Drut to drut.
;-)
Post by Slawek
(na twojej budowie zapewne robili to gwoździem,
A na Twojej sam to robiłeś maszynką elektryczną za "tysiomc pińcset"
;-)
Post by Slawek
zawodowy zbrojarz
uzywa specjalnego haka którym robi 20 połączeń na minutę).
Coś tam wyczytałeś i bzdury wypisujesz... Zawodowy zbrojarz nie używa
druta tylko gotowych pętelek. I wtedy hak jest OK. Jeżeli używa drutu
wiązałkowego to wtedy używa także "specjalnego" narzędzia o nazwie
"obcęgi".
;-)
Post by Slawek
Drutem
wiązałkowym nie wiąże się blatów,
Jak najbardziej "się wiąże". Maniek też Ci o tym wspominał. Na każdej
budowie domu jednorodzinnego tak robią. Do tego używają kołków do
szybkiego montażu. No ale żeby o tym wiedzieć trzeba widzieć na oczy
choć jedną budowę... Tego się nie wyczyta w "poradniku majstra".
;-)
Post by Slawek
bo jest za cienki, chyba że weźmiesz
go pęczek grubości ołówka
Nie. Wystarczą tylko 4 druty razem...
;-)
Post by Slawek
, ale taki się może poluzować przy
betonowaniu.
Niby jak? Widziałeś jak to się robi czy tak sobie wydumałeś?
;-)
Post by Slawek
Blaty spina się drutem 3mm,
Już widzę jak ktoś leci kupować taki drut bo musi pospinać blaty...
:-))))))))))))))))
Post by Slawek
albo prętami gwintowanymi.
Może byłby jakiś tego sens gdyby nie fakt że na normalnej budowie
domku jednorodzinnego nikt nie zalewa kilku metrów słupa na raz.
Oczywiście mówimy wciąż o "słupie" mającym "uprościć" przewiązanie
ścian z materiałów o różnym module h.
;-)
Post by Slawek
Może gdzieś używają wiązałkowego, ale to tacy bardziej jak ty
Większość tak robi. Przejdź się na jakąkolwiek budowę domu
jednorodzinnego, to nie boli.
;-)
Post by Slawek
2. spoin cienkowarstwowych na dużych budowach używa się bardzo rzadko,
Ciekawe że budowniczowie osiedla obok mnie o tym nie wiedzą ...
;-)
Post by Slawek
bo stanowią spore utrudnienie wykonawcze (wbrew temu co pisze na
swojej stronie xella),
Jakie?
Sam murowałem i nie zauważyłem... Oświeć mnie.
;-)
Post by Slawek
ponadto ściana na zwykłe spoiny jest dużo
bardziej odporna na zarysowania, z racji tego że odkształcenia
bloczków (termiczne i skurczowe) są dośc dobrze niwelowane przez grube
spoiny.
Kolejny mit... najczęściej to te grube spoiny nie trzymają bloczka....
No fakt, w założeniach czysto teoretycznych nie pęka bloczek tylko
spoina ... duża różnica!
:-)))))
Post by Slawek
Zaprawa tradycyjna jest materiałem dość plastycznym, co jest
jej dużą zaletą.
A co uważasz za zaprawę tradycyjną? Bo obecnie jest raczej tendencja
do używania plastyfikatorów a nie wapna. A tylko wapno gwarantowało
plastyczność zaprawy po związaniu. Może i spoiny "pracowały" ale tynki
i tak pękały...
Więc też nie ma po czym płakać.
;-)
Post by Slawek
Ponadto, mur na cienkie spoiny nie ma przewiązanych
spoin pionowych,
Nie ma takich wymagań technologicznych... chyba że nie rozróżniasz
"nie trzeba" od "nie można"
Post by Slawek
i jego praca tarczowa jest mocno ograniczona.
Spoiny pionowe z zaprawy murarskiej w zasadzie nie wiążą bloczków obok
(nie sklejają) tylko wypełniają szczeliny. Zapewne z powodu tego że
budowa to nie laboratorium. Wszystkiemu jest winna Twoja chora
wyobraźnia i brak praktyki.
;-)
Post by Slawek
Także,
mur na cienką zaprawę ma dużo gorsze parametry wilgotnościowe (para
wodna przechodzi niemal bez przeszkód do warstwy zewnętrznej,
I to ma być wada? Jak się o tym dowiedzą fanatycy "oddychania ścian"
to zapieją z radości. Znowu się popisałeś, niema co...
;-)
Post by Slawek
A zastanów się, o ile głowa ci nie spuchnie,
dlaczego nie zezwala się na murowanie na cienkie spoiny ścian
fundamentowych.
A gdzie jest taki zakaz zapisany? Nie myl "cienkiej spoiny" z brakiem
spoiny pionowej. To nie to samo. Ale w poradniku majstra o tym nie
piszą...
;-)
Post by Slawek
Cienkie spoiny to był wynalazek ad hoc wymyślony dla ratowania idei
ścian 1 warstwowych, choć wydaje się że ta idea upadnie wraz z
nadchodzącą modą na domy niskoenergetyczne, bo żadnym ytongiem się nie
osiągnie U=0,15 chyba że z grubościami murów jak krzyżackiego zamku.
łatwość i szybkość murowania pozostanie... więc technologii cienkich
spoin wróżę świetlaną przyszłość.
Post by Slawek
3. belka jest belką, słup jest słupem, rdzeń jest rdzeniem.
A pupa pupą
;-)
Post by Slawek
Każdy z
tych elementów inaczej się zbroi, szaluje i wykonuje (w zupełnie
odwrotnej kolejności) i każdy też inaczej kosztuje. Akurat majster na
budowie doskonale zna między nimi różnice.
Schemat zbrojenia podaje projekt budowlany oraz normy. Majstrowi nic
do tego.
;-)

A na budowie "kręci się belki" w poziomie, a potem przenosi się i
wkłada się je w szalunek lub nim się obkłada (w zależności czy pion
czy poziom). To żebyś wiedział na przyszłość.
;-)
Post by Slawek
Domyślam się że u ciebie,
to chyba tacy budowali spod pośredniaka, że nawet nie wiedzieli jak
się co nazywa. A schody masz chociaż zrobione ząbkami do góry?
Problem z Tobą jest właśnie taki że Ty nic nie wiesz tylko się ciągle
czegoś domyślasz...
;-)
Post by Slawek
4. Poza tym, jesteś zakompleksionym gościem który sobie ego podbija
zarzucając innym niekompetencję.
Teraz piszesz o sobie... bo właśnie od tego zacząłeś dyskusję. Teraz
już wszyscy tutaj rozumiemy co Tobą kieruje...
;-)
Post by Slawek
W twoich poradach nie potrafisz nawet
NAZWAĆ problemu, a co dopiero go rozwiązać.
?
Co brałeś? To Ci szkodzi!
;-)
Post by Slawek
Dla twojej wiadomości-
zaprojektowałem więcej budynków użyteczności publicznej ,
Zapewne wychodek u babci...
;-)
Post by Slawek
niż
prawdopodobnie w swoim życiu odwiedzisz, niektóre w całkiem odległych
krajach.
W nibylandzie?
;-)
Post by Slawek
Niestety to forum zapchane jest takimi poradami domorosłych
specjalistów co nawet wiązania polskiego od pospolitego nie
odróżniają, a uważają się za znafffców.
Miałeś nas oświecić jaki błąd popełniłem w mojej domorosłej poradzie
(poza syntaktycznym). Twoje błędy już wytknąłem, teraz kolej na
Ciebie.
;-)

No i miałeś nas oświecić po co kupuje się precyzyjną i drogą silkę do
murowania na grube spoiny...
;-)


Pozdrawiam,
Krzemo.
Slawek
2009-12-09 08:23:02 UTC
Permalink
Krzemo, jedyne co udowadniasz to to, że jesteś niewyżytym internetowym
leszczem.

z mojej strony, jak pisałem, EOT.
Jak mawiają- nie dyskutuj z debilem, bo ściagnie cie do swojego
poziomu i pokona doświadczeniem.
Krzemo
2009-12-09 08:54:48 UTC
Permalink
Post by Slawek
Krzemo, jedyne co udowadniasz to to, że jesteś niewyżytym internetowym
leszczem.
No i nie udało Ci się odpowiedzieć na proste pytania .. tak jak
przewidywałem!
;-)
Post by Slawek
z mojej strony, jak pisałem, EOT.
Jak mawiają- nie dyskutuj z debilem, bo ściagnie cie do swojego
poziomu i pokona doświadczeniem.
Gdy argumentów brak to zaczynają się "debile", "niewyżyte leszcze"
itp....
Brawo! "Pozium pińcet"!
;-)

EOT.

M
2009-12-07 15:33:52 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Post by M
Wiedza tych, którzy są tylko "doświadczeni" jest ograniczona do
praktycznego zbudowania kilku domów oraz zaznajomienia się z tymi kilkoma
domami. Tyle a propos tego, co nazywasz "doświadczeniem" w budownictwie.
Taka np. Wnecja, czy piramidy nie tylko egipskie.... :-))
Ci, co budowali Wenecję i piramidy są odpowiednikami dzisiejszych
inżynierów z doświadczeniem.

Problem z dzisiejszymi majstrami jest otwarcie ich umysłów. Niewielu z
nich jest w stanie zrozumieć coś, czego nie robili. I murują szczyty do
połaci dachu, bo zawsze tak robili - nie potrafią po prostu przestawić
się na to, że w dzisiejszych domach jest inaczej niż w budowanej 20 lat
temu kostce ze ścianą 1W. Ściany muszą pękać bo przecież każdy budynek
siada.

Wiedza inżynierska jest od ogółu do szczegółu, wiedza majstrów jest od
szczegółu do ogółu i nie każdy jest w stanie uogólniać i wyciągać
wnioski. Czasem nie byłby nigdy w stanie tego zrobić, bo nie potrafi
liczyć i nie zna zasad ogólnych.
Post by Maniek4
Post by M
Leczysz się u znachora??
Czepiasz sie jak niedowartosciowany swiezy magister z przerosnietymi
ambicjami, a po studiach nas tu wielu. Prawde napisal i nie wierze, ze tego
nie wiesz. Z mojej dziedziny wyksztalconych idiotow mozna dosc czesto
zobaczyc w telewizji, ale zasluzona dla nich krytyka nie jest powodem zebym
czul sie umniejszony.
To, że są niekompetentni lekarze nie świadczy, że nie należy się u nich
konsultować w kwestiach medycznych. To samo z budowlańcami i
inżynierami. To, że są niekompetentni inżynierowie, nie oznacza, że nie
należy się w kwestiach konstrukcyjnych z nimi konsultować. Budowlaniec
jest ci w stanie odpowiedzieć na takie pytanie tylko wtedy, kiedy JUŻ
TAKĄ RZECZ robił. Jeśli nie, to sam nie potrafi jej wymyśleć.

M.
Krzemo
2009-12-07 16:20:19 UTC
Permalink
Post by M
To, że są niekompetentni lekarze nie świadczy, że nie należy się u nich
konsultować w kwestiach medycznych. To samo z budowlańcami i
inżynierami. To, że są niekompetentni inżynierowie, nie oznacza, że nie
należy się w kwestiach konstrukcyjnych z nimi konsultować.
Wskaż mi w tym wątku kogoś kto radził aby się nie konsultować z
konstruktorem... Potrafisz? "Osco" więc się rozchodzi?
;-)

A ufasz bezgranicznie lekarzom? Ja nie. Jak coś przepisują to zbieram
wszelkie dostępne informacje włącznie z banalnym przeczytaniem ulotki.
I nie raz uchroniło mnie to od być może groźnych następstw pomyłki.
Mimo to sam się nie leczę i mimo to chodzę dalej do lekarzy, a z braku
wyboru także tych co się mylili. Kapujesz co chcę przez to powiedzieć?
Rozumiesz analogię? Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i błądzenie mamy w
genach zaszyte.
;-)
Post by M
Budowlaniec
jest ci w stanie odpowiedzieć na takie pytanie tylko wtedy, kiedy JUŻ
TAKĄ RZECZ robił. Jeśli nie, to sam nie potrafi jej wymyśleć.
A inżynier jeśli już się tego nauczył. Raczej więc też niczego nowego
nie wymyśla...
;-)
A na studiach nie uczą. Tam się studiuje. Jak nie posiądziesz wiedzy
sam to ta przestarzała jaką wciskają Ci wykładowcy na niewiele się zda
(przynajmniej tak było po moim kierunku studiów). To jest tylko
podstawa od której sam wychodzisz. I jak nie idziesz do przodu to się
cofasz!
;-)

Pozdrawiam,
Krzemo.
M
2009-12-07 16:31:25 UTC
Permalink
Post by Krzemo
Post by M
Budowlaniec
jest ci w stanie odpowiedzieć na takie pytanie tylko wtedy, kiedy JUŻ
TAKĄ RZECZ robił. Jeśli nie, to sam nie potrafi jej wymyśleć.
A inżynier jeśli już się tego nauczył. Raczej więc też niczego nowego
nie wymyśla...
;-)
Ale w budownictwie (od strony konstrukcji) niewiele jest nowego od
wieeeeeeeeeeeeeeeelu lat. Zmieniły się tylko technologie ale tutaj to
ani majstrzy, ani inżynierowie nie nadążają. Ostatnio słyszałem od
majstra, że ta folia paroprzepuszczalna na poddaszu to bez sensu, kiedyś
się budowało bez i też było dobrze.
Post by Krzemo
A na studiach nie uczą. Tam się studiuje. Jak nie posiądziesz wiedzy
sam to ta przestarzała jaką wciskają Ci wykładowcy na niewiele się zda
(przynajmniej tak było po moim kierunku studiów). To jest tylko
podstawa od której sam wychodzisz. I jak nie idziesz do przodu to się
cofasz!
;-)
Ale akurat w statyce to niewiele się zmieniło. :-) Z fizyki to XVII wiek.

M.
Maniek4
2009-12-07 17:17:28 UTC
Permalink
Post by M
Ale akurat w statyce to niewiele się zmieniło. :-) Z fizyki to XVII wiek.
Oj powstalo od tamtego czasu kilka budowli dzieki dzisiejszym zastosowaniom
matematyki ktore nie tak dawno nie mogly by w ogole powstac.

Pozdro.. TK
M
2009-12-08 15:01:47 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Post by M
Ale akurat w statyce to niewiele się zmieniło. :-) Z fizyki to XVII wiek.
Oj powstalo od tamtego czasu kilka budowli dzieki dzisiejszym zastosowaniom
matematyki ktore nie tak dawno nie mogly by w ogole powstac.
Raczej technologii niż matematyki.

Nie dotyczy to jednak budownictwa jednorodzinnego.

M.
Maniek4
2009-12-08 17:37:15 UTC
Permalink
Post by M
Post by Maniek4
Post by M
Ale akurat w statyce to niewiele się zmieniło. :-) Z fizyki to XVII wiek.
Oj powstalo od tamtego czasu kilka budowli dzieki dzisiejszym
zastosowaniom matematyki ktore nie tak dawno nie mogly by w ogole
powstac.
Raczej technologii niż matematyki.
Nie dotyczy to jednak budownictwa jednorodzinnego.
Matematyki, dobrze napisalem. Owszem nie dotyczylo to budownictwa
jednorodzinnego a mostow np.

Pozdro.. TK
Kris
2009-12-07 18:23:36 UTC
Permalink
Post by M
majstra, że ta folia paroprzepuszczalna na poddaszu to bez sensu, kiedyś
się budowało bez i też było dobrze.
Jeszcze dwa lata temu producenci wełny(a tam pełno inżynierow jak mniemam)
zalecali folie paroszczelną(bo taka chyba miałes na myśli) tylko do
pomieszczeń mokrych.
--
Pozdrawiam

Kris
M
2009-12-08 15:05:33 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by M
majstra, że ta folia paroprzepuszczalna na poddaszu to bez sensu,
kiedyś się budowało bez i też było dobrze.
Jeszcze dwa lata temu producenci wełny(a tam pełno inżynierow jak
mniemam) zalecali folie paroszczelną(bo taka chyba miałes na myśli)
tylko do pomieszczeń mokrych.
Miałem na myśli membranę (czyli folię paroprzepuszczalną) ponad warstwą
wełny. Teraz producenci zalecają ją wszędzie - a wynika to z ich
doświadczeń zapewne z ostatnich lat.

Tutaj wiedza teoretyczna jest niewystarczająca, choć konieczna, aby
zaproponować rozwiązanie na wynikające problemy.

M.
Jacek "Plumpi"
2009-12-07 13:23:48 UTC
Permalink
Użytkownik "Slawek" <***@gmail.com> napisał w wiadomości
news:d1a3960b-789a-4d9a-af26-
Post by Slawek
No więc przykre jest to, że uważasz że jacyś osobnicy "Czarny Zdzichu"
czy "Bob Budowniczy" mają większe doświadczenie niż zawodowy
konstruktor,który skonczył studia inżynierskie, ma co najmniej 3 lata
praktyki (w tym 1 na budowie) i zdał egzamin przed komisją, aby zdobyć
uprawnienia. Zapytaj się któregoś z tych doświadczonych internautów,
czy wiedzą jaka jest minimalna ilość cementu w betonie, jak
równoważnik węgla wpływa na spawalność stali, albo jak policzyć
dźwigar stalowy z ażurowym środnikiem.
Nie wiem z jakimi projektantami miałeś do czynienia, ale musisz
przyjąć na słowo że nawet niezbyt doświadczony inżynier po jednym roku
pracy w biurze będzie miał co najmniej 5x więcej wiedzy niż internauta
co przeczytał 100 forów a na 10 się produkuje. Taki średniej klasy
inżynier rocznie robi około 20-50 projektów , w tym powiedzmy połowa
to tradycyjne budowanie czyli teriva i murowane ściany, a taki Czarny
Rysio w swoim życiu zbudował dwa domy, z czego na jednym się uczył. W
sumie to przykre, że w naszym kraju cały czas pokutuje pogląd, że
jakiś majster czy prywatny inwestor będzie lepiej wiedział niż
wyszkolony inżynier.
Co z tego, że pan inżynier ma skończone studia, praktyki i zna się na
wszystkim. Przecież to nie on stawia lecz pan Żdzisiu z panem Heniem co
mieszają zaprawę i machają łopatą i kielnią.
Pan inżynier z reguły jest tylko od dokonywania wpisów w dzienniku (choć też
nie zawsze) i brania kasiory.
Cała robota z reguły i tak opiera się na wiedzy i doświadczeniu zwykłych
roboli.
Prawda jest taka, że w budownictwie jednorodzinnym wiedza i praktyki panów
inżynierów to mit za który każą sobie płacić, a kierowanie budową to fikcja.
Maniek4
2009-12-05 23:20:26 UTC
Permalink
Użytkownik "Slawek" <***@gmail.com> napisał w wiadomości
news:dfcfdcd9-6a0b-4c2a-ad52-
Post by Slawek
hmm a dlaczego nie pytasz jak się leczy zęby? stomatolog to jeden
omylny człowiek, a w internecie znajdziesz łatwe sposoby jak za pomocą
pilnika do paznokci, poxipolu i spirytusu naprawić ubytki w zębach. A
w internecie masz wspaniałe rady, nowoczesne słowotwórstwo jak
"współczynnik wiotkości" i wiele temu podobnych.
A tak z ciekawosci, skoro tu sami kretyni teoretycy co z nudow pisuja
wybujale pierdoly, to po co tracisz swoj cenny czas i w ogole to czytasz??

TK
Krzemo
2009-12-06 01:07:17 UTC
Permalink
Post by Maniek4
A tak z ciekawosci, skoro tu sami kretyni teoretycy co z nudow pisuja
wybujale pierdoly, to po co tracisz swoj cenny czas i w ogole to czytasz??
Pewnie dlatego że ma niski współczynnik pofalowania kory mózgowej...
;-)
Maniek4
2009-12-06 15:58:46 UTC
Permalink
Post by Krzemo
Post by Maniek4
A tak z ciekawosci, skoro tu sami kretyni teoretycy co z nudow pisuja
wybujale pierdoly, to po co tracisz swoj cenny czas i w ogole to czytasz??
Pewnie dlatego że ma niski współczynnik pofalowania kory mózgowej...
Wiesz co, w sumie moglbym sie zgodzic z tym co napisal poza sarkazmem i
niepotrzebnymi uwagami na koniec. Tyle ze proponowanym tokiem rozumowania
mozna by w ogole o niczym nigdzie nie pisac poza sex cos tam i ze wszystkim
latac do specjalisty.
Rok inzyniera na budowie hehe. Napewno w pocie czola poziomowal strop
stemplami, docinal je i szalowal, mieszal beton w betoniarce i patrzyl
kazdemu wykonawcy na rece zeby bylo dobrze choc to nie jego dom. Kikiemu
dwoch inspektorow pilnowalo budowy i jeden kierownik a nieszczesnik drugi
rok nic nie robi tylko naprawia to co dopiero powstalo. Ma kolo pojecie z za
biurka i roku inzynierki na budowie w bieganiu z papierami po biurze w kasku
na glowie i w krawacie do 15 i zeby tylko nie zmarznac i bucikow nie
zablocic. Nie probuje umniejszyc wiedzy inzynierskiej, ale sorry z praktyka
to troche przesadzil. Zreszta widywalem juz projekty inzynierow, jak to w
dostawianej czesci domu strop wypada w polowie istniejacej kondygnacji. O
zgrozo ten inzynier pracuje jako inspektor w okolicznym PINBie i mial robic
mi projekt. Na nieszczescie dla znajomego inwestora nikt nie weryfikowal
tego co narysowal i wyszedl niezly cyrk. Szczescie, ze ja mialem myslacego
kierownika sprawdzajacego zgodnosc sum wymiarow w projekcie, bo fundamenty
by nam wyszly jak palac kultury, a okna na poddaszu w polowie polaci
dachowej. Szkoda gadac...

Pozdro.. TK
Pozdro.. TK
Jacek "Plumpi"
2009-12-07 14:07:36 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Wiesz co, w sumie moglbym sie zgodzic z tym co napisal poza sarkazmem i
niepotrzebnymi uwagami na koniec. Tyle ze proponowanym tokiem rozumowania
mozna by w ogole o niczym nigdzie nie pisac poza sex cos tam i ze
wszystkim latac do specjalisty.
Rok inzyniera na budowie hehe. Napewno w pocie czola poziomowal strop
stemplami, docinal je i szalowal, mieszal beton w betoniarce i patrzyl
kazdemu wykonawcy na rece zeby bylo dobrze choc to nie jego dom. Kikiemu
dwoch inspektorow pilnowalo budowy i jeden kierownik a nieszczesnik drugi
rok nic nie robi tylko naprawia to co dopiero powstalo. Ma kolo pojecie z
za biurka i roku inzynierki na budowie w bieganiu z papierami po biurze w
kasku na glowie i w krawacie do 15 i zeby tylko nie zmarznac i bucikow nie
zablocic. Nie probuje umniejszyc wiedzy inzynierskiej, ale sorry z
praktyka to troche przesadzil. Zreszta widywalem juz projekty inzynierow,
jak to w dostawianej czesci domu strop wypada w polowie istniejacej
kondygnacji. O zgrozo ten inzynier pracuje jako inspektor w okolicznym
PINBie i mial robic mi projekt. Na nieszczescie dla znajomego inwestora
nikt nie weryfikowal tego co narysowal i wyszedl niezly cyrk. Szczescie,
ze ja mialem myslacego kierownika sprawdzajacego zgodnosc sum wymiarow w
projekcie, bo fundamenty by nam wyszly jak palac kultury, a okna na
poddaszu w polowie polaci dachowej. Szkoda gadac...
Ja spróbuję podsumować jak to jest z panami inżynierami.
Szukałem ekipy do wykonania banalnie prostej roboty.
Takie trochę nietypowe mieszkanie w bloku, które po zaadaptowaniu
pomieszczenia magazynowego przyległego do wcześniejszego mojego mieszkania
utworzyło mi mieszkanie dwupoziomowe.
Pomieszczenie magazynowe miało powierzchnię 40m2 i trzeba je było podzielić
na połowę tworząc 4 pomieszczenia tj. 2 na górze i 2 na dole.
Jednocześnie ściana dzieląca pomieszczenia miała być ścianą nośną dla stropu
lekkiego (czyli stalowe tregry, drewniane legary i podłoga z desek). Po
znajomościach trafił mi się jakiś młody pan inżynier, któy miał poprowadzić
całą tę robotę ze swoimi ludźmi. Choć projekt tej adaptacji wykonał
architekt to pan inżynier postanowił samemu wszystko jeszcze raz wyliczyć.
Potrzebowałem dokonać zakupu cegieł, więc pytam pana inżyniera ile ich będę
potrzebował. Pan inżynier zmarszczył czoło i powiedział, że musi to wszystko
wyliczyć. Kiedy po tygodniu czasu jeszcze nie był mi w stanie podać ilości
potrzebnych cegieł na ścianę nośną o długości 5 i wysokości 6m , a do tego
zaczął wydziwiać mówiąc, że tak wysoka ściana musi mieć pionowe i poziome
zbrojenia w postaci stalowych prętów to zacząłem delikatnie wątpić w jego
wiedzę zarówno teoretyczną jak i praktyczną. Kiedy w końcu wyliczył mi ile
trzeba cegieł to samemu wyliczyłem, że pomylił się o prawie 100% tzn. kazał
mi kupić prawie 2 razy więcej niż faktycznie było potrzeba. Podziekowałem
temu panu inżynierowi i zatrudniłem zwykłych murarzy bez szkoły, ale tylko z
praktyką budowlaną. Przyjechał murarz, zobaczył, że mam w rogu kupkę cegieł,
które wykopałem w trakcie pogłębiania pomieszczenie. Jak usłyszał, ze ja
chcę te cegły wyrzucić (były różne: pełne i połówki) to mnie wyśmiał i
powiedział, że jak mam za dużo pieniędzy to lepiej niech dam te pieniądze
jemu na gorzałkę :) Kazał mi dokupić niewielką ilość pełnych cegieł do tych,
które już miałem oraz max-ów. Jak się okazało z tej ilości, które kazał mi
dokupić pozostało tylko o ile dobrze pamiętam 4 pełne cegły i jeden lub 2
max-y. Co było ciekawsze to tych cegieł, które już miałem wcale nie liczył,
określił ich ilość "na oko". Ścianę postawił bez dodatkowego zbrojenia.
Do poziomu stropu jest to ściana z pełnych cegieł, a powyżej z max-a. W
ścianach pozostawił otwory drzwiowe, które po kilku latach obsadziłęm
drzwiami i o dziwo futryny pasowały idealnie. Na piankę pozostawił mi po 5
mm szczeliny, tyle tylko, aby zmieścić rurkę od pianki.
Wykonał też tynki, wylewki, ławę pod ścianę, strop. Widać udało mu się
fuksem, bo zgodnie z uczonymi teoriami nie powinien był sobie dać z tym rady
:D
Krzemo
2009-12-07 14:26:44 UTC
Permalink
Post by Jacek "Plumpi"
Wykonał też tynki, wylewki, ławę pod ścianę, strop. Widać udało mu się
fuksem, bo zgodnie z uczonymi teoriami nie powinien był sobie dać z tym rady
Wybacz, ale w obecnych czasach to jest akurat wyjątek potwierdzający
regułę, a nie reguła ...
;-)

Pozdrawiam fuksiarza,
Krzemo.
Darek
2009-12-07 12:14:26 UTC
Permalink
Witam

Widze, ze watek zaczyna podazac w kierunkach
zachodnich a ja biegne na wschod ;-). Zatem chcialem
podziekowac za odpowiedzi, ktore trzymaly sie tematu,
poniewaz pozwolilo mi to na dalsze poszukiwania odpowiedzi
w sieci. Raczej zrezygnuje z mieszania technologii, poniewaz
widze, ze moze pojawic sie troche problemow wykonawczych,
ktore z pozoru drobne, moga szarpnac mnie za kieszen a co gorsza
moga spowodowac spartolenie roboty. rozsadniejszym bedzie
powiekszenie przez konstruktora rozmiaru domu o te 15cm niz takie
kombinacje.

Jeszcze raz dziekuje i życze miłej dysputy :-).

Pozdrawiam
Darek
Maniek4
2009-12-07 17:56:07 UTC
Permalink
Post by Darek
Witam
Widze, ze watek zaczyna podazac w kierunkach
zachodnich a ja biegne na wschod ;-). Zatem chcialem
podziekowac za odpowiedzi, ktore trzymaly sie tematu,
A wiesz, w sumie wszystko co madrzejsze zostalo powiedziane na poczatku i
coz tu dodac? Dalej juz sobie rozprawiamy i prostujemy poglady. :-)
Ale sadze, ze dokonales dobrego wyboru.

Pozdro.. TK
Loading...