Discussion:
Tymczasowe podłączenie "siły"
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
m_kola
2009-10-01 07:47:30 UTC
Permalink
Na czas budowy korzystam z prądu u sąsiadów. Pojawiła się potrzeba
podłączenia do siły. Sąsiedzi mają siłę doprowadzoną do licznika ale
nie mają wyprowadzonej dalej.
Jak to podłączyć? Myślałem o czymś wkręcanym w bezpiecznik i do tego
kable idące do gniazda. Mam na myśli taką przelotkę jak jest np.
wkręcana w miejsce żarówki tak żeby można było użyć i żarówki i
gniazdka.
Macie jakiś pomysł jak to podłączyć bez demolowania ściany i żeby
można było szybko zdemontować?
Rafal
2009-10-01 08:31:51 UTC
Permalink
Post by m_kola
Na czas budowy korzystam z prądu u sąsiadów. Pojawiła się potrzeba
podłączenia do siły. Sąsiedzi mają siłę doprowadzoną do licznika ale
nie mają wyprowadzonej dalej.
Jak to podłączyć? Myślałem o czymś wkręcanym w bezpiecznik i do tego
kable idące do gniazda. Mam na myśli taką przelotkę jak jest np.
wkręcana w miejsce żarówki tak żeby można było użyć i żarówki i
gniazdka.
Macie jakiś pomysł jak to podłączyć bez demolowania ściany i żeby
można było szybko zdemontować?
A te bezpieczniki są zamurowane?

Napisz jeszcze jakie są bezpieczniki i czy jest różnicówka.

Ale generalnie kawałek kabla z gniazdem siłowym na końcu i przykręcasz
to pod styki bezpiecznika _ZA_ licznikiem i bezpiecznikami, musi być do
tego dostęp bez demolowania ściany.
Oczywiście na czas przykręcania tych przewodów wyłączasz te bezpieczniki.

Za chwilę zacznie się dyskusja żebyś wezwał elektryka itp, nie dajmy się
zwariować, jak zrobisz to starannie i z głową to będzie OK.
Przewód przynajmniej 2,5mm^2

Pozdrawiam
Rafał
m_kola
2009-10-01 08:43:26 UTC
Permalink
Post by Rafal
Post by m_kola
Na czas budowy korzystam z prądu u sąsiadów. Pojawiła się potrzeba
podłączenia do siły. Sąsiedzi mają siłę doprowadzoną do licznika ale
nie mają wyprowadzonej dalej.
Jak to podłączyć? Myślałem o czymś wkręcanym w bezpiecznik i do tego
kable idące do gniazda. Mam na myśli taką przelotkę jak jest np.
wkręcana w miejsce żarówki tak żeby można było użyć i żarówki i
gniazdka.
Macie jakiś pomysł jak to podłączyć bez demolowania ściany i żeby
można było szybko zdemontować?
A te bezpieczniki są zamurowane?
Napisz jeszcze jakie są bezpieczniki i czy jest różnicówka.
Ale generalnie kawałek kabla z gniazdem siłowym na końcu i przykręcasz
to pod styki bezpiecznika _ZA_ licznikiem i bezpiecznikami, musi być do
tego dostęp bez demolowania ściany.
Oczywiście na czas przykręcania tych przewodów wyłączasz te bezpieczniki.
Za chwilę zacznie się dyskusja żebyś wezwał elektryka itp, nie dajmy się
zwariować, jak zrobisz to starannie i z głową to będzie OK.
Przewód przynajmniej 2,5mm^2
Pozdrawiam
Rafał
Nie ma żadnych różnicówek itp. Na ścianie wisi cały odkryty stary
licznik tarczowy i pod nim bezpośrednio bezpieczniki. Trochę kiedyś im
przerabiałem tą instalację ale wtedy nie potrzebowali siły. Teraz też
nie ale ja potrzebuję;)
Wiem, że można to podłączyć do licznika, myślałem o jakimś rozwiązaniu
umożliwiającym szybki demontaż po zakończeniu roboty danego dnia i
montaż na dzień następny.
William Bonawentura
2009-10-01 16:30:44 UTC
Permalink
Post by m_kola
Wiem, że można to podłączyć do licznika, myślałem o jakimś rozwiązaniu
umożliwiającym szybki demontaż po zakończeniu roboty danego dnia i
montaż na dzień następny.
To zamontuj gniazdo si
Jarek P.
2009-10-01 18:05:40 UTC
Permalink
Post by m_kola
Nie ma żadnych różnicówek itp. Na ścianie wisi cały odkryty stary
licznik tarczowy i pod nim bezpośrednio bezpieczniki. Trochę
kiedyś im
przerabiałem tą instalację ale wtedy nie potrzebowali siły. Teraz też
nie ale ja potrzebuję;)
Wiem, że można to podłączyć do licznika, myślałem o jakimś rozwiązaniu
umożliwiającym szybki demontaż po zakończeniu roboty danego dnia i
montaż na dzień następny.
Jeśli to klasyczne wkręcane bezpieczniki topikowe, jesli _na_pewno_
wiesz, co robisz i osoby kręcące się potem koło tej tablicy tez nie
będą tam za nic ciągnąć i grzebać bez potrzeby, to stary "zbójecki"
sposób wykonania takiego prowizorycznego podłączenia wygląda
następująco:
- wywalamy szkiełka z główek bezpieczników
- przez otwór w główce (ten przez który widać "oczko" wkładki)
przekładamy odizolowany koniec przewodu, układając go jak
najbardziej pod katem
- główkę wraz z wkładką (dociskajacą do wnętrza główki ten koniec
przewodu) normalnie wkręcamy na miejsce

W ten sposób mamy prowizorycznie, a pewnie podłączony przewód, jest
on podłączony za bezpiecznikiem, a więc przez niego chroniony.
Zostaje do podłączenia przewd PEN, tu już niestety musisz znaleźć na
tej tablicy stosowny zacisk.

J.
m_kola
2009-10-01 18:58:17 UTC
Permalink
Post by Jarek P.
Post by m_kola
Nie ma żadnych różnicówek itp. Na ścianie wisi cały odkryty stary
licznik tarczowy i pod nim bezpośrednio bezpieczniki. Trochę kiedyś im
przerabiałem tą instalację ale wtedy nie potrzebowali siły. Teraz też
nie ale ja potrzebuję;)
Wiem, że można to podłączyć do licznika, myślałem o jakimś rozwiązaniu
umożliwiającym szybki demontaż po zakończeniu roboty danego dnia i
montaż na dzień następny.
Jeśli to klasyczne wkręcane bezpieczniki topikowe, jesli _na_pewno_
wiesz, co robisz i osoby kręcące się potem koło tej tablicy tez nie
będą tam za nic ciągnąć i grzebać bez potrzeby, to stary "zbójecki"
sposób wykonania takiego prowizorycznego podłączenia wygląda
- wywalamy szkiełka z główek bezpieczników
- przez otwór w główce (ten przez który widać "oczko" wkładki)
przekładamy odizolowany koniec przewodu, układając go jak
najbardziej pod katem
- główkę wraz z wkładką (dociskajacą do wnętrza główki ten koniec
przewodu) normalnie wkręcamy na miejsce
W ten sposób mamy prowizorycznie, a pewnie podłączony przewód, jest
on podłączony za bezpiecznikiem, a więc przez niego chroniony.
Zostaje do podłączenia przewd PEN, tu już niestety musisz znaleźć na
tej tablicy stosowny zacisk.
J.
Dzięki wszystkim za odzew. Sytuacja okazała się prostsza niż myślałem.
Kabel od tablicy bezpiecznikowej był wyprowadzony tyle, że do garażu.
Tam też wystarczyło założyć gniazdo i po sprawie.
Ja zawsze zaczynam od kombinowania a dopiero później oceniam sytuację.
Taka moja wada fabryczna;)

Loading...