Discussion:
Korzenie sosen - jak wyciagnac?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Mazi
2007-05-18 12:02:39 UTC
Permalink
Witam
moze ktos przerabial temat korzeni i mi podpowie jak sobie z nimi poradzic?
Mam na dzialke troche drzew do wyciecia (sosny-samosiejki). Niektore maja
ponad 4 m wysokosci i 45 cm obwodu. Zastanawiam sie jak po ich wycieciu
poradzic sobie z korzeniami - czym powyciagac? A moze zostawic i same
zgnija - tylko po jakim czasie?
--
pozdrawiam Mazi
Pawel
2007-05-18 12:53:31 UTC
Permalink
Cześć,
Jak chcesz wyciągnąc korzenie to nie tnij przy samej ziemi, zostaw z 30 cm.
A potem nic innego jak wezwać pana "koparkowego" aby powyciągał korzenie.
Sam nie dasz rady jak masz kilka takich. Szkoda czasu. Ja miałem na działce
około 20 korzeni po brzózkach i zaczołem sam je wykopywać ale po 3
zrezygnowałem bo wiecej czasu i siły to kosztuje niż to warte. Koparke
akurat złapałem jak wracała z jakiegos wykopu i za 150 zł wykopał mi około
20 sztuk korzeni. Mi to by zajeło z tydzien czasu jakby ręcznie robił.

pzdr
Paweł
Mazi
2007-05-18 12:57:44 UTC
Permalink
Post by Pawel
Cześć,
Jak chcesz wyciągnąc korzenie to nie tnij przy samej ziemi, zostaw z 30
cm. A potem nic innego jak wezwać pana "koparkowego" aby powyciągał
korzenie. Sam nie dasz rady jak masz kilka takich. Szkoda czasu. Ja
miałem na działce około 20 korzeni po brzózkach i zaczołem sam je
wykopywać ale po 3 zrezygnowałem bo wiecej czasu i siły to kosztuje niż
to warte. Koparke akurat złapałem jak wracała z jakiegos wykopu i za 150
zł wykopał mi około 20 sztuk korzeni. Mi to by zajeło z tydzien czasu
jakby ręcznie robił.
A ja mam na dzialce 10 arowej 270 sosen samosiejek ;-( Z tego powiedzmy
polowa to "spore sztuki".
Cos mi sie obilo o uszy, ze lesnicy maja jakis preparat, ktorym smaruje sie
korzenie i przez pol roku korniki same sie z nimi rozprawia. Ale nie wiem
czy takie cos jest dostepne a jesli tak to gdzie?

Mazi
Mazi
2007-05-18 14:28:34 UTC
Permalink
Post by Mazi
A ja mam na dzialce 10 arowej 270 sosen samosiejek ;-( Z tego powiedzmy
polowa to "spore sztuki".
Cos mi sie obilo o uszy, ze lesnicy maja jakis preparat, ktorym smaruje
sie korzenie i przez pol roku korniki same sie z nimi rozprawia. Ale nie
wiem czy takie cos jest dostepne a jesli tak to gdzie?
Cos tam wygooglalem. Jest preparat PgIBL, ktory powoduje w okresie kilku
miesiecy biologiczne obumarcie korzenia sosny tym samym uniemozliwiajac
rozwiniecia sie w nim roznego rodzaju szkodnikow. Jedno opakowanie starcza
na 50 korzeni i kosztuje 5 zl. Chyba sprobuje.

Mazi
qlphon
2007-05-18 14:10:23 UTC
Permalink
Post by Mazi
moze ktos przerabial temat korzeni i mi podpowie jak sobie z nimi
poradzic? Mam na dzialke troche drzew do wyciecia (sosny-samosiejki).
Niektore maja ponad 4 m wysokosci i 45 cm obwodu. Zastanawiam sie jak po
ich wycieciu poradzic sobie z korzeniami - czym powyciagac? A moze
zostawic i same zgnija - tylko po jakim czasie?
obetnij górę - zostaw pół metra pnia
owiąż stalową liną - podczep do ciągnika (na podnosniku do góry lub/i zrywka
poziomo)

mozesz tez próbowac autem wyrywać jak masz hak
ZZ
2007-05-18 15:47:07 UTC
Permalink
mozesz tez próbowac autem wyrywaæ jak masz hak
odradzam - niebezpieczny pomysl, mozna wyrwac
hak, urwac linke a przy okazji urywania linki
jeszcze nia w cos (samochod) lub kogos
przyczesac (pisze to z autopsji !!!)
Zz
Osadnik
2007-05-18 16:19:12 UTC
Permalink
Post by ZZ
Post by qlphon
mozesz tez próbowac autem wyrywać jak masz hak
odradzam - niebezpieczny pomysl, mozna wyrwac
hak, urwac linke a przy okazji urywania linki
jeszcze nia w cos (samochod) lub kogos
przyczesac (pisze to z autopsji !!!)
Ale ciężarówką to już chyba pniak da za wygraną? i lina stalową o
grubości kciuka?
zbigi
2007-05-18 17:06:41 UTC
Permalink
Post by Osadnik
Post by ZZ
Post by qlphon
mozesz tez próbowac autem wyrywać jak masz hak
odradzam - niebezpieczny pomysl, mozna wyrwac
hak, urwac linke a przy okazji urywania linki
jeszcze nia w cos (samochod) lub kogos
przyczesac (pisze to z autopsji !!!)
Ale ciężarówką to już chyba pniak da za wygraną? i lina stalową o
grubości kciuka?
Niekoniecznie. Zalezy jaki pniak. Generalnie metoda na szarpanego jest
paskudna i dla liny i pojazdu. I moze sie skonczyc zerwaniem liny
(chocby byla jak kciuk doroslego mencizny), ktora po zerwaniu moze
narobic powaznych szkod w swoim zasiegu. Szkody moga obejmowac
uszczerbek na zdrowiu, a nawet zyciu, kibicow.
--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)
Osadnik
2007-05-18 18:16:40 UTC
Permalink
Post by zbigi
Post by Osadnik
Post by ZZ
Post by qlphon
mozesz tez próbowac autem wyrywać jak masz hak
odradzam - niebezpieczny pomysl, mozna wyrwac
hak, urwac linke a przy okazji urywania linki
jeszcze nia w cos (samochod) lub kogos
przyczesac (pisze to z autopsji !!!)
Ale ciężarówką to już chyba pniak da za wygraną? i lina stalową o
grubości kciuka?
Niekoniecznie. Zalezy jaki pniak. Generalnie metoda na szarpanego jest
paskudna i dla liny i pojazdu. I moze sie skonczyc zerwaniem liny
(chocby byla jak kciuk doroslego mencizny), ktora po zerwaniu moze
narobic powaznych szkod w swoim zasiegu. Szkody moga obejmowac
uszczerbek na zdrowiu, a nawet zyciu, kibicow.
Taki do średnicy 40 cm to wylezie. Tylko związać trzeba solidnie, tak
wyciągałem 5 pniaków po jabłoniach, olsze i paru innych
szomiz
2007-05-18 23:39:37 UTC
Permalink
Post by ZZ
Post by qlphon
mozesz tez próbowac autem wyrywać jak masz hak
odradzam - niebezpieczny pomysl, mozna wyrwac
hak, urwac linke a przy okazji urywania linki
jeszcze nia w cos (samochod) lub kogos
przyczesac (pisze to z autopsji !!!)
Zz
Traktorem - najlepiej "najwiekszym we wsi". Trenowalem to - oni tam maja
jakies takie dziwne wolne obroty i wyczucie maszyny. Albo wyrwa, albo
powiedza, ze sie nie da ;-)

sz.
Dariusz K. Ladziak
2007-05-19 00:31:47 UTC
Permalink
Post by Mazi
Witam
moze ktos przerabial temat korzeni i mi podpowie jak sobie z nimi poradzic?
Mam na dzialke troche drzew do wyciecia (sosny-samosiejki). Niektore maja
ponad 4 m wysokosci i 45 cm obwodu. Zastanawiam sie jak po ich wycieciu
poradzic sobie z korzeniami - czym powyciagac? A moze zostawic i same
zgnija - tylko po jakim czasie?
Pierwsze pytanie - jakie te sosny? Jesli wysokie z korona parenascie
metrow nad ziemia to korzenie maja plytko. Jesli jednak (a z opisu
wlasnie tak wynika) niskie, rozlozyste - to maja korzen palowy
siegajacy czasem kilkanascie metrow w glab ziemi (sosna rosnie albo w
gore jak ma dosyc wilgoci w glebie albo w dol szukajac wody...). I
wyciaganie takiego korzenia palowego mija sie z jakimkolwiek sensem -
srednicy toto bedzie mialo do trzydiestu centymetrow a zeby wydrzec to
trzeba wydlubac wielometrowy dol...
--
Darek
Loading...