Discussion:
okna plastikowe skraplanie
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Krzysztof Gmyrek
2006-01-17 09:51:28 UTC
Permalink
Witam,

W nowo wybudowanym mieszkaniu zachodzi silne skraplanie wody na oknach
(plastikowe) (w pomieszczeniu, na szybach okiennych) oraz zawilgocenie
tynków w narożnikach przy parapecie. (temp. na zewn. ok -8C, w pomieszczeniu
są wył. kaloryfery, jednakże w pomieszczeniu nie jest zimno).
Czy to normalny efekt dla okien plastkowych ? Jak to wyeliminować ?

pozdr.
Gmyro
Wąski
2006-01-17 09:58:09 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Gmyrek
Witam,
W nowo wybudowanym mieszkaniu zachodzi silne skraplanie wody na oknach
(plastikowe) (w pomieszczeniu, na szybach okiennych) oraz zawilgocenie
tynków w narożnikach przy parapecie. (temp. na zewn. ok -8C, w pomieszczeniu
są wył. kaloryfery, jednakże w pomieszczeniu nie jest zimno).
Czy to normalny efekt dla okien plastkowych ? Jak to wyeliminować ?
pozdr.
Gmyro
No wlasnie mam ten sam problem... i kaloryfery moga byc rowniez wlaczone
- to nie ma zbytniej roznicy... mieszkanie stoi juz 3 zime i okna to po
prostu tragedia...
richo nazca
2006-01-17 10:08:54 UTC
Permalink
Post by Wąski
No wlasnie mam ten sam problem... i kaloryfery moga byc rowniez wlaczone
- to nie ma zbytniej roznicy... mieszkanie stoi juz 3 zime i okna to po
prostu tragedia...
Sprawdźcie wentylację.
--
richo
Wąski
2006-01-17 10:12:54 UTC
Permalink
Post by richo nazca
Post by Wąski
No wlasnie mam ten sam problem... i kaloryfery moga byc rowniez
wlaczone - to nie ma zbytniej roznicy... mieszkanie stoi juz 3 zime i
okna to po prostu tragedia...
Sprawdźcie wentylację.
Wentylacja jest. Mieszkanie mam na 4 pietrze (ostatnie). Przy
dzisiejszym mrozie (-10) rano na kibelku w lazience nie idzie usiasc bo
jest obawa przymarzniecia (zle wykonana wentylacja?) a w kuchni mam
wrazenie ze jak otworze lodowke, to zrobi sie od razu cieplej...
KJ
2006-01-17 10:17:04 UTC
Permalink
Post by Wąski
Wentylacja jest. Mieszkanie mam na 4 pietrze (ostatnie). Przy
dzisiejszym mrozie (-10) rano na kibelku w lazience nie idzie usiasc bo
jest obawa przymarzniecia (zle wykonana wentylacja?)
No to jest tylko nie bardzo dziala, otworami pod sufitem powinno
wyciagac powietrze a nie nawiewac. Ale zeby wyciagalo to skads musi ono
doplywac.
Post by Wąski
wrazenie ze jak otworze lodowke, to zrobi sie od razu cieplej...
To od zarowki.

:-)

KJ Siła Słów
Wąski
2006-01-17 10:22:29 UTC
Permalink
Post by KJ
No to jest tylko nie bardzo dziala, otworami pod sufitem powinno
wyciagac powietrze a nie nawiewac. Ale zeby wyciagalo to skads musi ono
doplywac.
no dokladnie bede chcial to w spoldzielni powiedziec. Tylko zbieram sily
i nerwy, zeby od razu im wszystko wywrzeszczec...
Post by KJ
Post by Wąski
wrazenie ze jak otworze lodowke, to zrobi sie od razu cieplej...
To od zarowki.
no dokladnie wyjeto mi to z ust... (palcow)...;-)
Post by KJ
:-)
KJ Siła Słów
Pooh
2006-01-17 10:35:08 UTC
Permalink
No to jest tylko nie bardzo dziala, otworami pod sufitem powinno wyciagac
powietrze a nie nawiewac. Ale zeby wyciagalo to skads musi ono doplywac.
Dokładnie.
"Powietrze zimne napływa do pomieszczeń mieszkalnych (pokój dzienny,
sypialnia) "nieszczelnościami" (czyli przez starego typu nieszczelne okna)
lub nawiewnikami (w ścianach lub nowoczesnych oknach) i opuszcza mieszkanie
sprawnymi kanałami wentylacyjnymi (kratki wentylacyjne w kuchni, łazience
lub w.c)."
http://www.wentylacja.com.pl/technologie/technologie.asp?ID=978

A tutaj rozwiązanie:
http://www.wentylacja.com.pl/technologie/technologie.asp?ID=1997
--
Pozdrawiam
Pooh

http://www.pooh.priv.pl/
Jacek
2006-01-17 10:24:33 UTC
Permalink
Mieszkam w 50 letnim bloku
Wszytkie okna platsiki
Zero problemów z parowanie szyb, zamarzaniem czy czym takim
Ale:
wilgostnosc utzrymuje sie na poziomie 30 - 35 %
temperatura 23 stopnie i wiecej
wentylacja raczej dobra
Dariusz K. Ladziak
2006-01-18 00:45:48 UTC
Permalink
On Tue, 17 Jan 2006 11:24:33 +0100, "Jacek"
Post by Jacek
Mieszkam w 50 letnim bloku
Wszytkie okna platsiki
Zero problemów z parowanie szyb, zamarzaniem czy czym takim
wilgostnosc utzrymuje sie na poziomie 30 - 35 %
temperatura 23 stopnie i wiecej
wentylacja raczej dobra
Przy takich temperaturach zewnetrznych jak obecnie to nic dziwnego -
wilgotnosc bezwzgledna powietrza na zewnatrz jest niska (woda ulegla
wymrozeniu), wysoka jest tylko dlatego ze punkt rosy (raczej szronu)
jest nisko. Jak to samo powietrze podgrzac - punkt rosy idzie w gore a
bezwzgledna zawartosc wody sie nie zmienia -przeciez jej nie przybylo
- i w efekcie wzgledna (odpowiedzialna za predkosc schniecia) jest
jaka jest - zdecydowanie za niska dla czlowieka.

Pozostaje zainwestowac w nawilzacz.
--
Darek
bafangoo
2006-01-18 08:05:52 UTC
Permalink
Post by Dariusz K. Ladziak
Przy takich temperaturach zewnetrznych jak obecnie to nic dziwnego -
wilgotnosc bezwzgledna powietrza na zewnatrz jest niska (woda ulegla
wymrozeniu), wysoka jest tylko dlatego ze punkt rosy (raczej szronu)
jest nisko. Jak to samo powietrze podgrzac - punkt rosy idzie w gore a
bezwzgledna zawartosc wody sie nie zmienia -przeciez jej nie przybylo
- i w efekcie wzgledna (odpowiedzialna za predkosc schniecia) jest
jaka jest - zdecydowanie za niska dla czlowieka.
Pozostaje zainwestowac w nawilzacz.
witam
ja też mam trochę problemów z zaparowanymi szybami(zwłaszcza rano) w oknach
plastikowych.
Wilgotność mam ok. 70% , w jednym narożniku zaczyna się pojawiać grzybek
(parę czarnych kropek).
Wietrzę codziennie rano intensywnie ok. 20 min. i pewnie dzięki temu nie mam
całych ścian czarnych przy tej wilgotności. Ale obawiam się właśnie tych
małych plamek że się rozrosną no i martwią mnie wiecznie (rano) mokre
szyby - nieraz skapnie coś na parapet czy podłogę.
A teraz pytanko: czy muszę zainwestować w jakiś osuszacz powietrza?
Z tego co przeglądam w necie to trochę drogawe no i prądu żrą niemało.
Wspomnę że innych poza wymienionymi plamkami nie mam grzybków ani zacieków.

pozdr.
bafangoo
Pooh
2006-01-18 08:43:51 UTC
Permalink
Post by bafangoo
ja też mam trochę problemów z zaparowanymi szybami(zwłaszcza rano) w oknach
plastikowych.
U mnie przy tych objawach pomogło rozszczelnienie okna.
Post by bafangoo
Wietrzę codziennie rano intensywnie ok. 20 min.
Powinieneś mieć cały czas lekko rozszczelnione.
Post by bafangoo
A teraz pytanko: czy muszę zainwestować w jakiś osuszacz powietrza?
W nawiewniki albo w nóż aby wyciąć kawałek uszczelki.
--
Pozdrawiam
Pooh

http://www.pooh.priv.pl/
bafangoo
2006-01-18 12:48:30 UTC
Permalink
U?ytkownik "Pooh" <***@_nospam_pooh.priv.pl> napisa? w wiadomo?ci news:dqkv4i$3j4$***@atlantis.news.tpi.pl...
[ciach]
Post by Pooh
U mnie przy tych objawach pomogło rozszczelnienie okna.
w tym sęk że mam ciągle włączoną mikrowentylację w każdym oknie.
Post by Pooh
Post by bafangoo
Wietrzę codziennie rano intensywnie ok. 20 min.
Powinieneś mieć cały czas lekko rozszczelnione.
j.w
Post by Pooh
Post by bafangoo
A teraz pytanko: czy muszę zainwestować w jakiś osuszacz powietrza?
W nawiewniki albo w nóż aby wyciąć kawałek uszczelki.
uszczelek raczej ciąć nie będę nie po to kupowałem plastiki.
Co do tych nawiewników - co to jest, jakieś namiary www?


pozdr.
bafangoo
Pooh
2006-01-18 13:29:21 UTC
Permalink
Post by bafangoo
w tym sęk że mam ciągle włączoną mikrowentylację w każdym oknie.
A co dalej? Drzwi w pokoju szczelne? Powietrze wlatujące oknem musi dolecieć
do kuchni / łazienki i znajdującej się tam kratki wywiewnej
Post by bafangoo
Co do tych nawiewników - co to jest, jakieś namiary www?
Podawałem już linki w tym wątku.
http://www.wentylacja.com.pl/technologie/technologie.asp?ID=978
http://www.wentylacja.com.pl/technologie/technologie.asp?ID=1997
--
Pozdrawiam
Pooh

http://www.pooh.priv.pl/
bafangoo
2006-01-19 07:29:40 UTC
Permalink
Post by Pooh
Podawałem już linki w tym wątku.
http://www.wentylacja.com.pl/technologie/technologie.asp?ID=978
http://www.wentylacja.com.pl/technologie/technologie.asp?ID=1997
thx za namiary.
Wydaje się to sensowne, zwłaszcza że nawiew odbywa się 'przy suficie'.
Mam jeszcze jedno pytanko w temacie.
Słyszałem o wentylatorach a właściwie lampa z wentylatorem zamiast
tradycyjnego żyrandola.
Ponoć latem służy do ochłodzenia nieco w pokoju a zimą jak się włączy obroty
w drugą stronę to wywiewa spod sufitu ciepłe powietrze w dół. Ma ktoś może
taki wynalazek? Jak się sprawuje - również w kwestii wilgotności zimą w
mieszkaniu?

pozdr.
bafangoo
Marianek
2006-01-19 07:31:06 UTC
Permalink
http://www.e-izolacje.pl/247_3645.htm
Robert
2006-01-18 17:08:40 UTC
Permalink
Post by bafangoo
A teraz pytanko: czy muszę zainwestować w jakiś osuszacz powietrza?
Z tego co przeglądam w necie to trochę drogawe no i prądu żrą niemało.
Wspomnę że innych poza wymienionymi plamkami nie mam grzybków ani zacieków.
U siebie zauważyłem, że okna, które zasłaniam roletami ( roleta zasłania
całą wnękę okienną ) mają tendencje do pokrywania wilgotnienia, a przy
dużym mrozie zamarzania. Może też zasłaniasz roletami/ zasłonami w
sposób zbyt ograniczający cyrkulacje powietrza przy szybie ?

Pozdrawiam,

Robert
bafangoo
2006-01-19 07:25:06 UTC
Permalink
Post by Robert
U siebie zauważyłem, że okna, które zasłaniam roletami ( roleta zasłania
całą wnękę okienną ) mają tendencje do pokrywania wilgotnienia, a przy
dużym mrozie zamarzania. Może też zasłaniasz roletami/ zasłonami w
sposób zbyt ograniczający cyrkulacje powietrza przy szybie ?
dobra spostrzeżenie - sprawdzę.
Mam rolety wewn. we wnęce okna - zasłaniam na noc.Może trzeba będzie
zasłonić tylko w sypialni ;-)

pozdr.
bafangoo
Pooh
2006-01-17 10:29:01 UTC
Permalink
No wlasnie mam ten sam problem... i kaloryfery moga byc rowniez wlaczone -
to nie ma zbytniej roznicy... mieszkanie stoi juz 3 zime i okna to po
prostu tragedia...
Wentylacja - spróbuj rozszczelnić okno aby zobaczyć czy pomaga - na stałę
proponuję zainstalować nawiewnik higrosterowalny (sam mam zamiar
zainstalować to u siebie w sypialni).
--
Pozdrawiam
Pooh

http://www.pooh.priv.pl/
art_c
2006-01-19 20:14:21 UTC
Permalink
No wlasnie mam ten sam problem... i kaloryfery moga byc rowniez wlaczone -
to nie ma zbytniej roznicy... mieszkanie stoi juz 3 zime i okna to po
prostu tragedia...
pamiętam że u moich rodziców takie skraplanie było przez kilka sezonów -
potem
zniknęło - być może tak długo mury oddawały wilgoć po budowie...
PROGRAF Adam Hanusik
2006-01-17 10:35:24 UTC
Permalink
MIałem to samo jak za bardzo uszczelniłem drzwi wejściowe.
Okna na mikrouchył i pełno wody na nich, po 3 miesiącach pierwsze grzybki w
rogach ścian.
Lekarstwo:
drzwi rozszczelnione, grzybki zdrapane, wymyte i wymalowane.

I jest spokój. Skrapla się tylko w kuchni jak się coś gotuje
--
Z poważaniem
Adam Hanusik
Post by Krzysztof Gmyrek
Witam,
W nowo wybudowanym mieszkaniu zachodzi silne skraplanie wody na oknach
(plastikowe) (w pomieszczeniu, na szybach okiennych) oraz zawilgocenie
tynków w narożnikach przy parapecie. (temp. na zewn. ok -8C, w
pomieszczeniu są wył. kaloryfery, jednakże w pomieszczeniu nie jest
zimno).
Czy to normalny efekt dla okien plastkowych ? Jak to wyeliminować ?
pozdr.
Gmyro
Wąski
2006-01-17 10:40:07 UTC
Permalink
No tak wszystko jasne...
Lecz...
Dlaczego ja mam inwestować w to mieszkanie i naprawiać coś, co zepsuł
wykonawca??
Czy mogę wymagać tego od spółdzielni aby wywietrzniki zaczęły w końcu
działać prawidłowo a nie zachowywały się jak nawiewniki...??
richo nazca
2006-01-17 10:57:40 UTC
Permalink
Post by Wąski
No tak wszystko jasne...
Lecz...
Dlaczego ja mam inwestować w to mieszkanie i naprawiać coś, co zepsuł
wykonawca??
Żeby być zdrowym?
Post by Wąski
Czy mogę wymagać tego od spółdzielni aby wywietrzniki zaczęły w końcu
działać prawidłowo a nie zachowywały się jak nawiewniki...??
No jeśli wytrzymasz jeszcze z pół roku...
--
richo
Pooh
2006-01-17 11:53:26 UTC
Permalink
Post by Wąski
Czy mogę wymagać tego od spółdzielni aby wywietrzniki zaczęły w końcu
działać prawidłowo a nie zachowywały się jak nawiewniki...??
Skoro norma zacytowana w przedstawionym przeze mnie (w innym poście w tym
wątku) linku to przewiduje to próbuj.
--
Pozdrawiam
Pooh

http://www.pooh.priv.pl/
Piotr
2006-01-13 14:04:42 UTC
Permalink
Post by Wąski
No tak wszystko jasne...
Lecz...
Dlaczego ja mam inwestować w to mieszkanie i naprawiać coś, co zepsuł
wykonawca??
Czy mogę wymagać tego od spółdzielni aby wywietrzniki zaczęły w końcu
działać prawidłowo a nie zachowywały się jak nawiewniki...??
Możesz wymagać, mój kolega miał ten sam problem.
Słaba wentylacja, skropliny na oknach.
Początkowo spółdzielnia się stawiała, ale jak ponasyłał
na nich inspekcje to się wyprostowali.
Wynajął kominiarzy żeby sprawdzili przekroje,
czy jest ciąg. Potem Przekazał materiał do INB.
Rachunki oczywiście przekazał spółdzielni.
Wymienili okno zniszczone przez wilgoć, na szybach
wentylacyjnych zainstalowali rotowenty.

pozdr,
piotr
Krzysztof Gmyrek
2006-01-17 14:18:31 UTC
Permalink
Dzięki wszystkim.
Mam dodatkowe pytanko:
Jak teraz najszybciej i najlepiej wysuszyć zawilgocone narożniki tynków przy
parapetach, by nie dopuścić do zagrzybienia ?

pozdr.
Gmyro
Wąski
2006-01-17 14:23:15 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Gmyrek
Dzięki wszystkim.
Jak teraz najszybciej i najlepiej wysuszyć zawilgocone narożniki tynków przy
parapetach, by nie dopuścić do zagrzybienia ?
Ja ratuje sie tym, ze od czasu do czasu wymrazam cieklym powietrzem
narozniki. Bire butle ze sprezonym powietrzem do czyszczenia kompa do
góry nogami i naprzód.
Michal Sobkowski
2006-01-17 17:35:01 UTC
Permalink
Post by Wąski
Ja ratuje sie tym, ze od czasu do czasu wymrazam cieklym powietrzem
narozniki. Bire butle ze sprezonym powietrzem do czyszczenia kompa do
góry nogami i naprzód.
To oczywiście nie jest powietrze, tylko freon (niepalny) lub
propan/butan (palne).

Michał
--
Michał Sobkowski, Poznań
http://www.man.poznan.pl/~msob/
"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie!"
[U. Eco]
Robert
2006-01-17 18:07:32 UTC
Permalink
Post by Michal Sobkowski
To oczywiście nie jest powietrze, tylko freon (niepalny) lub
propan/butan (palne).
?????????????????? co ty pleciesz ???

Sprężone powietrze to sprężone powietrze + lekki zapaszek w niektórych
wydaniach :)

R.
Pooh
2006-01-17 18:40:00 UTC
Permalink
Post by Robert
Sprężone powietrze to sprężone powietrze + lekki zapaszek w niektórych
wydaniach :)
No to poczytaj co tam jest napisane na puszcze, wewentualnie nie na puszce
poczytaj jaką grubość ścianek musiała by mieć puszka, żeby sensownie sprężyć
w niej powietrze.
--
Pozdrawiam
Pooh

http://www.pooh.priv.pl/
Robert
2006-01-18 06:44:20 UTC
Permalink
Post by Pooh
No to poczytaj co tam jest napisane na puszcze, wewentualnie nie na puszce
poczytaj jaką grubość ścianek musiała by mieć puszka, żeby sensownie sprężyć
w niej powietrze.
Na puszcze napisane jest "Sprężone powietrze", a z dodatkowych opisów
"ozon friendy" - wieć nie powinno zawierać freonu. Poza tym, zawartość
jest w stanie ciekłym, a nie gazowym i dlatego wystarcza na dłużej niż
kilka psiknięć ;) I jeszcze jedno - gaz zawarty w puszcze jest niepalny,
co zaintrygowany Twoją wypowiedzią, sprawdziłem empirycznie :)

Pozdr.

R.
Michał Sobkowski
2006-01-18 08:02:29 UTC
Permalink
Post by Robert
Na puszcze napisane jest "Sprężone powietrze", a z dodatkowych opisów
"ozon friendy" - wieć nie powinno zawierać freonu. [...]
Są freony nie niszczące ozonu. Zapewne taki jest w twojej puszce.

Michał
--
Michał Sobkowski, IChB PAN, Poznań
http://www.man.poznan.pl/~msob/
"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie!"
[U. Eco]
Maciej Stachura
2006-01-18 09:57:21 UTC
Permalink
Post by Michał Sobkowski
Post by Robert
Na puszcze napisane jest "Sprężone powietrze", a z dodatkowych opisów
"ozon friendy" - wieć nie powinno zawierać freonu. [...]
Są freony nie niszczące ozonu. Zapewne taki jest w twojej puszce.
To chyba wtedy już nie są to freony, tylko coś innego.

A w puszcze może być przecież spręzone powietrze, skoro tak na niej jest
napisane. Co nie znaczy, że zaraz musi być skroplone !
Wylatując przez wystarczająco wąską (sorry za zbieżność) dyszę powoduje
ochłodzenie najbliższego otoczenia.

Mogą być puszki z próżnią, to mogą być i puszki ze sprężonym powietrzem.
Pewnie jedne i drugie produkuje ta sama maszyna. :-) :-)
(Wylatują z niej zawsze po dwie puszki, od razu odpowiednio oznaczone,
żeby się nie pomylić)

Maciek
Michał Sobkowski
2006-01-18 12:07:30 UTC
Permalink
Post by Maciej Stachura
Post by Michał Sobkowski
Są freony nie niszczące ozonu. Zapewne taki jest w twojej puszce.
To chyba wtedy już nie są to freony, tylko coś innego.
Zgadza się. Użyłem nazwy freon, tak jak używa się nazwy adidas na każdy
but sportowy. :-)
Post by Maciej Stachura
A w puszcze może być przecież spręzone powietrze, skoro tak na niej jest
napisane.
Teoretycznie może, ale nikt by tego nie kupował.
Post by Maciej Stachura
Co nie znaczy, że zaraz musi być skroplone !
Ale jest, przecież było to już podane.
Post by Maciej Stachura
Wylatując przez wystarczająco wąską (sorry za zbieżność) dyszę powoduje
ochłodzenie najbliższego otoczenia.
Do - 200 oC? :-)

Michał
--
Michał Sobkowski, IChB PAN, Poznań
http://www.man.poznan.pl/~msob/
"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie!"
[U. Eco]
Michal Jankowski
2006-01-18 12:58:58 UTC
Permalink
Post by Michał Sobkowski
Post by Maciej Stachura
Post by Michał Sobkowski
Są freony nie niszczące ozonu. Zapewne taki jest w twojej puszce.
To chyba wtedy już nie są to freony, tylko coś innego.
Zgadza się. Użyłem nazwy freon, tak jak używa się nazwy adidas na
każdy but sportowy. :-)
Freon to jest nazwa handlowa fluorochlorowych pochodnych metanu i
etanu (bierzemy CH4 albo C2H6 i zastepujemy czesc atomow wodoru
fluorem a czesc chlorem). Najczesciej uzywano bodajze CCl2F2.

A w puszkach "sprezonego powietrza" moze byc np. CF3CH2F - jak widac
bez chloru.

MJ
Michal Sobkowski
2006-01-17 18:47:23 UTC
Permalink
Post by Robert
Post by Michal Sobkowski
To oczywiście nie jest powietrze, tylko freon (niepalny) lub
propan/butan (palne).
?????????????????? co ty pleciesz ???
Sprężone powietrze to sprężone powietrze + lekki zapaszek w niektórych
wydaniach :)
Jeśli rozpoznania gazu dokonujesz za pomocą węchu, to spieszę donieść,
że zapach propanu i butanu jest bardzo delikatny, a freon może być wcale
niewyczuwalny.

Powietrze sprężone w cienkościennych pojemniczkach typu dezodorant
wystarczyłoby pewnie na 5 psiknięć. Konieczny jest gaz o temperaturze
krytycznej umożliwiającej utrzymanie jej w stanie ciekłym w temperaturze
+ kilkadziesiąt oC. Pozwala to na napełnienie pojemnika znaczną ilością
substancji.

Ani tlen, ani azot nie mogą istnieć w stanie ciekłym w temp. powyżej
odpowiednio -118 i -147oC. Zgromadzenie większej ich ilości w stanie
gazowym w pojemniku wymaga bardzo wysokiego ciśnienia. A zwykłe
pojemniczki nie są do tego przystosowane.

A jeśli sądzisz, że uzyskujesz skroplone powietrze przez wypuszczenie go
z pojemniczka, to poczytaj sobie, jakiej aparatury używali w tym celu
Wróblewski i Olszewski!

Np.
"Skroplenie tzw. gazów trwałych, m.in. tlenu - było przed laty
prawdziwym wyzwaniem technicznym oraz sensacją. Dokonano tego żmudną
metodą kaskadową. Chłodząc sprężone pary łatwo skraplającego się gazu, a
następnie gwałtownie odparowując otrzymaną ciecz - uzyskiwano spadek
temperatury aż o kilkadziesiąt stopni. W tych warunkach skraplano
kolejny, trudniej skraplający się czynnik gazowy. Po wielu takich
żmudnych operacjach osiągnięto temperaturę w której zaczynał skraplać
się najmniej lotny składnik powietrza - tlen. Tak postąpili w 1883 roku
Olszewski i Wróblewski."
<http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/cieklytlen.htm>
--
Michał Sobkowski, Poznań
http://www.man.poznan.pl/~msob/
"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie!"
[U. Eco]
Robert
2006-01-18 06:44:21 UTC
Permalink
Post by Michal Sobkowski
Post by Robert
Sprężone powietrze to sprężone powietrze + lekki zapaszek w niektórych
wydaniach :)
Jeśli rozpoznania gazu dokonujesz za pomocą węchu, to spieszę donieść,
że zapach propanu i butanu jest bardzo delikatny, a freon może być wcale
niewyczuwalny.
Zwyklę nie dokonuję rozpoznawania gazów "po węchu" :)), ale używając
sprężonego powietrza trudno go jednodnocześnie nie wdychać. Zapach
butanu i propanu wcale nie jest delikatny - wręcz przeziwnie, mocno
śmierdzi butanem-propanem, poza tym byłby palny, a nie jest.
Post by Michal Sobkowski
Powietrze sprężone w cienkościennych pojemniczkach typu dezodorant
wystarczyłoby pewnie na 5 psiknięć. Konieczny jest gaz o temperaturze
[ciach]

Jeśli dobrze pamiętam, psikając sprężonym powietrzem z puszki do góry
dnem uzyskuje się temperature <> -70 oC, więc chyba taka jest
temperatura wrzenia zawartego gazu. Jakie ciśnienie panuje w puszce nie
mam pojęcia. Być może oprócz sprężonego powietrza zawiera jakieś dodatki,
ale na pewno nie są to gazy o których wspomniałeś.

Pozdr.

R.
Michał Sobkowski
2006-01-18 07:54:54 UTC
Permalink
Post by Robert
Post by Michal Sobkowski
Jeśli rozpoznania gazu dokonujesz za pomocą węchu, to spieszę donieść,
że zapach propanu i butanu jest bardzo delikatny, a freon może być wcale
niewyczuwalny.
Zwyklę nie dokonuję rozpoznawania gazów "po węchu" :)), ale używając
sprężonego powietrza trudno go jednodnocześnie nie wdychać. Zapach
butanu i propanu wcale nie jest delikatny - wręcz przeziwnie,
Powąchaj gaz z zapalniczki, on nie powinien zawierać ostrzegawczych
dodatków zapachowych.
Post by Robert
mocno
śmierdzi butanem-propanem, poza tym byłby palny, a nie jest.
Jak nie jest palny, to rzeczywiście nie może to być p/b.
Post by Robert
Jeśli dobrze pamiętam, psikając sprężonym powietrzem z puszki do góry
dnem uzyskuje się temperature <> -70 oC,
No, do -183 oC (t.wrz. tlenu pod normalnym ciśnieniem) to jeszcze
daleko, prawda? :-) A azot wrze w -196 oC.
Post by Robert
więc chyba taka jest
temperatura wrzenia zawartego gazu. Jakie ciśnienie panuje w puszce nie
mam pojęcia.
Max. kilka atmosfer.
Post by Robert
Być może oprócz sprężonego powietrza zawiera jakieś dodatki,
ale na pewno nie są to gazy o których wspomniałeś.
Na pewno, to nie jest to sprężone powietrze. Nie ma dodatkó
pozwalających skroplić powietrze w temp. pokojowej.
Prawie na pewno jest to freon.

Michał
--
Michał Sobkowski, IChB PAN, Poznań
http://www.man.poznan.pl/~msob/
"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie!"
[U. Eco]
Wąski
2006-01-18 08:43:46 UTC
Permalink
Post by Michał Sobkowski
Powąchaj gaz z zapalniczki, on nie powinien zawierać ostrzegawczych
dodatków zapachowych.
No właśnie... kup sobie zapalniczkę i powąchaj to co się stamtąd wydobywa...
Post by Michał Sobkowski
Post by Robert
Być może oprócz sprężonego powietrza zawiera jakieś dodatki,
ale na pewno nie są to gazy o których wspomniałeś.
Na pewno, to nie jest to sprężone powietrze. Nie ma dodatkó
pozwalających skroplić powietrze w temp. pokojowej.
Prawie na pewno jest to freon.
a autorowi -
czyli mi lub mnie - jak kto woli byleby się dyskusja na temat gramatyki
języka z tego nie wywiązała
- stwierdzenia "sprężone powietrze" chodziło jedynie o to, że jest
jakiś sposób na osuszenie tego typu miejsca jakim jest wilgotna ściana.

Naprawdę nic więcej... koledzy...:-)))
Wąski
2006-01-18 08:48:42 UTC
Permalink
Post by Wąski
Post by Michał Sobkowski
Powąchaj gaz z zapalniczki, on nie powinien zawierać ostrzegawczych
dodatków zapachowych.
No właśnie... kup sobie zapalniczkę i powąchaj to co się stamtąd wydobywa...
Post by Michał Sobkowski
Post by Robert
Być może oprócz sprężonego powietrza zawiera jakieś dodatki,
ale na pewno nie są to gazy o których wspomniałeś.
Na pewno, to nie jest to sprężone powietrze. Nie ma dodatkó
pozwalających skroplić powietrze w temp. pokojowej.
Prawie na pewno jest to freon.
a autorowi -
czyli mi lub mnie - jak kto woli byleby się dyskusja na temat
gramatyki języka z tego nie wywiązała
- stwierdzenia "sprężone powietrze" chodziło jedynie o to, że jest
jakiś sposób na osuszenie tego typu miejsca jakim jest wilgotna ściana.
Naprawdę nic więcej... koledzy...:-)))
A to co się z tej puszki wydobywa, to mnie naprawdę g..o obchodzi...
wymraża na sucho i po co więcej tu gadać...
Michał Sobkowski
2006-01-18 12:30:20 UTC
Permalink
Post by Wąski
Post by Michał Sobkowski
Powąchaj gaz z zapalniczki, on nie powinien zawierać ostrzegawczych
dodatków zapachowych.
No właśnie... kup sobie zapalniczkę i powąchaj to co się stamtąd wydobywa...
Najwidoczniej w twojej zapalniczce jednak jest nawaniany.

****************************
[...] Gaz płynny jest gazem bezbarwnym, bezzapachowym, nie toksycznym,
łatwo palnym i wybuchowym.
Ze względów bezpieczeństwa jest zwykle nawaniany co umożliwia wykrycie
go przez zapach w stężeniu do 1/5 dolnego poziomu zapłonu (około 0,4%
gazu w powietrzu).
****************************
http://www.baltykgaz.pl/gazplynny.html
Post by Wąski
a autorowi -
czyli mi lub mnie - jak kto woli byleby się dyskusja na temat gramatyki
języka z tego nie wywiązała
- stwierdzenia "sprężone powietrze" chodziło jedynie o to, że jest
jakiś sposób na osuszenie tego typu miejsca jakim jest wilgotna ściana.
Zaraz, pisałeś przecież o niszczeniu grzyba przez jego wymrożenie. To
brzmi rozsądnie. Natomiast skroplony gaz, jakikolwiek by nie był, raczej
nie sprzyja osuszeniu, bo w niskiej temperaturze będzie następować
kondensacja pary wodnej z powietrza. Po takim zabiegu warto więc
wysuszyć okolicę konwencjonalnymi metodami. :-)

Michał
--
Michał Sobkowski, IChB PAN, Poznań
http://www.man.poznan.pl/~msob/
"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie!"
[U. Eco]
Grzexs
2006-01-19 11:35:15 UTC
Permalink
Post by Robert
Zwyklę nie dokonuję rozpoznawania gazów "po węchu" :)), ale używając
sprężonego powietrza trudno go jednodnocześnie nie wdychać. Zapach
butanu i propanu wcale nie jest delikatny - wręcz przeziwnie, mocno
śmierdzi butanem-propanem, poza tym byłby palny, a nie jest.
Oj, nie bardzo! Do gazów palnych dodaje sie merkaptanu albo
tetrahydrotiopenu, żeby właśnie śmierdziało i żeby można było poznać, że się
np. ulatnia.

A czy odwrotnie, tzn. np. podgrzać grzybek można? Np. opalarką? I czy jest
temperatura zabójcza dla grzybka, a nie zabójcza dla farby?

Grzexs
Marianek
2006-01-17 18:28:22 UTC
Permalink
to efekt rosy
pod oknem masz grzejnik? odkrec go :)
http://www.e-izolacje.pl/247_3645.htm
Loading...