Jacek
2018-03-09 18:50:39 UTC
Mam taras 5x6 metrów zbudowany na drewnianych legarach z kantówek i na
to podłoga z desek 40 mm. Drewno polskie, iglaste, konserwowane (nie
wiem czym). Taras jest posadowiony na słupkach betonowych 0,5 metra nad
ziemią. Zadaszony, ale nie do tego stopnia, żeby całkowicie był
chroniony przed opadami.
Po 6 latach konstrukcja nadaje się do wymiany, bo zaczyna się sypać -
murszeje. Podejrzewam, że drewno było nie takiej jakości, jak miało być
(może z wiatrołomów).
Na wiosnę chciałbym to wywalić i zrobić nowy. Drewno egzotyczne, czy
kompozyty są dla mnie za drogie.
Poradzicie coś mądrego? Jak zrobić taką konstrukcję, żeby wytrzymała
przynajmniej kilkanaście lat? Jako legary dać profile zimnowalcowane?
Jakieś belki betonowe?
Co do desek to na razie jest pomysł na modrzew syberyjski.
Jacek
to podłoga z desek 40 mm. Drewno polskie, iglaste, konserwowane (nie
wiem czym). Taras jest posadowiony na słupkach betonowych 0,5 metra nad
ziemią. Zadaszony, ale nie do tego stopnia, żeby całkowicie był
chroniony przed opadami.
Po 6 latach konstrukcja nadaje się do wymiany, bo zaczyna się sypać -
murszeje. Podejrzewam, że drewno było nie takiej jakości, jak miało być
(może z wiatrołomów).
Na wiosnę chciałbym to wywalić i zrobić nowy. Drewno egzotyczne, czy
kompozyty są dla mnie za drogie.
Poradzicie coś mądrego? Jak zrobić taką konstrukcję, żeby wytrzymała
przynajmniej kilkanaście lat? Jako legary dać profile zimnowalcowane?
Jakieś belki betonowe?
Co do desek to na razie jest pomysł na modrzew syberyjski.
Jacek