Discussion:
Jak zwiększyć wydajność studni
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
In
2007-04-17 22:05:35 UTC
Permalink
Mam studnię z 7 m głęboką. Studnia jest murowana z kamienia bez zaprawy. Na
dnie jest deskowana. Ale wody to w niej maławo a w upalne lato to prawie nie
ma. Co zrobić by jednak była w niej woda ? pogłębić - ale jak?
tornad
2007-04-17 23:56:12 UTC
Permalink
Post by In
Mam studnię z 7 m głęboką. Studnia jest murowana z kamienia bez zaprawy. Na
dnie jest deskowana. Ale wody to w niej maławo a w upalne lato to prawie nie
ma. Co zrobić by jednak była w niej woda ? pogłębić - ale jak?
To zalezy od wielu rzeczy; przede wszystkim budowy geologicznej gruntu. Mysle,
ze poglebienie nie wiele lub nic nie pomoze. Ja byl wypozyczyl od geotechnikow
swider, szapa zwany i wywiercil kilka otworkow badawczych wokol zabudowan. Byc
moze podpowierzchniowy uklad warstw wodonosnej i nieprzepuszczalnej, ich
podziemne nachylenie pozwoli znalesc miejsce, ktorym w latach suchych, ta
laminarna woda sobie jeszcze do najblizszej rzeczulki plynie. Rozpoczalbym od
wywiercenia dziury w dnie tej studni.
No i jak zwykle zalecam w takich przypadkach, podgladnac czy zapytac o wode w
studniach sasiadow. Powodzenia.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
SJS
2007-04-18 06:00:30 UTC
Permalink
Post by In
Mam studnię z 7 m głęboką. Studnia jest murowana z kamienia bez zaprawy. Na
dnie jest deskowana. Ale wody to w niej maławo a w upalne lato to prawie
nie ma. Co zrobić by jednak była w niej woda ? pogłębić - ale jak?
Ponieważ , dawniej jak nie było telewizji a zwłaszcza programu TVN to
studnie budowano wg wskazań różdżkarzy
Jest więc wysoce prawdopodobne, że studnia po oczyszczeniu dna uzyska swoją
dawną wydajność
SJS
Dy
2007-04-18 08:24:01 UTC
Permalink
SJS
Czy są ogólnodostepne plany geodezyjne, na których byłaby informacja
na jakiej głębokości jest woda? Jak to można sprawdzić?
Pozdrawiam
Dy
SJS
2007-04-18 09:34:49 UTC
Permalink
Czy są ogólnodostepne plany geodezyjne, na których byłaby informacja
na jakiej głębokości jest woda? Jak to można sprawdzić?
Czasami w gminach maja takie plany. Problem jest w okolicach o dużej
zmienności układu geologicznego bo są nieprzydatne
Tam różdzkarz /50-90% trafnosci/ albo geofizyka /około 50% trafności/
SJS
Dy
2007-04-19 11:21:50 UTC
Permalink
Post by SJS
Tam różdzkarz /50-90% trafnosci/ albo geofizyka /około 50% trafności/
SJS
50% trafności to i ja mam.
BĘDZIE LUB NIE BĘDZIE.
Są inne sposoby?
(nie jestem różdżkarzem ani geofizykiem)

Pozdrawiam
Dy
SJS
2007-04-19 14:59:37 UTC
Permalink
Post by SJS
Tam różdzkarz /50-90% trafnosci/ albo geofizyka /około 50% trafności/
SJS
50% trafności to i ja mam.
BĘDZIE LUB NIE BĘDZIE.
Są inne sposoby?
(nie jestem różdżkarzem ani geofizykiem)

mylisz się - są miejsca gdzie bez wskazania robiono 5-6 odwiertów suchych
czyli raz na 5-8 odwiertów jest woda a nie co drugi
SJS
adamw2
2007-04-19 16:10:50 UTC
Permalink
Popatrz jak jest u sąsiadów w okolicy. Jest bardzo prawdopodobne, że warunki
geologiczne u nich będą podobne do twoich. Wtedy wyciągnij wnioski czy warto
pogłębiać. Jeśli i u nich pokłady są niewydajne wtedy lepiej zawołać
geofizyka. O różdżkarzach zapomnij, powtarzalność jest żadna, u geofizyków
duża. Jeśli możesz sam pogłębić spróbuj bez badań, ryzykujesz tylko tym, że
się narobisz. Szanse są spore, bo zwiększasz przekrój przez który napływa
woda. Ale jest też pewne ryzyko, że woda gdzieś zupełnie ucieknie, ale tego
to i geofizyk chyba nie stwierdzi.
adam
SJS
2007-04-19 17:21:41 UTC
Permalink
O różdżkarzach zapomnij, powtarzalność jest żadna, u geofizyków duża.
a to na jakiej podstawie piszesz?
SJS
Rylen
2007-04-21 06:52:39 UTC
Permalink
Post by SJS
O różdżkarzach zapomnij, powtarzalność jest żadna, u geofizyków duża.
a to na jakiej podstawie piszesz?
SJS
Mialem podobny problem ,ale sobie poradzilem:
Zarowno u mnie jak i u innych sasiadow poziom
wody byl bardzo niski czyli 50-60cm(glebokosc studni 20m)
wiecej nie dalo sie kopac bo bylo jakies
"nie takie podloze sypkie czy cos takiego"
W praktyce powiedzmy raz na pol godziny mozna
wiaderko lub dwa wyciagnac.Wiec sasiedzi radzili sobie tak:
Co pol godziny ktos byl "odrywany od pracy" i
wyciagal wode ze studni do wiekszego zbiornika.
Mnie (jak sie wprowadzilem ) taka zabawa nie bardzo sie podobala.
Wiec uwiazalem czujnik poziomu wody do pompy wibracyjnej.
No takiej co to na targu (u Ruskich ) za 100zl mozna kupic.
Juz wtedy nie musialem pilnowac poziomu wody aby pompy
nie spalic.Po calej nocy uzbiera mi sie 300-500l wody
Beczke mam 1000l. Jak sie napelni to pompa wylacza sie.
Warunkiem jest aby byl staly naplyw wody, chociaz niewielki.
minimalny poziom wody w studni zalezy od zastosowanej
pompy.Mozna zejsc nawet do 20cm,Wiadrem z takiego poziomu
nie udalo by sie nabrac wody a i tak woda byla by
zmacona.W praktyce natrafilem na zabawna (??) historie.
Jak wlaczylem pompe pierwszy raz to nabrala wody,
jak sie poziom obnizyl to czujnik wykryl "brak obecnosci
wody" i pompe wylaczyl. Ale po wylaczeniu woda z weza
(20m) zaczela sie cofac do studni, czujnik wykryl
obecnosc wody i zalaczyl pompe....i tak w kolko!
Musialem zalozyc zawor zwrotny na dole.
Obecnie mamy juz wodociag i sasiedzi polikwidowali
studnie, ja nie. Do podlewania w dalszym ciagu uzywam
wody ze studni, a ostatnio do picia bo jest o niebo
lepsza od tej wodociagowej(i tansza!) ktora ostatnio
jest okropna. (Podejrzewam ze ja bardzo mocno dezynfekuja
po ostatnich zanieczyszczeniach "colli" w jednej miejscowosci
co podawala prasa.)

Rylen

Loading...