Discussion:
Granica z lasem - problemy
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
J.Jackowski
2006-09-13 07:11:39 UTC
Permalink
Witam
moja działka graniczy z jednej strony z lasem i wszystko fajnie by było
gdyby nie jeden fakt.
Las zaczyna sie przy granicy mojej działki. Gałęzie z drzew wdzierają
się na moją działkę nawet ponad 10m. Efekt jest taki ze nic tam nie chce
rosnąc bo jest zacienione. Rozmawiałem z sąsiadem, który jest
właścicielem lasu aby przyciął te gałęzie. On mi powiedział, że ich nie
przytnie co najwyżej może może wyciąć wszystkie drzewa. Na to z kolei ja
sie nie godzę z jednego powodu: koniec działki kończy się nad dość
sporym urwiskiem (na którym rośnie las). Jak wytnie drzewa to podczas
ulewnych deszczy obsunie mi sie ziemia - 2-3 lata temu na sasiedniej
działce poleciało tego masa i zahaczyło o kawałek mojej.

W związku z tym mam 2 pytania:
- czy mogę jakoś wymóc przycięcie rozrastających się gałęzi lub samemu
je wyciąć
- czy mogę jakoś zablokować wycinke wszystkich drzew

Byłbym wdzięczny za pomoc szczególnie popartą pragrafami :)

Ps. próbowałem od niego wykupić ten brzeg około 5 arów samego brzegu ale
zażądał zawrotnej sumy :(

Pozdrawiam
J.Jackowski
Krzemo
2006-09-13 08:35:35 UTC
Permalink
- czy mogę jakoś wymóc przycięcie rozrastających się gałęzi lub samemu je
wyciąć
A może zetnij sam i napal sobie tym w piecu ...
;-)

To co na Twojej stronie to Twoje!
Niech się potem sądzi (wtedy mówisz że wyciąłeś ze względu na zagrożenie i
że sąsiad nie chciał sam tego zrobić -a jest to jego obowiązek).
Jeżeli wytnie drzewa i nie posadzi jakiś krzewów to możesz wymóc na nim
umocnienie skarpy. Nie poprę tego paragrafami, ale najlepiej popytać sie np.
w PINB lub starostwie. Takie rzeczy jak umacnianie skarp, zachowanie
stosunków wodnych itp na 100% należą do obowiązków właściciela terenu.
- czy mogę jakoś zablokować wycinke wszystkich drzew
Nie bardzo, ale możesz wymusić umocnienie skarpy.

Albo możecie się dogadać. On wytnie drzewa (ale niech nie karczuje !!!), a
Ty zakupisz (albo wspólnie zakupicie) jakieś krzewy (np. tarninę) i
obsadzisz tą skarpę.

Pozdrawiam,
Krzemo.
II Artur II
2006-09-15 19:20:20 UTC
Permalink
Post by Krzemo
A może zetnij sam i napal sobie tym w piecu ...
;-)
To rozumiem, zart...
Post by Krzemo
To co na Twojej stronie to Twoje!
Niech się potem sądzi (wtedy mówisz że wyciąłeś ze względu na zagrożenie i
że sąsiad nie chciał sam tego zrobić -a jest to jego obowiązek).
Ale to uwazam za kiepska porade. Zdajesz sobie sprawe ze nie mozna wycinac
drzew nieowocowych powyzej 5 lat bez wlasciwego zezwolenia? Taka porada
mozesz na kogos sprowadzic wielkie klopoty. Za wyciecie, zniszczenie takich
drzew sa takie kary ze sie nawet nam o tym nie snilo.
--
pozdrawiam
Artur W.
Krzemo
2006-09-16 06:53:22 UTC
Permalink
Post by II Artur II
Post by Krzemo
A może zetnij sam i napal sobie tym w piecu ...
;-)
To rozumiem, zart...
Nie to nie żart.
Gdy gałęzie i korzenie przechodzą na nasz grunt, możemy wyznaczyć sąsiadowi
termin ich usunięcia (art. 150 Kodeksu cywilnego). Gdy tego nie uczyni
możemy sami je obciąć i zachować je dla siebie.
Post by II Artur II
Post by Krzemo
To co na Twojej stronie to Twoje!
Niech się potem sądzi (wtedy mówisz że wyciąłeś ze względu na zagrożenie
i że sąsiad nie chciał sam tego zrobić -a jest to jego obowiązek).
Ale to uwazam za kiepska porade. Zdajesz sobie sprawe ze nie mozna wycinac
drzew nieowocowych powyzej 5 lat bez wlasciwego zezwolenia? Taka porada
mozesz na kogos sprowadzic wielkie klopoty. Za wyciecie, zniszczenie
takich drzew sa takie kary ze sie nawet nam o tym nie snilo.
Nie ma żadnych kar za przycięcie drzew. Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Kara
mogła by być za WYCIĘCIE drzewa w całości lub spowodowane jego uschnięcia
(ale tu tylko gdy udowodnią nam złą wolę). Ani ja nie namawiam do WYCINANIA
CAŁYCH DRZEW ani OP NIE CHCIAŁ tego robić (wręcz pytanie było jak można
zablokować ewentualną wycinkę tych drzew). Przeczytaj oryginalny post.

Pozdrawiam,
Krzemo.
II Artur II
2006-09-16 08:16:06 UTC
Permalink
Post by Krzemo
Nie to nie żart.
Gdy gałęzie i korzenie przechodzą na nasz grunt, możemy wyznaczyć
sąsiadowi termin ich usunięcia (art. 150 Kodeksu cywilnego). Gdy tego nie
uczyni możemy sami je obciąć i zachować je dla siebie.
A to nie dotyczy drzew owocowych?
Post by Krzemo
Nie ma żadnych kar za przycięcie drzew. Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Kara
mogła by być za WYCIĘCIE drzewa w całości lub spowodowane jego uschnięcia
(ale tu tylko gdy udowodnią nam złą wolę). Ani ja nie namawiam do
WYCINANIA CAŁYCH DRZEW ani OP NIE CHCIAŁ tego robić (wręcz pytanie było
jak można zablokować ewentualną wycinkę tych drzew). Przeczytaj oryginalny
post.
Krzemo, kolega ktory zadal pytanie ma taki oto problem. Drzewa sa
nieowocowe, zachodza na jego dzialke nawet 10 m (konary, korzenie) To zadaj
sobie pytanie teraz jak bedzie wygladalo drzewo po przycieciu galezi 10 m,
na calej wysokosci (zeby nie zacienialo) i czy to drzewo nie bedzie
zniszczone i wtedy dopiero nie bedzie stanowilo zagrozenia ?
Wyraznie mu sugerujesz wyciecie galezi po jego stronie i zachowanie drzewa
dla siebie. Nie moze zaden z nich tego zrobic. A ty cytujesz kodeks cywilny
dotyczacy drzew owocowych. Ja tam kodeksu nie znam ale skoro masz go pod
reka to nic nie pisze o innych drzewach niz owocowe i ich wieku 5 lat?
Dziwi mnie tez postawa ludzi ktorzy maja takie problemy. Najpierw ktos
kupuje dzialke pod lasem, w lesie i nagle mu drzewa zaczynaja przeszkadzac
jakby nie mozna bylo o tym pomyslec wczesniej. Przeciez las nie rosnie 5
lat. Albo kupic dzialke na wsi i miec zal ze smierdzi bo sasiad gnojowice
rozlewa albo ciagnikiem jezdzi czy tez chlewnie zalozyl, takie posty tez
byly na grupie.
--
pozdrawiam
Artur W.
Krzemo
2006-09-17 05:48:36 UTC
Permalink
Post by II Artur II
Post by Krzemo
Nie to nie żart.
Gdy gałęzie i korzenie przechodzą na nasz grunt, możemy wyznaczyć
sąsiadowi termin ich usunięcia (art. 150 Kodeksu cywilnego). Gdy tego nie
uczyni możemy sami je obciąć i zachować je dla siebie.
A to nie dotyczy drzew owocowych?
To dotyczy wszelkich drzew i krzewów bez względu na to czy wydają owoce czy
też nie.
Post by II Artur II
Krzemo, kolega ktory zadal pytanie ma taki oto problem. Drzewa sa
nieowocowe, zachodza na jego dzialke nawet 10 m (konary, korzenie) To
zadaj sobie pytanie teraz jak bedzie wygladalo drzewo po przycieciu galezi
10 m, na calej wysokosci (zeby nie zacienialo) i czy to drzewo nie bedzie
zniszczone i wtedy dopiero nie bedzie stanowilo zagrozenia ?
Jeżeli przytnie tylko gałęzie to NIE BĘDZIE STANOWIŁO ZAGROŻENIA. To są
przecież (jak już zauważyłeś) iglaki, których gałęzie z natury rozrastają
się od "wolnej strony" czyli od strony OP. Dlatego w lasach państwowych, na
obrzeżach sadzi się drzewa liściaste (np. brzozy) bo inaczej drzewo ma
mnóstwo sęków i do niczego się nie nadaje. Przycięcie tych tylko zrównoważy
drzewo. Jeżeli to nie jest las (mniejsze zagęszczenie = grube konary we
wszystkie strony) to może się okazać że rzeczywiście przycięcie drzew z
jednej strony może zmienić balans drzewa (wtedy sąsiad musi też przyciąć po
drugiej stronie :-))))
Post by II Artur II
Wyraznie mu sugerujesz wyciecie galezi po jego stronie i zachowanie drzewa
dla siebie.
Nie "drzewa" tylko "drewna" - to jest różnica ;-)
Jeszcze raz zacytuję (tym razem dokładnie):
"Art. 150. Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie
przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców
zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel
powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia."
Post by II Artur II
Nie moze zaden z nich tego zrobic.
A niby dlaczego?
Właściciel ,jeżeli zadeklarował podczas zakładania tego "lasu" że jest to
hodowla, może wyciąć wszystkie drzewa w każdej chwili nawet bez pozwolenia.
Jeżeli nie jest to hodowla to występuje do gminy o pozwolenie i też może.
Natomiast gałęzie może wycinać do woli (a te które przechodzą na stronę
sąsiadów to jeżeli sąsiad zażąda to ma nawet taki obowiązek)
OP natomiast może wyciąć tylko gałęzie i korzenie przechodzące na jego
działkę.

W żadnym wypadku drzewa nie są świętymi krowami których nawet dotknąć nie
wolno. Z własnych drzew można do woli zbierać żywicę, ścinać gałęzie itp.
Oczywiście jak przegniesz i drzewo uschnie to możesz dostać mandat. Nie
widziałem jednak przypadku żeby drzewo uschło po prawidłowym przycięciu
gałęzi
Post by II Artur II
A ty cytujesz kodeks cywilny dotyczacy drzew owocowych.
To nie jest artykuł dotyczący tylko drzew owocowych. Nie ma tam nigdzie
terminu "drzewo owocowe". Nie ma tam też terminu "drzewo", bo dotyczy to
wszelkich roślin zarówno wydających owoce jak i tych które ich nie wydają.
Post by II Artur II
Ja tam kodeksu nie znam
To czemu się tak kategorycznie wypowiadasz na temat na którym się nie znasz?
Post by II Artur II
ale skoro masz go pod reka to nic nie pisze o innych drzewach niz owocowe
i ich wieku 5 lat?
Nie nic nie pisze - przeczytaj sobie (dokładny cytat powyżej)
Post by II Artur II
Dziwi mnie tez postawa ludzi ktorzy maja takie problemy. Najpierw ktos
kupuje dzialke pod lasem, w lesie i nagle mu drzewa zaczynaja przeszkadzac
jakby nie mozna bylo o tym pomyslec wczesniej.
Czasami przeoczy się to i owo (podczas kupowania) a potem staje się to
irytujące - normalna sprawa.
Post by II Artur II
Przeciez las nie rosnie 5 lat. Albo kupic dzialke na wsi i miec zal ze
smierdzi bo sasiad gnojowice rozlewa albo ciagnikiem jezdzi czy tez
chlewnie zalozyl, takie posty tez byly na grupie.
Zauważ że "chlewnie zalozyl" to nie jest stan zastany tylko po kupieniu
sąsiad "założył"...
No to może irytować i nie dziwię się że szukają wtedy pomocy nawet w takich
miejscach jak ta grupa.


Pozdrawiam,
Krzemo.
II Artur II
2006-09-17 10:44:14 UTC
Permalink
Tak naprawde to nie wiesz czy to sa iglaki bo pytajacy o tym nie pisal.
Watpie zeby iglaki mialy galezie rozrastajace sie w jedna strone na 10 m. Po
drugie nie wiesz czy to jest faktycznie las, jak jest zapisane w rejestrze
gruntow. Po trzecie Ty sie powolujesz na Kodeks Cywilny a ja na Ustawe o
ochronie przyrody, artykul 83

pozdrowka
Artur
Krzemo
2006-09-17 14:03:52 UTC
Permalink
Post by II Artur II
Tak naprawde to nie wiesz czy to sa iglaki bo pytajacy o tym nie pisal.
Nie pisał też że nie są (a pisał że las - a w Polsce to synonim lasu
iglastego)
Post by II Artur II
Watpie zeby iglaki mialy galezie rozrastajace sie w jedna strone na 10 m.
Można się zdziwić - ale sosna tak potrafi. Nie mówiąc już o innych
gatunkach.
A i jest taka możliwość że te "10 m" to tylko takie powiedzenie jak np:
"kilometry drutów" albo "grzyby jak słupy telegraficzne" itp.
;-)
Post by II Artur II
Po drugie nie wiesz czy to jest faktycznie las, jak jest zapisane w
rejestrze gruntow.
A co to ma za znaczenie?
Post by II Artur II
Po trzecie Ty sie powolujesz na Kodeks Cywilny a ja na Ustawe o ochronie
przyrody, artykul 83
Proszę bardzo - tekst ustawy na którą Ty się powołujesz:

"Art. 83. 1. Usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości może
nastąpić, z zastrzeżeniem ust. 2, po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez
wójta, burmistrza albo prezydenta miasta na wniosek posiadacza
nieruchomości. Jeżeli posiadacz nieruchomości nie jest właścicielem - do
wniosku dołącza się zgodę jej właściciela.
2. Zezwolenie na usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości wpisanej
do rejestru zabytków wydaje wojewódzki konserwator zabytków.

3. Wydanie zezwolenia, o którym mowa w ust. 1 i 2, może być uzależnione od
przesadzenia drzew lub krzewów w miejsce wskazane przez wydającego
zezwolenie albo zastąpienia ich innymi drzewami lub krzewami, w liczbie nie
mniejszej niż liczba usuwanych drzew lub krzewów.

4. Wniosek o wydanie zezwolenia powinien zawierać:
1) imię, nazwisko i adres albo nazwę i siedzibę posiadacza i właściciela
nieruchomości;

2) tytuł prawny władania nieruchomością;

3) nazwę gatunku drzewa lub krzewu;

4) obwód pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm;

5) przeznaczenia terenu, na którym rośnie drzewo lub krzew;

6) przyczynę i termin zamierzonego usunięcia drzewa lub krzewu;

7) wielkość powierzchni, z której zostaną usunięte krzewy.


5. Wydanie zezwolenia na usunięcie drzew lub krzewów na obszarach objętych
ochroną krajobrazową w granicach parku narodowego albo rezerwatu przyrody
wymaga uzyskania zgody odpowiednio dyrektora parku narodowego albo organu
uznającego obszar za rezerwat przyrody.

6. Przepisów ust. 1 i 2 nie stosuje się do drzew lub krzewów:
1) w lasach;

2) owocowych, z wyłączeniem rosnących na terenie nieruchomości wpisanej do
rejestru zabytków oraz w granicach parku narodowego lub rezerwatu przyrody -
na obszarach nieobjętych ochroną krajobrazową;

3) na plantacjach drzew i krzewów;

4) których wiek nie przekracza 5 lat;

5) usuwanych w związku z funkcjonowaniem ogrodów botanicznych lub
zoologicznych;

6) niszczących nawierzchnię i infrastrukturę drogową, ograniczających
widoczność na łukach i skrzyżowaniach, z wyłączeniem rosnących na terenie
nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków;

7) usuwanych na podstawie decyzji właściwego organu z wałów
przeciwpowodziowych i terenów w odległości mniejszej niż 3 m od stopy wału;

8) które utrudniają widoczność sygnalizatorów i pociągów, a także utrudniają
eksploatację urządzeń kolejowych albo powodują tworzenie na torowiskach zasp
śnieżnych, usuwanych na podstawie decyzji właściwego organu;

9) stanowiących przeszkody lotnicze, usuwanych na podstawie decyzji
właściwego organu.

" <ciach - koniec art. 83>

Jak widzisz jest tam o "usunięciu drzew lub krzewów" a nie o ich
przycinaniu.
Nie ma żadnej sprzeczności w tych przepisach!!!!!!
Nie siej paniki - można przycinać gałęzie do woli!
A tak dla ścisłości to ja też doradzałem w oparciu m.in. o tą ustawę -
dlatego pisałem że jeżeli to hodowla to właściciel może usunąć drzewka w
każdej chwili ...
;-)

Pozdrawiam,
Krzemo.
II Artur II
2006-09-17 20:04:20 UTC
Permalink
Post by Krzemo
Nie siej paniki - można przycinać gałęzie do woli!
No i wlasnie z tym sie nie moge zgodzic. Wedlug mnie to mozesz takim
dzialaniem zniszczyc drzewo no chyba ze chcesz zrobic bonsai ale i takie
przycinanie trzeba czynic z umiarem a nie do woli ;-)
Szanuje Twoje zdanie i przeczytalem uwaznie Twoje posty ale dla mnie to juz
EOT
--
pozdrawiam
Artur W.
Krzemo
2006-09-18 06:23:22 UTC
Permalink
Post by II Artur II
Post by Krzemo
Nie siej paniki - można przycinać gałęzie do woli!
No i wlasnie z tym sie nie moge zgodzic.
Chciałeś oczywiście napisać: " No i wlasnie z tym sie nie moge pogodzić"
:-))))
Rozumiem, przejęzyczenie....
;-)

No bo jak tu się można pogodzić z tym że nasze piękne drzewko może zostać
tak szkaradnie oszpecone przez sąsiada i to bez względu na nasz sprzeciw i ,
o zgrozo, zgodnie z prawem. To prawda że posadziliśmy je za blisko granicy
ale jego nieocenione piękno powinno być pod szczególną ochroną Państwa. I
jak to jest że w tym momencie nie można wezwać brygady antyterrorystycznej
do powstrzymania tego wandala od jego zbrodniczego zamiaru....
;-)
Post by II Artur II
EOT
EOT.
J.Jackowski
2006-09-18 06:49:18 UTC
Permalink
Post by Krzemo
Post by II Artur II
Tak naprawde to nie wiesz czy to sa iglaki bo pytajacy o tym nie pisal.
Nie pisał też że nie są (a pisał że las - a w Polsce to synonim lasu
iglastego)
Szczerze mówiąc to pierwsze słysze że tylko sa lasy iglaste :)
Post by Krzemo
Post by II Artur II
Watpie zeby iglaki mialy galezie rozrastajace sie w jedna strone na 10 m.
Można się zdziwić - ale sosna tak potrafi. Nie mówiąc już o innych
gatunkach.
"kilometry drutów" albo "grzyby jak słupy telegraficzne" itp.
;-)
Zgadza sie sosny mogą mieć czasami takie konary ale nie w lesie :)
Sosna w lesie rośnie jako wysokie proste drzewa z mała koroną na górze
co nikomu nie przeszkadza :)
Co do tych 10m - pofatygowałem sie wczoraj i pomierzyliśmy dokladnie
najdłuższe okazy :) I co sie okazało: najdłuższe gałęzie sięgają 14 m i
56 cm a takich powyżej 10 m jest cała masa :)

Pozdrawiam
J.Jackowski
Krzemo
2006-09-18 07:13:05 UTC
Permalink
Post by J.Jackowski
Post by Krzemo
Post by II Artur II
Tak naprawde to nie wiesz czy to sa iglaki bo pytajacy o tym nie pisal.
Nie pisał też że nie są (a pisał że las - a w Polsce to synonim lasu
iglastego)
Szczerze mówiąc to pierwsze słysze że tylko sa lasy iglaste :)
Nie twierdziłem tak.
Twierdzę że jak powiesz "las" to ponad 90 % ludzi pomyśli w tym momencie o
lesie iglastym. ,
Post by J.Jackowski
Post by Krzemo
Post by II Artur II
Watpie zeby iglaki mialy galezie rozrastajace sie w jedna strone na 10 m.
Można się zdziwić - ale sosna tak potrafi. Nie mówiąc już o innych
gatunkach.
"kilometry drutów" albo "grzyby jak słupy telegraficzne" itp.
;-)
Zgadza sie sosny mogą mieć czasami takie konary ale nie w lesie :)
Sosna w lesie rośnie jako wysokie proste drzewa z mała koroną na górze co
nikomu nie przeszkadza :)
Pisałem o obrzeżach lasu. Tam widziałem takie konary. I jak pisałem
wcześniej, dlatego leśnicy często sadzą na obrzeżach drzewa liściaste
(właśnie aby sosenki rosły pionowo i wąsko do góry.
Post by J.Jackowski
Co do tych 10m - pofatygowałem sie wczoraj i pomierzyliśmy dokladnie
najdłuższe okazy :) I co sie okazało: najdłuższe gałęzie sięgają 14 m i 56
cm a takich powyżej 10 m jest cała masa :)
Tak jak wcześniej pisałem (i Janusz też), nie ma żadnych przepisów prawa
zabraniających Ci przycięcia gałęzi samemu. Oczywiście musisz wcześniej dać
termin temu administratorowi na wykonanie tego w jego własnym zakresie.
Powiadomienie administratora tego lasu musi być skuteczne (list polecony nic
tu nie da - musi być "za potwierdzeniem odbioru" lub przekazanie osobiście z
potwierdzeniem przez adresata odbioru pisma, inaczej się wykpi).

Pozdrawiam,
Krzemo.
J.Jackowski
2006-09-18 06:42:14 UTC
Permalink
Post by II Artur II
Tak naprawde to nie wiesz czy to sa iglaki bo pytajacy o tym nie pisal.
Watpie zeby iglaki mialy galezie rozrastajace sie w jedna strone na 10
m. Po drugie nie wiesz czy to jest faktycznie las, jak jest zapisane w
rejestrze gruntow. Po trzecie Ty sie powolujesz na Kodeks Cywilny a ja
na Ustawe o ochronie przyrody, artykul 83
Więc po kolei:
jest to las mieszany ale faktycznie najwieksze problemy powodują buki,
dęby, kasztany.
Wg rejestru gruntów jest to las.


Pozdrawiam
J.Jackowski
J.Jackowski
2006-09-18 06:40:16 UTC
Permalink
Post by II Artur II
Dziwi mnie tez postawa ludzi ktorzy maja takie problemy. Najpierw ktos
kupuje dzialke pod lasem, w lesie i nagle mu drzewa zaczynaja
przeszkadzac jakby nie mozna bylo o tym pomyslec wczesniej. Przeciez las
nie rosnie 5 lat. Albo kupic dzialke na wsi i miec zal ze smierdzi bo
sasiad gnojowice rozlewa albo ciagnikiem jezdzi czy tez chlewnie
zalozyl, takie posty tez byly na grupie.
To w takim razie kilka słów wyjaśnienia.
Po pierwsze tej działki nie kupowałem. Działka w rodzinie jest od wieków
i nie było z tym nigdy problemów do czasu jak administratorem lasu
została nowa osoba.
Już wyjaśniam w miarę o co chodzi:
Właścicielem jest obywatel Izraela mieszkający tam na stałe od II wojny
światowej. Do 2000 roku administratorem lasu był obywatel x i nie było
żadnego problemu - jak była wycinka to pojedyncze drzewa i od razu
sadzone kolejne. PO tym jak z przyczyn naturalnych zmienił sie
administrator zaczęły się problemy. Teraz jest taki "młody gniewny
ważniak" bo to administrator !!! :D

Kolejna rzecz weź pod uwagę, że skoro zależy mi na tym aby drzewa
pracowały dla mnie (podtrzymując brzeg) nie jest w moim interesie aby je
uszkodzić !!!
Od co najmniej 1850 roku to było regularnie czynione bez straty dla
lasu. Przecinki były robione z głową. Druga rzecz to przecież nie będę
ciął wszystkiego od pionu. ALe jak mam badyle po 10 m długości i kilka
szerokości to zaczyna sie problem. Nie wspominając o tym ze co jakiś
czas coś sie łamie na wichurze i dokonuje zniszczeń.

Myśle że to ci troszke rozjaśni :)

Pozdrawiam
J.Jackowski
II Artur II
2006-09-18 20:40:59 UTC
Permalink
Post by J.Jackowski
Myśle że to ci troszke rozjaśni :)
Teraz wsio jasne :-)
Niewatpliwie masz problem tym bardziej ze trafiles na buraka. Moze zasiegnac
jakis informacji bezposrednio u zrodel i niech oni cos poradza. W takich
sprawach lepiej wszystko miec na pismie. Wiec pisz do odpowiednich
instytucji i powoluj sie na przytaczane tu ustawy. Troche to potrwa ale
bedziesz mial pewnosc ze nikt Cie pozniej nie bedzie chcial wykrecic. A moze
byc tak ze co gmina to inaczej do tego podchodzi.
--
pozdrawiam
Artur W.
Janusz
2006-09-15 21:12:42 UTC
Permalink
Polecam lekturze:
-kodeks cywilny
-ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie
jednorazowego odszkodowania za przedwczesny wyrąb drzewostanu. (Dz. U. Nr
99, poz. 905)

-USTAWA z dnia 3 lutego 1995 r.o ochronie gruntów rolnych i leśnych.

(Dz. U. z dnia 22 lutego 1995 r.)



Najlepiej to wysłać sąsiadowi list polecony ZPO z wezwaniem do usunięcia
gałęzi w określonym terminie, jeżeli wezwanie okaże się nieskuteczne można
usuwać samemu.

Żeby wykarczowć wszystkie drzewa trzeba mnieć zezwolenie, nie sądze aby
władze pozwoliły usunąć sąsiadowi wszystkie drzewa, tym bardziej że jest to
teren któremu grozi osuwanie. Nikt nie weźmie na siebie ciężar takiego
zagrożenia.



pozdr

J

p.s. polecam kupić piłę, bo nie sądzę aby sąsiad kwapił się do wycięcia
spornych gałęzi ;-)
Post by J.Jackowski
Witam
moja działka graniczy z jednej strony z lasem i wszystko fajnie by było
gdyby nie jeden fakt.
Las zaczyna sie przy granicy mojej działki. Gałęzie z drzew wdzierają się
na moją działkę nawet ponad 10m. Efekt jest taki ze nic tam nie chce
rosnąc bo jest zacienione. Rozmawiałem z sąsiadem, który jest właścicielem
lasu aby przyciął te gałęzie. On mi powiedział, że ich nie przytnie co
najwyżej może może wyciąć wszystkie drzewa. Na to z kolei ja sie nie godzę
z jednego powodu: koniec działki kończy się nad dość sporym urwiskiem (na
którym rośnie las). Jak wytnie drzewa to podczas ulewnych deszczy obsunie
mi sie ziemia - 2-3 lata temu na sasiedniej działce poleciało tego masa i
zahaczyło o kawałek mojej.
- czy mogę jakoś wymóc przycięcie rozrastających się gałęzi lub samemu je
wyciąć
- czy mogę jakoś zablokować wycinke wszystkich drzew
Byłbym wdzięczny za pomoc szczególnie popartą pragrafami :)
Ps. próbowałem od niego wykupić ten brzeg około 5 arów samego brzegu ale
zażądał zawrotnej sumy :(
Pozdrawiam
J.Jackowski
JaMyszka
2006-09-15 21:41:40 UTC
Permalink
Post by J.Jackowski
moja działka graniczy z jednej strony z lasem i wszystko fajnie by było
gdyby nie jeden fakt.
Las zaczyna sie przy granicy mojej działki. Gałęzie z drzew wdzierają
się na moją działkę nawet ponad 10m. Efekt jest taki ze nic tam nie chce
rosnąc bo jest zacienione.
Nie mów tak - buraki rosną;-)
Post by J.Jackowski
Rozmawiałem z sąsiadem, który jest
właścicielem lasu aby przyciął te gałęzie. On mi powiedział, że ich nie
przytnie co najwyżej może może wyciąć wszystkie drzewa.
I ma rację! Jak wyobrażasz sobie ścięcie gałęzi tylko z jednej
strony drzewa?
Toż on je straci przy najbliższej wichurze!
Ale tą rozmową wykazuje, że jest chętny ówzględnić Twoje
wnioski.
Post by J.Jackowski
Na to z kolei ja
sie nie godzę z jednego powodu: koniec działki kończy się nad dość
sporym urwiskiem (na którym rośnie las). Jak wytnie drzewa to podczas
ulewnych deszczy obsunie mi sie ziemia - 2-3 lata temu na sasiedniej
działce poleciało tego masa i zahaczyło o kawałek mojej. [...]
Problem jest, ale wspólnie spróbujcie go rozwiązać.

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html ; http://ortografia.pl/
Bezpieczny wolontariat: http://www.fah.pooh.priv.pl/
Loading...