Discussion:
Jedna studnia i dwa domy
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Mariusz
2006-09-25 08:10:42 UTC
Permalink
Witam szanownych grupowiczow.

Potrzebuje Waszych doswiadczen w ww temacie, a mianowicie wraz z sasiadem
kopiemy studnie glebinowa, ktora ma byc podstawowym zrodlem wody (brak
wodociagu).
Studnia bedzie zasilala popraez pompe glebinowa i tu sie zaczynaja
kombinacje.

1. Czy dac zbiornik hydroforowy pod ziemia w studni - najleprze rozwiazanie,
ale co zima? nie jestem do konca przekonany do tego rozwiazania.
2. Moze kazdy z nas po jednych hydroforze mniejszym ktory zapewni
odpowiednie cisnienie - ale jak to rozwiazac praktycznie?
3. Jeden zbiornik hyd. u jednego z nas - to rozwiazanie najmniej
interesujace ze wzgledu na to u kogo ma stac, a miejsca nie mamy obaj za
wiele w kotlowniach.

Moze macie inny pomysl na rozwiazanie techniczne tego problemu.
--
Z poważaniem

Mariusz R

--------------------------------------------------------------------------------
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 923 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!
Krzemo
2006-09-25 08:16:52 UTC
Permalink
Post by Mariusz
Witam szanownych grupowiczow.
Potrzebuje Waszych doswiadczen w ww temacie, a mianowicie wraz z sasiadem
kopiemy studnie glebinowa, ktora ma byc podstawowym zrodlem wody (brak
wodociagu).
Studnia bedzie zasilala popraez pompe glebinowa i tu sie zaczynaja
kombinacje.
1. Czy dac zbiornik hydroforowy pod ziemia w studni - najleprze
rozwiazanie, ale co zima? nie jestem do konca przekonany do tego
rozwiazania.
Jeżeli wystarczająco głęboko i dobrze zaizolowane od góry, to nie ma prawa
zamarznąć bo będzie ogrzewane od ziemi (ok 8 do 10 C)

Pozdrawiam,
Krzemo.
Jarek P.
2006-09-25 09:50:54 UTC
Permalink
Post by Mariusz
1. Czy dac zbiornik hydroforowy pod ziemia w studni - najleprze
rozwiazanie, ale co zima? nie jestem do konca przekonany do tego
rozwiazania.
Można, jak zaizolujesz studnię od góry i nie dasz izolacji od dołu, to
nic nie zamarznie, ziemia będzie "grzać". Z zastrzeżeniem, o którym
piszę niżej.
Post by Mariusz
2. Moze kazdy z nas po jednych hydroforze mniejszym ktory zapewni
odpowiednie cisnienie - ale jak to rozwiazac praktycznie?
3. Jeden zbiornik hyd. u jednego z nas - to rozwiazanie najmniej
interesujace ze wzgledu na to u kogo ma stac, a miejsca nie mamy
obaj za wiele w kotlowniach.
Uważaj na takie współwłasności. Wspólna studnia - ok, to się da
załatwić, ale wspólny hydrofor i pompa - odradzam. Po pierwsze - jak
się będziecie rozliczać za prąd? Po drugie - dziś jesteś z sąsiadem w
przyjaźni i nie ma z tym żadnego problemu, ale jutro się pokłócicie z
jakiegokolwiek powodu, albo któryś z was zapragnie sprzedać dom, a na
jego miejsce przyjdzie burak i zaczną się problemy. Wywierćcie
wspólnie studnię, wprowadźcie do niej dwie osobne pompy głębinowe
(jedna nad drugą) i niech każdy ma swój hydrofor i swoją instalację.

J.
Krzemo
2006-09-25 10:01:02 UTC
Permalink
Uważaj na takie współwłasności. Wspólna studnia - ok, to się da załatwić,
ale wspólny hydrofor i pompa - odradzam. Po pierwsze - jak się będziecie
rozliczać za prąd?
Najłatwiej wspólnie (koszty na pół), a można też założyć liczniki na prąd i
wodę. Wtedy rozliczenie będzie względnie proste.
Po drugie - dziś jesteś z sąsiadem w przyjaźni i nie ma z tym żadnego
problemu, ale jutro się pokłócicie z jakiegokolwiek powodu, albo któryś z
was zapragnie sprzedać dom, a na jego miejsce przyjdzie burak i zaczną się
problemy. Wywierćcie wspólnie studnię, wprowadźcie do niej dwie osobne
pompy głębinowe (jedna nad drugą) i niech każdy ma swój hydrofor i swoją
instalację.
To też jest jakiś koncept.
;-)

Pozdrawiam,
Krzemo.
Jarek P.
2006-09-25 10:08:26 UTC
Permalink
Post by Krzemo
Najłatwiej wspólnie (koszty na pół),
Po czym sąsiad będzie na Ciebie krzywo patrzył przy każdym podlewaniu
ogródka
:-)
Post by Krzemo
a można też założyć liczniki na prąd i wodę. Wtedy rozliczenie
będzie względnie proste.
Tak, ale liczniki to dodatkowy koszt. Pewnie, że mniejszy niż osobne
hydrofory i pompy, ale nie jest to znów taka dramatyczna różnica
(instalację hydrauliczną tak czy tak ciągniesz, więc różnica się
sprowadza w zasadzie do kosztu zbiornika i pompy z automatyką), a
wszelkie rozliczenia masz w tym momencie z głowy.

J.
Krzemo
2006-09-25 10:15:48 UTC
Permalink
Post by Jarek P.
Post by Krzemo
Najłatwiej wspólnie (koszty na pół),
Po czym sąsiad będzie na Ciebie krzywo patrzył przy każdym podlewaniu
ogródka
:-)
A sąsiad nie będzie wtedy podlewał?
;-)

Zresztą koszty eksploatacji (prąd) są znikome. A koszty inwestycyjne są
niebagatelne. Więc na czym lepiej oszczędzać?
Może się okazać że koszt osobnej instalacji jest większy niż całkowite
zużycie prądu przez 20 lat...
Może wtedy lepiej unieść się honorem i zapłacić samemu za ten prąd?
;-)
Post by Jarek P.
Post by Krzemo
a można też założyć liczniki na prąd i wodę. Wtedy rozliczenie będzie
względnie proste.
Tak, ale liczniki to dodatkowy koszt. Pewnie, że mniejszy niż osobne
hydrofory i pompy, ale nie jest to znów taka dramatyczna różnica
(instalację hydrauliczną tak czy tak ciągniesz, więc różnica się sprowadza
w zasadzie do kosztu zbiornika i pompy z automatyką)
To jest właśnie ta dramatyczna różnica ...
;-)
Jarek P.
2006-09-25 11:11:47 UTC
Permalink
Post by Krzemo
A sąsiad nie będzie wtedy podlewał?
;-)
Sąsiad pewnie też będzie, ale nie wtedy, tylko kiedy indziej, a własne
podlewanie mu nie będzie przeszkadzać zapewne :-)
Ja tylko sygnalizuję potencjalne problemy oczywiście...
Post by Krzemo
Zresztą koszty eksploatacji (prąd) są znikome. A koszty inwestycyjne
są niebagatelne. Więc na czym lepiej oszczędzać?
Może się okazać że koszt osobnej instalacji jest większy niż
całkowite zużycie prądu przez 20 lat...
Może wtedy lepiej unieść się honorem i zapłacić samemu za ten prąd?
Osobna instalacja tak czy tak musi być, jedyna różnica to dodatkowa
kompletna instalacja hydroforowa, to w 2kzł można upchnąć.
Pewnie, że to o wiele więcej, niż podane przez Ciebie koszty
eksploatacji, ale to jednorazowy koszt, który zapewnia spokojny sen
niezależnie od tego, czy się potem z sąsiadem nie pokłócisz albo
sąsiad nie ulegnie zmianie na głupszego. Że to są grosze - nie
szkodzi, ludzie sie potrafią żreć zaciekle o daleko mniejsze sumy [1].
Decyzje pozostawmy przedpiścy, jeśli z sąsiadem żyje w zgodzie, nie
przewidują zmian, i wierzy, że co do kosztów eksploatacyjnych,
remontów itp. zawsze będą w stanie się dogadać - niech robią wspólną
instalację . Jeśli ma wątpliwości - niech rozważy osobne.

[1] Znam z autopsji sprawę (nie byłem stroną w sporze, ale
uczestniczyłem jako przedstawiciej dostawcy sprzętu) dzikiej awantury
wywołanej zainstalowaniem radiodostępu telefonicznego w domu
dwurodzinnym. Nie chcę ciągnąć off-topicu tłumacząc jak się awantura
rozwijała, napiszę tyle, że rzecz się nawet o policję oparła, a główne
elementy sporu były dwa:
- prąd czerpany przez czterowatowy zasilacz "wtyczkowy"
- fakt zajętości przez ten zasilacz gniazdka, które co prawda było
przez nas zamontowane specjalnie dla niego, ale tam akurat i nigdzie
indziej musiał być włączany nie pamiętam już, odkurzacz chyba.

J.
Jacek "Plumpi"
2006-09-25 13:09:12 UTC
Permalink
Post by Krzemo
Najłatwiej wspólnie (koszty na pół), a można też założyć liczniki na prąd
i wodę. Wtedy rozliczenie będzie względnie proste.
Nie trzeba takich cudów.
Oto najprostrze rozwiązanie:
Wspólna pompa.
Dwa hydrofory - oddzielne dla każdego domostwa.
Od pompy odchodzą 2 rury z zaworami zwrotnymi tzn. zawory, które
przepuszczają tylko w kierunku hydroforów, ale nie pozwalają przepływać
wodzie od hydroforu w kierunku studni.
Pompa zasilana będzie zarówno z jednego jak i z drugiego domu. Aby to było
możliwe potrzebne będą dodatkowe styczniki załączające pompę oraz
jednocześnie blokujące zadziałanie stycznika od sąsiada tzw. styczniki ze
wzajemną blokadą załączenia. Dzięki temu w przypadku jednoczesnej próby
załączenia zasilania przez obydwu sąsiadów, załączy się zasilanie tylko od
sąsiada, u którego czujnik ciśnienia w hydroforze załączył się jako pierwszy
czyli, który w danym momencie odkręcił wodę.
Dzięki takiemu układowi sterowania każdy z sasiadów jest niezależnie
rozliczany tzn. każdy płaci tylko za energię, którą sam zużył do
napompowania hydroforu. No powiedzmy prawie, ponieważ przy każdym załączeniu
pompy obydwa hydrofory będą napełniane aż do ciśnienia jakie zadane jest na
hydroforze aktualnie pompującym wodę. Ale można w wielkim przybliżeniu
założyć, że każdy z sasiadów będzie po równo dopompowywał wodę drugiemu
sąsiadowi.
Jest też możliwość założenia elektrozaworów zamiast zaworów zwrotnych, które
będą otwierały dopływ wody do hydroforu tylko w chwili pompowania wody.

Można też jeszcze pokusić się o jeszcze większe uproszczenie instalacji
budując tylko jeden hydrofor.
Do sterowania potrzebne będą dodatkowe 2 czujniki przepływu oraz specjalny
przekaźnik bistabilny (z podwójną cewką), który pozostaje raz w jednym, a
raz w drugim położeniu tzn. w takim, które ostatnio zostało wyzwolone.
Zasada pracy całego układu byłaby taka, że zasilanie podawane byłoby od
obydwu sąsiadów na przemian. W chwili, kiedy u danego sąsiada pojawi się
zapotrzebowanie na wodę to czujnik przepływu przełącza zasilanie układu na
instalację tego, kto w danym momencie odkręcił kran.

Jacek "Plumpi"
Mariusz
2006-09-26 05:52:40 UTC
Permalink
Dziekuje za to interesujace rozwiazanie.

Mariusz
Post by Jacek "Plumpi"
Post by Krzemo
Najłatwiej wspólnie (koszty na pół), a można też założyć liczniki na prąd
i wodę. Wtedy rozliczenie będzie względnie proste.
Nie trzeba takich cudów.
Wspólna pompa.
Dwa hydrofory - oddzielne dla każdego domostwa.
Od pompy odchodzą 2 rury z zaworami zwrotnymi tzn. zawory, które
przepuszczają tylko w kierunku hydroforów, ale nie pozwalają przepływać
wodzie od hydroforu w kierunku studni.
Pompa zasilana będzie zarówno z jednego jak i z drugiego domu. Aby to było
możliwe potrzebne będą dodatkowe styczniki załączające pompę oraz
jednocześnie blokujące zadziałanie stycznika od sąsiada tzw. styczniki ze
wzajemną blokadą załączenia. Dzięki temu w przypadku jednoczesnej próby
załączenia zasilania przez obydwu sąsiadów, załączy się zasilanie tylko od
sąsiada, u którego czujnik ciśnienia w hydroforze załączył się jako
pierwszy czyli, który w danym momencie odkręcił wodę.
Dzięki takiemu układowi sterowania każdy z sasiadów jest niezależnie
rozliczany tzn. każdy płaci tylko za energię, którą sam zużył do
napompowania hydroforu. No powiedzmy prawie, ponieważ przy każdym
załączeniu pompy obydwa hydrofory będą napełniane aż do ciśnienia jakie
zadane jest na hydroforze aktualnie pompującym wodę. Ale można w wielkim
przybliżeniu założyć, że każdy z sasiadów będzie po równo dopompowywał
wodę drugiemu sąsiadowi.
Jest też możliwość założenia elektrozaworów zamiast zaworów zwrotnych,
które będą otwierały dopływ wody do hydroforu tylko w chwili pompowania
wody.
Można też jeszcze pokusić się o jeszcze większe uproszczenie instalacji
budując tylko jeden hydrofor.
Do sterowania potrzebne będą dodatkowe 2 czujniki przepływu oraz specjalny
przekaźnik bistabilny (z podwójną cewką), który pozostaje raz w jednym, a
raz w drugim położeniu tzn. w takim, które ostatnio zostało wyzwolone.
Zasada pracy całego układu byłaby taka, że zasilanie podawane byłoby od
obydwu sąsiadów na przemian. W chwili, kiedy u danego sąsiada pojawi się
zapotrzebowanie na wodę to czujnik przepływu przełącza zasilanie układu na
instalację tego, kto w danym momencie odkręcił kran.
Jacek "Plumpi"
--------------------------------------------------------------------------------
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 935 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!
DwaSkrzydla
2006-09-27 13:33:06 UTC
Permalink
Ja bym zaproponował jeszcze 2 wodomierze.
Chodzi o to, żeby w przypadku awari i konserwacji samej pompy zerknac w
"stosunek używania" pompy.
Po co masz płacic 50% za np. zatarta pompę skoro Twoja eksploatacja to
było np. 30% jej pracy.
Pdr. Mariusz
Post by Mariusz
Dziekuje za to interesujace rozwiazanie.
Mariusz
Post by Jacek "Plumpi"
Post by Krzemo
Najłatwiej wspólnie (koszty na pół), a można też założyć liczniki na prąd
i wodę. Wtedy rozliczenie będzie względnie proste.
Nie trzeba takich cudów.
Wspólna pompa.
Dwa hydrofory - oddzielne dla każdego domostwa.
Od pompy odchodzą 2 rury z zaworami zwrotnymi tzn. zawory, które
przepuszczają tylko w kierunku hydroforów, ale nie pozwalają przepływać
wodzie od hydroforu w kierunku studni.
Pompa zasilana będzie zarówno z jednego jak i z drugiego domu. Aby to było
możliwe potrzebne będą dodatkowe styczniki załączające pompę oraz
jednocześnie blokujące zadziałanie stycznika od sąsiada tzw. styczniki ze
wzajemną blokadą załączenia. Dzięki temu w przypadku jednoczesnej próby
załączenia zasilania przez obydwu sąsiadów, załączy się zasilanie tylko od
sąsiada, u którego czujnik ciśnienia w hydroforze załączył się jako
pierwszy czyli, który w danym momencie odkręcił wodę.
Dzięki takiemu układowi sterowania każdy z sasiadów jest niezależnie
rozliczany tzn. każdy płaci tylko za energię, którą sam zużył do
napompowania hydroforu. No powiedzmy prawie, ponieważ przy każdym
załączeniu pompy obydwa hydrofory będą napełniane aż do ciśnienia jakie
zadane jest na hydroforze aktualnie pompującym wodę. Ale można w wielkim
przybliżeniu założyć, że każdy z sasiadów będzie po równo dopompowywał
wodę drugiemu sąsiadowi.
Jest też możliwość założenia elektrozaworów zamiast zaworów zwrotnych,
które będą otwierały dopływ wody do hydroforu tylko w chwili pompowania
wody.
Można też jeszcze pokusić się o jeszcze większe uproszczenie instalacji
budując tylko jeden hydrofor.
Do sterowania potrzebne będą dodatkowe 2 czujniki przepływu oraz specjalny
przekaźnik bistabilny (z podwójną cewką), który pozostaje raz w jednym, a
raz w drugim położeniu tzn. w takim, które ostatnio zostało wyzwolone.
Zasada pracy całego układu byłaby taka, że zasilanie podawane byłoby od
obydwu sąsiadów na przemian. W chwili, kiedy u danego sąsiada pojawi się
zapotrzebowanie na wodę to czujnik przepływu przełącza zasilanie układu na
instalację tego, kto w danym momencie odkręcił kran.
Jacek "Plumpi"
--------------------------------------------------------------------------------
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 935 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!
..:Michal::..
2006-09-25 10:06:25 UTC
Permalink
Post by Mariusz
Witam szanownych grupowiczow.
Potrzebuje Waszych doswiadczen w ww temacie, a mianowicie wraz z sasiadem
kopiemy studnie glebinowa, ktora ma byc podstawowym zrodlem wody (brak
wodociagu).
Studnia bedzie zasilala popraez pompe glebinowa i tu sie zaczynaja
kombinacje.
1. Czy dac zbiornik hydroforowy pod ziemia w studni - najleprze rozwiazanie,
ale co zima? nie jestem do konca przekonany do tego rozwiazania.
2. Moze kazdy z nas po jednych hydroforze mniejszym ktory zapewni
odpowiednie cisnienie - ale jak to rozwiazac praktycznie?
3. Jeden zbiornik hyd. u jednego z nas - to rozwiazanie najmniej
interesujace ze wzgledu na to u kogo ma stac, a miejsca nie mamy obaj za
wiele w kotlowniach.
Moze macie inny pomysl na rozwiazanie techniczne tego problemu.
moze opisze moj przypadek:

zestaw grundfossa pompa glebinowa, zbiornik przeponowy i tzw presskontrol.
to wszytko mam "w studni" do tego doprowadzam z mojego dumu prąd. na
wyjsciu tego zestawu mozesz dac rozgaleznik na kilka budynkow.

pozostaje jedynie koszt pradu. ( u mnie ok 20zł na miesiac)
taki zestaw kilka lat temu kosztowal 2000zł.

PS. od razu sprawdz jaka masz wode, 99% studni glebinowym ma zbyt duzo
zelaza w wodzie. dochodzi koszt odzelazacza (ok 3000zł)
ja mam to juz za soba i ciesze sie krystalicznie czystą woda za grosze.
--
..::Michal::..
Mariusz
2006-09-25 12:37:23 UTC
Permalink
Dziekuje za wszystkie glosy,
Przede wszystkim zalezalo mi na technicznym rozwiazaniu, bo z
(nie)porozumien sasiedzkich zdaje sobie sprawe doskonale.
Wiec dalej licze na techniczne glosy:)

Znajomy hydraulik poleca tez nam rozwiazanie jak najmniej wspolnych czesci,
proponuje zeby tylko pompa byla wspolna a w domach tylko zbiorniki
hydroforowe zwykle bez pomp - i tez chlop ma racje:)

Pozdrawiam

Mariusz R

--------------------------------------------------------------------------------
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 923 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!
Loading...