Post by A.GrodeckiPost by Andrzej KmicicPost by A.GrodeckiWełnę TRZEBA dobrze upchać. Każda szczelinka, otworek to potem miejsce
sklaplania się pary wodnej na folii. Jeśli dasz drugą warstwę wełny
To jak w końcu z tym upychaniem jest. Na opakowaniu wełny instrukcja mówi o
przycięciu wełny na szerokość ok 2 cm szerzej niż krokwie więc nie jest to
takie upychanie ???
O rany! Jak jest równo uciete i na ścisk zsuniętę płat z płatem, to
chyba nie ma co utykac prawda?
A w praktyce nie jest tak równiutko i sterylmnie jak to prezentują na
zdjeciach folderów. Trzeba dokładnie sprawdzić, czy izolacja jest
szczelna. Nie bedzie szczelna, to mroźną zimą w tych miejscach bedzie
sie od środka budynku skraplać para wodna. Raz że ciepło ucieka w bardzo
poważnym stopniu, dwa że mogą sie od tej wilgoci powyginać płyty, gnić
deski i co tam jeszcze.
Ja to wszystko doskonale rozumiem tylko po pańskiej wypowiedzi mam kłopot z
jednym szczegółem. Dam przykład np kupuję wełnę mającą nominalną grubość np 10
cm. Normalnie układam (dokładnie bez pozostawiania szczelin i prześwitów) tak ze
2 warstwy załatwią problem uzyskam wymagane np 20 cm wypełnienia. I jest OK.
Ale równie dobrze z uwagi na strukturę waty na tych 20 cm mogę z łatwością
"upchnąć" 4 warstwy. Czytając Pana odpowiedź zrozumiałem że dobrze upchnąć
znaczy upchnąć ile się da ( czyli dysponując dużą ilością wełny zrobię to tak ze
upchnę na siłę do kiedy starczy miejsca i waty. Wówczas każda wilgoć nawet ta
pochodząca z wilgotności powietrza w tak ściśniętej wacie będzie zostawać a jej
odparowywanie będzie utrudnione. Wówczas dopiero zrobi sie most cieplny
prawdziwy "Golden Gate".
Natomiast wydaje się że powinno być użyte określenie "dokładnie ułożyć"
nominalną ilość waty. Mój przykład z kołderką był trywialny ale dobrze obrazował
moje wyobrażenie o ocieplaniu. Mnie się wydaje że dokładne ułożenie nominalnych
grubości waty załatwia problem właściwie.
Proszę się nie gniewać ale precyzyjne określenia bardzo ułatwiają zrozumienie
problemu no i jest mniej pisania :) i mniejszy wydatek na wełnę.
Jeżeli chodzi o sznurowanie, odrutowanie pomiędzy poszyciem (odeskowaniem lub
opłytowaniem dachu) w celu utworzenia szczeliny wentylacyjnej to powinno być tak
gęste aby rozprężająca się wełna nie wypchnęła membrany zamykając w ten sposób
kanał wentylacyjny miedzy membraną a poszyciem dachu. To jest ważne ponieważ
membrana nie tylko chroni od wiatru ale jej paroprzepuszczalność pozwala na
wyparowanie nadmiaru wilgoci z wełny. Dlatego szczelina powstała przy
odrutowaniu(osznurowaniu) powinna tworzyć kanał wentylacyjny między krokwiami od
brzegu dachu po kalenicę. Trzeba również pamiętać aby umożliwić obieg powietrza
w tym kanale tzn. jeżeli okap deskujemy od spodu trzeba zrobić to tak aby tego
(każdego) kanału nie zamknąć a jeżeli już deskujemy wystające poza murłatę
krokwie od spodu trzeba wstawić tam wstawić kratki wentylacyjne w ten sposób aby
wlot powietrza dotarł do każdego kanału miedzy krokwiami. To samo obowiązuje
przy kalenicy, przestrzeń między jętkami a kalenicą musi umożliwić odpływ
powietrza z utworzonych kanałów a szczyty pod kalenicami należy zaopatrzyć
również w kratki wentylacyjne bądź otwory wentylacyjne w poszyciu dachu. Krótko
mówiąc każdy kanał wentylacyjny miedzy krokwiami powinien być drożny od okapu po
kalenicę.
pozdrawiam
AK