BrunoJ
2006-01-11 09:36:09 UTC
Witam,
Taki temacik:
Dom 30-40 lat, pierwsi wlasciciele. Tematy wlasnosciowe czyste, jednak okazalo
sie ze nie udalo sie odszukac dokumentacji typu projekt techniczny/rysunki itp.
Niby ze byly przymiarki do przebudowy, dokumentacja zostala przekazana do
architekta i nie wrocila. Kwestia "czy tak bylo" jest jakby malo istotna.
Pytanie dotyczy konsekwencji zakupu takiego domu, czesciowo na kredyt hipoteczny.
Uzyskane opinie sa takie:
- spec budowlany - nie ma problemu, ale moze sie zmienic prawo na bardziej UE
podobne i np za 10 lat dom bez papierow budowlanych bedzie nie sprzedawalny.
Ale na teraz nie przejmowac sie i kupowac, a martwic sie potem.
Projekt mozna probowac wyciagnac z archiwum UM, nalezy sie spodziewac ze moga
byc niescislosci w stosunku do faktycznego stanu budynku ;) I ewentualnych
kosztow przy "prostowaniu" papierow.
- ubezpieczyciel (ubezpieczenie obowiazkowe pod kredyt, od zdarzen losowych,
pozaru itp) - nie wymagane przy ubezpieczaniu, ale gdy sie cos stanie to
mozliwe ze ZU nie da zlotowki. W szczegolnosci musi byc dokument/potwierdzenie
odbioru technicznego budynku.
- bank - nasz specjalista zrobi oglad (nie operat - mala wartosc kredytu) i to
wystarczy, jesli da sie ubezpieczyc to jest ok.
- notariusz - po tylu latach czesto nie ma takich dokumentow, do kupna
(formalnie) nie potrzebne, za 1000zl mozna zrobic projekt powykonawczy (?).
- osoby prywatne - po 20 latach dokumenty odbioru nie maja juz znaczenia -
stan zastany (?). Szkoda ze nie ma, ale chyba bez wiekszego znaczenia.
Przy zalozeniu ze nie ma walka, czyli ze budynek byl zbudowany wg projektu,
ale jak to sprawdzic bez tego projektu?
Czy ktos moze potwierdzic/sprostowac/skomentowac?
Na ile taki dom sprzed lat podlega dzisiejszym przepisom, a na ile nie.
W ktorym momencie wyjdzie mi brak projetku (spodziewam sie ze przy pierwszej
przebudowie wymajajacej powolenia?), czy robiac projekt teraz od nowa
(powykonawczy? inwentaryzacja?) bede musial dostosowywac budynek do
dzisiejszych przepisow (np sa za waskie drzwi do lazienek).
Inne uwagi.
W skrocie - fajny dom, czysta sytuacja wlasnosciowa, brak dokumentacji
technicznej. Kupic - nie kupic, i dlaczego.
z gory dziekuje i pozdrawiam
Bruno
Taki temacik:
Dom 30-40 lat, pierwsi wlasciciele. Tematy wlasnosciowe czyste, jednak okazalo
sie ze nie udalo sie odszukac dokumentacji typu projekt techniczny/rysunki itp.
Niby ze byly przymiarki do przebudowy, dokumentacja zostala przekazana do
architekta i nie wrocila. Kwestia "czy tak bylo" jest jakby malo istotna.
Pytanie dotyczy konsekwencji zakupu takiego domu, czesciowo na kredyt hipoteczny.
Uzyskane opinie sa takie:
- spec budowlany - nie ma problemu, ale moze sie zmienic prawo na bardziej UE
podobne i np za 10 lat dom bez papierow budowlanych bedzie nie sprzedawalny.
Ale na teraz nie przejmowac sie i kupowac, a martwic sie potem.
Projekt mozna probowac wyciagnac z archiwum UM, nalezy sie spodziewac ze moga
byc niescislosci w stosunku do faktycznego stanu budynku ;) I ewentualnych
kosztow przy "prostowaniu" papierow.
- ubezpieczyciel (ubezpieczenie obowiazkowe pod kredyt, od zdarzen losowych,
pozaru itp) - nie wymagane przy ubezpieczaniu, ale gdy sie cos stanie to
mozliwe ze ZU nie da zlotowki. W szczegolnosci musi byc dokument/potwierdzenie
odbioru technicznego budynku.
- bank - nasz specjalista zrobi oglad (nie operat - mala wartosc kredytu) i to
wystarczy, jesli da sie ubezpieczyc to jest ok.
- notariusz - po tylu latach czesto nie ma takich dokumentow, do kupna
(formalnie) nie potrzebne, za 1000zl mozna zrobic projekt powykonawczy (?).
- osoby prywatne - po 20 latach dokumenty odbioru nie maja juz znaczenia -
stan zastany (?). Szkoda ze nie ma, ale chyba bez wiekszego znaczenia.
Przy zalozeniu ze nie ma walka, czyli ze budynek byl zbudowany wg projektu,
ale jak to sprawdzic bez tego projektu?
Czy ktos moze potwierdzic/sprostowac/skomentowac?
Na ile taki dom sprzed lat podlega dzisiejszym przepisom, a na ile nie.
W ktorym momencie wyjdzie mi brak projetku (spodziewam sie ze przy pierwszej
przebudowie wymajajacej powolenia?), czy robiac projekt teraz od nowa
(powykonawczy? inwentaryzacja?) bede musial dostosowywac budynek do
dzisiejszych przepisow (np sa za waskie drzwi do lazienek).
Inne uwagi.
W skrocie - fajny dom, czysta sytuacja wlasnosciowa, brak dokumentacji
technicznej. Kupic - nie kupic, i dlaczego.
z gory dziekuje i pozdrawiam
Bruno
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/