Discussion:
wata szlana
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
V
2008-12-27 22:09:51 UTC
Permalink
Witam,

Troche poguglalem ale nadal mam sporo watpliwosci.

Zebralem troche waty szklanej rozwunietej na strychu domu i poupychalem
w nieszczelnosci za szafkami w kuchni. Nie uzywalem maski niestety.
Dopiero jak poczulem drapanie w gardle wpadlem na to ze moze to byc
szkodliwe. Praca z wata trwala jakies 20 minut. Cialem na kawalki
nozyczkami.

Wyczytalem juz ze nie wiadomo do konca jak ze szkodliwoscia ale mam
pytanie - czy taka wata moze sobie lezec bez przykrycia za tymi
szafkami? czy trzeba ja jeszcze czyms okryc? A moze najlepiej zabrac to
stamtad, doklanie odkurzyc i zastosowac welne mineralna?

Dzieki i pozdrawiam,

V.
Artur Miller
2008-12-27 22:21:56 UTC
Permalink
Post by V
Witam,
Troche poguglalem ale nadal mam sporo watpliwosci.
Zebralem troche waty szklanej rozwunietej na strychu domu i poupychalem w
nieszczelnosci za szafkami w kuchni. Nie uzywalem maski niestety. Dopiero
jak poczulem drapanie w gardle wpadlem na to ze moze to byc szkodliwe.
Praca z wata trwala jakies 20 minut. Cialem na kawalki nozyczkami.
Wyczytalem juz ze nie wiadomo do konca jak ze szkodliwoscia ale mam
pytanie - czy taka wata moze sobie lezec bez przykrycia za tymi szafkami?
czy trzeba ja jeszcze czyms okryc? A moze najlepiej zabrac to stamtad,
doklanie odkurzyc i zastosowac welne mineralna?
to na samym koncu to chyba najlepszy pomysł ...

@
V
2008-12-28 12:33:19 UTC
Permalink
Post by Artur Miller
Post by V
Wyczytalem juz ze nie wiadomo do konca jak ze szkodliwoscia ale mam
pytanie - czy taka wata moze sobie lezec bez przykrycia za tymi szafkami?
czy trzeba ja jeszcze czyms okryc? A moze najlepiej zabrac to stamtad,
doklanie odkurzyc i zastosowac welne mineralna?
to na samym koncu to chyba najlepszy pomysł ...
Tak zamierzalem, ale mysle sobie ze wyciagajac to co poupychalem znow
rozpule tgo pelno w powietrzu. Wata teraz znajduje sie za zabudowa
kuchenna, nie ma do niej bezposredniego dostepu. Czym moze poskutkowac
pozostawienie jej tam? Czy w ogole stosuje sie wate w pomieszczeniach
uzytkowych? A jesli wyciagac, to jak to zrobic zeby zminimalizowac
pylenie? Jesli odkurze, to czy potem odkurzacz nie bedzie tym pylił na
reszte domu?

dzieki,

V.
tornad
2008-12-28 17:12:56 UTC
Permalink
Post by V
Post by Artur Miller
Post by V
Wyczytalem juz ze nie wiadomo do konca jak ze szkodliwoscia ale mam
pytanie - czy taka wata moze sobie lezec bez przykrycia za tymi szafkami?
czy trzeba ja jeszcze czyms okryc? A moze najlepiej zabrac to stamtad,
doklanie odkurzyc i zastosowac welne mineralna?
to na samym koncu to chyba najlepszy pomysł ...
Tak zamierzalem, ale mysle sobie ze wyciagajac to co poupychalem znow
rozpule tgo pelno w powietrzu. Wata teraz znajduje sie za zabudowa
kuchenna, nie ma do niej bezposredniego dostepu. Czym moze poskutkowac
pozostawienie jej tam? Czy w ogole stosuje sie wate w pomieszczeniach
uzytkowych? A jesli wyciagac, to jak to zrobic zeby zminimalizowac
pylenie? Jesli odkurze, to czy potem odkurzacz nie bedzie tym pylił na
reszte domu?
dzieki,
V.
Mlody, z ta szkodliwoscia to jest tak, ze ani ja ani nikt Cie nie zapewni, ze
wata szklana czy mineralna nie jest szkodliwa dla zdrowia. Moje zdanie czy
przekonanie na swoj wlasny uzytek jest takie, ze owszem praca w zamknietym
pomieszczeniu z tymi izolatorami ciepla, praca bez maski jest szkodliwa ale
gdy pracujesz przy tym w sposob ciagly, latami, kiedy nie robisz nic innego
tylko ukladasz, przybijasz, nacinasz itp. te izolacje bez dobrej maski. Ale
jesli to robisz sporadycznie to ten nasz doskonaly i na rozne takie
przygotowany organizm ludzki, spoko sobie z tym daje rade. Mowie to na
podstawie wlasnego doswiadczenia. Otoz ukladalem sobie, tzn. w swoim domu taka
izolacje bez maski, zeszlo to dwa dni. I co? Ano przez kolejne trzy dni
smarkalem i plulem na zolto. Od tego czasu minelo z lat 10 i zyje; co to za
zycie, ale jakos, byle do przodu. Wlokna tej izolacji, i to nie wazne czy
mineralnej czy szklanej, bo obie sa mineralne jako, ze szklo to nic innego jak
piasek kwarcowy a mineral tez tyle, ze zanieczyszczony roznymi innymi od
kwarcu mineralami. Sa to cienkie nici wytwarzane przez przeciskanie plynnego
szkla czy mineralu przez mikroskopijnej srednicy otworki, takie mikrosita
wypalane laserowo. I srednica tych nitek jest bardzo mala ale rownoczesnie
stosunkowo duza, taka, ze te nitki nie wbijaja sie w pecherzyki plucne tylko
ruchami rzesek czy jakos tak, sa z nich wydalane. Podobnie ze skora, poswedzi
pare dni i gdzies sie to z woda i mydlem podzieje.
Gorzej jest z azbestem; ten naturalny mineral majacy budowe czasteczkowo-
krystaliczna w formie tez wloskow, jest dla organizmow oddychajacych
powietrzen baaardzo szkodliwy. A to z tego powodu, ze taki naturalny wlosek
azbestowy jest kilkaset razy cienszy od najcienszej nitki szklanej. I ta
zaraza, azbest jest bardzo trudno lub w ogole z pluc nie jest wydalany. Owszem
organizm sobie z nim radzi przez otorbienie kazdego takiego intruza co
zmniejsza powierzchnie wlasciwa pluc. Taka powierzchnia pluc jest dosc duza i
dla czlowieka wynosi okolo 1 ara ale kazda strata tej powierzchni jest wazna
albo bedzie wazna na stare lata jak ci tchu zacznie brakowac.
Teraz do Twojego "problemu". Jak juz ta izolacje za te szafki wciubiles, to
ja tam zostaw, na pewno nie zaszkodzi. Ale izolacji nie powinno sie zostawiac
otwartej w sensie braku zabezpieczenia przed jej bezposrednim kontaktem z
powietrzem, w ktorym sie przebywa i ktorym oddycha. Zatem musisz ja jakos
zabudowac, zamknac, chociazby tasma, co by nie zanieczyszczala powietrza. W
ostatecznosci mozesz wystajace jej krawedzie zasprejowac jakims lakierem czy
klejem. Wtedy te wloski powierzchniowo sie pozlepiaja i na salony ulatniac sie
juz nie beda.
To ulatnianie polega glownie na tym, ze szklo sie elektryzuje, wskutek zmian
temperatury nawet, nie mowiac juz o ruchu powietrza. Wloski naladowywuja sie
elektrostatycznie dodatnio i normalnie ulatuja w powietrze, w ktorym jeszcze
dlugo lewituja. One sa kilkaset razy ciezsze od powietrza a jednak w nim dlugo
fruwaja. Zobacz to kiedys w promieniach slonca, to sie zdziwisz i zaraz
chociazby mokra szmate na pysk zalozysz...
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
V
2008-12-28 17:39:00 UTC
Permalink
Post by tornad
Mlody,
Nie jestem juz taki mlody ;-)
Post by tornad
z ta szkodliwoscia to jest tak, ze ani ja ani nikt Cie nie zapewni, ze
wata szklana czy mineralna nie jest szkodliwa dla zdrowia.
[...]
To jest dla mnie jasne, sporo od wczoraj na ten temat przeczytalem
(szkoda ze nie przed robota, wiem :/). Chce zminimalizowac ryzkyko
glownie ze wzgledu na dzieci.
Post by tornad
Teraz do Twojego "problemu". Jak juz ta izolacje za te szafki wciubiles, to
ja tam zostaw, na pewno nie zaszkodzi. Ale izolacji nie powinno sie zostawiac
otwartej w sensie braku zabezpieczenia przed jej bezposrednim kontaktem z
powietrzem, w ktorym sie przebywa i ktorym oddycha. Zatem musisz ja jakos
zabudowac, zamknac, chociazby tasma, co by nie zanieczyszczala powietrza. W
ostatecznosci mozesz wystajace jej krawedzie zasprejowac jakims lakierem czy
klejem. Wtedy te wloski powierzchniowo sie pozlepiaja i na salony ulatniac sie
juz nie beda.
To ulatnianie polega glownie na tym, ze szklo sie elektryzuje, wskutek zmian
temperatury nawet, nie mowiac juz o ruchu powietrza. Wloski naladowywuja sie
elektrostatycznie dodatnio i normalnie ulatuja w powietrze, w ktorym jeszcze
dlugo lewituja. One sa kilkaset razy ciezsze od powietrza a jednak w nim dlugo
fruwaja. Zobacz to kiedys w promieniach slonca, to sie zdziwisz i zaraz
chociazby mokra szmate na pysk zalozysz...
Dzieki stukrotne za odpowiedź. Tak tez zrobie, czyms to pozatykam w
miare mozliwosci + dodam welny mineralnej ta juz chyba nie szkodzi (nie
pyli?) ??? Jest jakis konkretny lakier ktorego powinienem uzyc?

Tu jeszcze link do zdjecia - widac jakiego rodzaju jest to problem:
Loading Image...

BTW, wyczytalem tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/Mineral_wool

"All European produced rock (stone)wool and glass wool is bio soluble" -
"Produkowane w Europie mineralne i szklane welny sa bio rozpuszczalne"...

Wiadomo Ci lub grupowiczom cos o tym?


pozdrawiam i dzieki jeszcze raz za pomoc,

V.
RudeBoy
2008-12-28 17:52:57 UTC
Permalink
Post by V
http://img136.imageshack.us/my.php?image=p1070043zs4.jpg
Co to miało mieć na celu?
Wywal to w jasną cholerę i nie kombinuj.
--
RudeBoy Selecta
Bless...
[ Powered by Jah & Reggae Riddim ]
V
2008-12-28 18:48:49 UTC
Permalink
Post by RudeBoy
Post by V
http://img136.imageshack.us/my.php?image=p1070043zs4.jpg
Co to miało mieć na celu?
Wywal to w jasną cholerę i nie kombinuj.
wieje (doslowinie) ze sciany przy podlodze za ta wata.

Wywalenie to jest opcja ale prosilem o rade jak to zrobic tak zeby nie
napylic tym wiecej.


V.
JanuszK
2008-12-28 21:56:49 UTC
Permalink
Post by V
Post by RudeBoy
Post by V
http://img136.imageshack.us/my.php?image=p1070043zs4.jpg
Co to miało mieć na celu?
Wywal to w jasną cholerę i nie kombinuj.
wieje (doslowinie) ze sciany przy podlodze za ta wata.
Wywalenie to jest opcja ale prosilem o rade jak to zrobic tak zeby nie
napylic tym wiecej.
V.
Nie słuchaj zostaw, dodaj jeszcze z 10cm i dociśnij folią a ją przyklej
do ściany i szafki. Acha lekko dociśnij, wełna nie lubi być ściskana.
--
Pozdr
JanuszK
tornad
2008-12-29 16:25:34 UTC
Permalink
Post by V
"All European produced rock (stone)wool and glass wool is bio soluble" -
"Produkowane w Europie mineralne i szklane welny sa bio rozpuszczalne"...
Wiadomo Ci lub grupowiczom cos o tym?
pozdrawiam i dzieki jeszcze raz za pomoc,
V.
Dzieks za dziekuje, co sie tu czasem jak po Tobie widac, zdarza.
Wiec ad rem. W Twoim przypadku (ogladalem zdjecia) bedzie dobrze jesli bardzo
ostrym, nowym nozykim typu oprawiona zyletka czy noz techniczny, wytniesz
wystajacy nadmiar welny i zastapisz go pianka. Lub wate nalezy docisnac do
sciany tak aby reszte zabezpieczyc pianka poliuretanowa. W tym celu musisz
przygotowac deseczki czy cos, aby po nalozeniu pianki na wate, natychmiast
docisnac ja i zlicowac ze sciana. Deseczka musi byc owinieta cienka folia
polietylenowa co by sie do niej nie przylepila i podparta co by jej nie
odepchnela. Po paru godzinach desczke odstawisz i pozostanie ci rowna i twarda
warstwka stezalej pianki, ktora wszystkie problemy zwiazane z pyleniem czy
mechanicznymi uszkodzeniami w czasie odkurzania, a nawet harcowania myszy,
rozwiazuje.
Co do biodegradacji wlokna szklanego nic konkretnego nie wiem. Wiem tylko, ze
wlokno "spalone" w ogniu rozsypuje sie na mak. Jego zmieszanie a nawet
rozsypanie po powierzchni gruntu sprawia, ze za kilka lat go nie uswiadczysz.
Ono sie mineralizuje, zamieni w pyl.
Nie wiem czy kogos nie podes..m jesli napisze, ze odpady poprodukcyjne wlokna
szklanego w jednej z hut je produkujacych, zakopywane sa pod cienka, rzedu 20
cm warstwa gruntu i walowane. Byc moze roznice temperatur czy flora bakteryjna
czy inne zjawiska powoduja, ze ono, to szklo ulega degradacji w sensie
rozdrobnienia do stanu malych, nieszkodliwych czastek. Stawiam tez na
mechaniczne, zachodzace pod wplywem np mrozu, zesrutowanie. Grunt w czasie
przemarzania ma potezna sile wypierajaca i wmarzniete w niego wlokna moga
ulegac lamaniu czy normalnemu zrywaniu. Te kilkadziesiat czy kilkaset lat i po
problemie:)
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
V
2008-12-29 17:37:47 UTC
Permalink
Post by tornad
Dzieks za dziekuje, co sie tu czasem jak po Tobie widac, zdarza.
Wiec ad rem. W Twoim przypadku (ogladalem zdjecia) bedzie dobrze jesli bardzo
ostrym, nowym nozykim typu oprawiona zyletka czy noz techniczny, wytniesz
wystajacy nadmiar welny i zastapisz go pianka. Lub wate nalezy docisnac do
sciany tak aby reszte zabezpieczyc pianka poliuretanowa. W tym celu musisz
przygotowac deseczki czy cos, aby po nalozeniu pianki na wate, natychmiast
docisnac ja i zlicowac ze sciana. Deseczka musi byc owinieta cienka folia
polietylenowa co by sie do niej nie przylepila i podparta co by jej nie
odepchnela. Po paru godzinach desczke odstawisz i pozostanie ci rowna i twarda
warstwka stezalej pianki, ktora wszystkie problemy zwiazane z pyleniem czy
mechanicznymi uszkodzeniami w czasie odkurzania, a nawet harcowania myszy,
rozwiazuje.
Brzmi dobrze tylko ze dostep mam tam utrudniony (zdjecia nie oddaja
glebokosci szafek). Chyba zostanie wydobycie tej waty, poodkurzanie i
zastosowanie welny mineralnej albo innego materialu nie lapiacego wilgoci...
Post by tornad
Co do biodegradacji wlokna szklanego nic konkretnego nie wiem.
chodzilo mi oczywiscie o rozpuszczanie w plucach.

http://en.wikipedia.org/wiki/Mineral_wool

Cytat:
"R38 – Irritating to the skin,R39 – Danger of very serious irreversible
effects,R40 – Possible risk of irreversible effects.
All European produced rock (stone)wool and glass wool is bio soluble and
R39 and R40 do not apply.For these products only the risk phrase R38
remains"


pzdr, V.
gargamel
2008-12-28 22:21:55 UTC
Permalink
Post by tornad
Sa to cienkie nici wytwarzane przez przeciskanie plynnego
szkla czy mineralu przez mikroskopijnej srednicy otworki, takie mikrosita
wypalane laserowo.
ja słyszałem że wełnę wyrabia się przez roizdmuchiwaniu ciekółego piasku,
coś mi się to przeciskanie przez drobne sito jakoś nie widzi, ale nie znam
tych procesów technologicznych wiec nie będę dyskutował
Post by tornad
I srednica tych nitek jest bardzo mala ale rownoczesnie
stosunkowo duza, taka, ze te nitki nie wbijaja sie w pecherzyki plucne tylko
ruchami rzesek czy jakos tak, sa z nich wydalane. Podobnie ze skora, poswedzi
pare dni i gdzies sie to z woda i mydlem podzieje.
Gorzej jest z azbestem; ten naturalny mineral majacy budowe czasteczkowo-
krystaliczna w formie tez wloskow, jest dla organizmow oddychajacych
powietrzen baaardzo szkodliwy. A to z tego powodu, ze taki naturalny wlosek
azbestowy jest kilkaset razy cienszy od najcienszej nitki szklanej. I ta
zaraza, azbest jest bardzo trudno lub w ogole z pluc nie jest wydalany.
na włąsnie też sie tak zastanawiałem nad szkodliwością wełny, bo przecież to
podobne włukna mineralne jak azbest iu coś mi się nie widzi tłumaczenie ze
skoro włosekj waty jhest gróbszy od azbestowego to organizm go sobie z płuc
usunie, bo wiem ze organizm radzi sobie z usuwaniem z płuc jedynie
organicznych zanieczyszczeń (jednych lepiej innych gożej) ale dlaczego tak
to nie wiem, nie znam tyuch mechanizmów, natomiast kompletnie nie radzi
sobie z zanieczyszczeniami mineralnymi, i nie muszą to być koniecznie włukna
(te są groźniejsze bo się wbijają w tkanki) takl samo nieusuwalne z płuc są
kamienne pyły wszelkiego rodzaju (gdy nawdychasz się mąki to ją z płuc
wyplujesz, ale jak nawdychasz się piasku to już on ci tam na całe zycie
zostanie)

no więc może wytłumaczysz mi na czym ma niby polegać ta nieszkodliwosć
wełny?
bo tak sobie przypomniałem jakie to są wygórowane restryukcje przyu pracy ze
światłowodami (to też takie włukna szkalna ale gróbsze od azbestowych i
wełnianych) bo jak takie włukna dostaną ci sie chociaż do układu pokarmowego
i powbijają sie w tkanki (bo to w zasadzie takie tycie igły szklane) to
nijak tego sie nie da usunąć bo tego nie widać gołym okiem ani rendgenek:O(
V
2008-12-29 15:08:05 UTC
Permalink
Post by V
Zebralem troche waty szklanej rozwunietej na strychu domu i poupychalem
w nieszczelnosci za szafkami w kuchni. Nie uzywalem maski niestety.
Dopiero jak poczulem drapanie w gardle wpadlem na to ze moze to byc
szkodliwe. Praca z wata trwala jakies 20 minut. Cialem na kawalki
nozyczkami.
Wyczytalem juz ze nie wiadomo do konca jak ze szkodliwoscia ale mam
pytanie - czy taka wata moze sobie lezec bez przykrycia za tymi
szafkami? czy trzeba ja jeszcze czyms okryc? A moze najlepiej zabrac to
stamtad, doklanie odkurzyc i zastosowac welne mineralna?
Zakladajac usuniecie waty, jaki material bedzie bezpieczny w uzyciu w tym miejscu?
Welna mineralna? czy jeszcze cos innego?

pzdr
V.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
ZbyszekZ
2008-12-29 17:35:16 UTC
Permalink
Post by V
Post by V
Zebralem troche waty szklanej rozwunietej na strychu domu i poupychalem
w nieszczelnosci za szafkami w kuchni. Nie uzywalem maski niestety.
Dopiero jak poczulem drapanie w gardle wpadlem na to ze moze to byc
szkodliwe. Praca z wata trwala jakies 20 minut. Cialem na kawalki
nozyczkami.
Wyczytalem juz ze nie wiadomo do konca jak ze szkodliwoscia ale mam
pytanie - czy taka wata moze sobie lezec bez przykrycia za tymi
szafkami? czy trzeba ja jeszcze czyms okryc? A moze najlepiej zabrac to
stamtad, doklanie odkurzyc i zastosowac welne mineralna?
Zakladajac usuniecie waty, jaki material bedzie bezpieczny w uzyciu w tym miejscu?
Welna mineralna? czy jeszcze cos innego?
Pożycz z wypożyczalni czy jakieś budowy odkurzacz przemysłowy i
wyciągnij wprost do pojemnika.
Przy braku takiej możliwości odkurzacz z filtrem wodnym też ujdzie.
Szafki odsuń i zobacz jak głębokie i szerokie są to szczeliny. Jak
faktycznie poważne to może warto będzie po prostu cementować, jak
drobne ale wyrażne to pianka, a jak nie widać to fatalnie. Sugeruję
poszukać jaka jest przyczyna i zależnie od niej zadziałać.
Taka wata z jednej strony ciepła z drugiej zimna to idealne środowisko
dla wszelkiego dziadostwa i nie wierz że tam grzyby nie rosną.

--
***@private
V
2008-12-29 20:35:45 UTC
Permalink
Post by ZbyszekZ
Pożycz z wypożyczalni czy jakieś budowy odkurzacz przemysłowy i
wyciągnij wprost do pojemnika.
Przy braku takiej możliwości odkurzacz z filtrem wodnym też ujdzie.
Szafki odsuń i zobacz jak głębokie i szerokie są to szczeliny. Jak
faktycznie poważne to może warto będzie po prostu cementować, jak
drobne ale wyrażne to pianka, a jak nie widać to fatalnie. Sugeruję
poszukać jaka jest przyczyna i zależnie od niej zadziałać.
Taka wata z jednej strony ciepła z drugiej zimna to idealne środowisko
dla wszelkiego dziadostwa i nie wierz że tam grzyby nie rosną.
Postanowiłem uzyc lakieru do drewna w sprayu zeby zwiazac drobinki waty,
jutro pozycze odkurzacz do pylow i wyciagne ta nieszczesna wate potem
odkurze pod szafka.

Ma ktos lepszy pomysl na uprzatniecie tego?


Pozdrawiam,
V.
V
2009-01-05 16:27:34 UTC
Permalink
Post by V
Zebralem troche waty szklanej rozwunietej na strychu domu i poupychalem
w nieszczelnosci za szafkami w kuchni. Nie uzywalem maski niestety.
Dopiero jak poczulem drapanie w gardle wpadlem na to ze moze to byc
szkodliwe. Praca z wata trwala jakies 20 minut. Cialem na kawalki
nozyczkami.
Wyczytalem juz ze nie wiadomo do konca jak ze szkodliwoscia ale mam
pytanie - czy taka wata moze sobie lezec bez przykrycia za tymi
szafkami? czy trzeba ja jeszcze czyms okryc? A moze najlepiej zabrac to
stamtad, doklanie odkurzyc i zastosowac welne mineralna?
Witam ponownie,
Wata wyjeta, odkurzone, nawet polakierowane sprayem coby zwiazac jak najwiecej
resztek.
Co moge uzyc zamiast waty zeby bylo bezpiecznie? Zaznaczam ze ocieplenie z
zalozenia ma byc tymczasowe, dom nie jest moj i nie moge rozebrac zabudowy, wiec
cokolwiek co zatrzyma choc troche utrate ciepla bedzie ok. Acha, dalem pianke w
widoczne szczeliny - te ktore mialem w zasiegu reki - ale niezbyt pomoglo.
Natomiast z wata byla odczuwalna roznica!
Myslalem o zapakowaniu waty w foliowe worki, troszke ponakluwac zeby oddychalo i
takie cos tam nawpychac.... Macie lepsze pomysly?

jeszcze raz fotka:
http://img136.imageshack.us/my.php?image=p1070043zs4.jpg

pzdr,
V.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Loading...