Post by Kadar OszmanskiWrzucam jako ciekawostkę screen z katastru gdzie widać
jak ponad 100 lat temu dom budowano przyłączając do
drugiego domu. Ni dziwnego, że jak z tej układanki
wyjmie się jeden klocek to reszta może się sypać.
https://ibb.co/VQhSYcY
Obrazek fajny (urzędnicy się postarali), ale niewiele
z niego wynika w sprawie konsekwencji wyjmowania klocków.
Tak jak wcześniej pisałem, w takich układach ważna jest
nie tylko geometria, ale sposób budowy i materiały.
Wyjęcie jednego klocka nie musi oznaczać posypanie się
reszty, bo rzadko zależą one od siebie mechanicznie,
choć i to się zdarza. Natomiast zwykle zostaje rozdarta
rana, którą widziałem choćby na Calle Morales. W takich
razach trzeba wejść w porozumienie z sąsiedem, by z
miejsca po wyjętym klocku ranę opatrzeć. Wtedy nie
będzie się lać ani sypać.
Bardzo ciekawe są rejestru katastralne czy inne księgi
wieczyste opisujące śródziemnomorskie nieruchomości.
Zwłaszcza te starsze, a nie jakąś stuletnią świeżyznę.
Nieruchomość obejmująca dwie budowle po obu stronach
ulicy, to nic nadzwyczajnego. Czasem wiąże je korytarz
przebiegający w poprzek ulicy, gdzieś na wysokości
pierwszego piętra. Jak trzeba, to skośny i ze schodami,
żeby dopasować się do poziomów podłóg. Nasi geodeci by
od tego dostali drgawek, bo podział na poziomie gruntu
nie musi się pokrywać z podziałem na wyższych piętrach.
Znajomi trafili w Neapolu na miejscówkę, z której dało
się przetunelować czasoprzestrzennie do ponieszczenia,
które znajdowało się w niszy na chórze sąsiedniego
kościoła, zamurowanej gdzieś w późnym renesansie.
--
Jarek