Discussion:
KOMPOSTOWNIK
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Ariusz
2012-05-15 11:52:24 UTC
Permalink
Właśnie stałem się posiadaczem tego "urządzenia".
Szukałem w necie informacji co i jak, a konkretnie chodzi mi o trawę i
psie kupy.

W obu przypadkach nie jest to idealny materiał na kompost - bo trawa
zamiast butwieć może gnić, a psie kupy mogą zawierać szkodliwe "żyjątka"

Wprawdzie nie chodzi mi tu bezpośrednio o produkcję kompostu - choć ten
jak będzie to się przyda ale właśnie o "utylizację" trawy po koszeniu i
psich kup.

Różnie piszą co do trawy, żeby suszyć i dodawać partiami, a może są
jakieś inne szybkie sposoby - z jednego koszenia mam około 2 taczek.

Co do kup - nie mam ogródka poza 3 krzakami porzeczek i borówki
amerykańskiej - więc nie muszę go dawać pod krzaki "jadalne"

Chciałbym jednak uniknąć zgnilizny i smrodu. Czy macie jakieś rady jak
kompostować trawę i psie odchody, może czymś przekładać, czymś
posypywać... ?

Ariusz
Laik
2012-05-17 08:03:00 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Chciałbym jednak uniknąć zgnilizny i smrodu. Czy macie jakieś rady jak
kompostować trawę i psie odchody, może czymś przekładać, czymś
posypywać... ?
Może na pl.rec.ogrody coś poradzą

JK
Kris
2012-05-17 08:27:17 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Różnie piszą co do trawy, żeby suszyć i dodawać partiami, a może są
jakieś inne szybkie sposoby - z jednego koszenia mam około 2 taczek.
Co do kup - nie mam ogródka poza 3 krzakami porzeczek i borówki
amerykańskiej - więc nie muszę go dawać pod krzaki "jadalne"
A co szkodzi pod krzaki jadalne? Przeciez rolnicy pod ziemniaki to własnie gnój sypia.;)
Post by Ariusz
Chciałbym jednak uniknąć zgnilizny i smrodu. Czy macie jakieś rady jak
kompostować trawę i psie odchody, może czymś przekładać, czymś
posypywać... ?
Ja trawę, resztki żywności, obierki i inne odpady organiczne wysypuje w jedno miejsce za płotem mojej działki. Przez dwa sezony wszystko ładnie gnije i powstaje fajny kompost który podsypuje pod maliny zywopłot i warzywa.
Co do przyklrych zaqpachów to nie stwierdzono. Jedynie jak świeżej trawy dosypie to przez jeden dwa dni czuc leciutki zapach i tyle.
Quetz
2012-05-17 11:21:00 UTC
Permalink
Z Własnych doświadczeń:
- Koszonych 15-20 arów. w miarę często, Przy jednym koszeniu około
500l trawy (ponad połowa 800l kompostownika).
W zeszłym roku całość na tyle szybko "siadała", że nie zabrakło mi
miejsca w kompostowniku ani razu, wszystkie koszenia od wiosny do
jesieni "się zmieściły".

- Co do suszenia - w żadnym razie nie rób siana, czasem nawet trzeba
zwilżać wodą, grunt, żeby całość "oddychała" - nie może być tylko zbyt
ubite.

- Co do posypywania - razem z kompostownikiem kupiłem woreczek z
kulturą bakterii czy czegoś tam przyspieszającego kompostowanie, nie
potwierdzam ani nie zaprzeczam, że to coś daje, ale kosztowało ok
4-5zł na cały sezon chyba.

- Wbrew opisom nie udało mi się uzyskać kompostu w przeciągu 2-3
miesięcy, całość czekała do późnej jesieni.

- Jeśli chodzi o zapachy - przy odpowiednim używaniu nie stwierdza
się. Zapach i owszem był, gdy późną jesienią - gdy zapełniony
kompostownik opróżniałem, ale tragedii nie było. Całość powędrowała
pod drzewa owocowe, po których tej wiosny widać było, że bardzo to
sobie chwalą.

- Co do psich kup/żyjątek - nie mam pojęcia, nie przerabiałem problemu
- ale przy poprawnym kompostowaniu wytwarza się temperatura, która
może praktycznie poparzyć, więc może i takim żyjątkom to da radę? Ale
tu się nie wypowiadam.

Pozdrawiam
Quetz
4CX250
2012-05-17 11:57:57 UTC
Permalink
Post by Quetz
- ale przy poprawnym kompostowaniu wytwarza się temperatura, która
może praktycznie poparzyć, więc może i takim żyjątkom to da radę? Ale
tu się nie wypowiadam.
Zdarza się ze temperatura wewnątrz kompostownika na tyle wzrośnie że
wysuszona trawa na jego wierzchu może się zapalić.


Marek
Ariusz
2012-05-17 13:12:22 UTC
Permalink
Post by 4CX250
Post by Quetz
- ale przy poprawnym kompostowaniu wytwarza się temperatura, która
może praktycznie poparzyć, więc może i takim żyjątkom to da radę? Ale
tu się nie wypowiadam.
Zdarza się ze temperatura wewnątrz kompostownika na tyle wzrośnie że
wysuszona trawa na jego wierzchu może się zapalić.
Marek
Właśnie sobie przypomniałem jak teściu opowiadał, że jak ktoś skopił nie
do końca wysuszone siana, albo jak deszcz je zlał, a potem na kupie to
leżało i słońce przygrzało to potrafiły kopy zapalić się same. Tylko
słyszałem, ale może i w tym prawda jest.

Ariusz
Kris
2012-05-17 13:18:01 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Właśnie sobie przypomniałem jak teściu opowiadał, że jak ktoś skopił nie
do końca wysuszone siana, albo jak deszcz je zlał, a potem na kupie to
leżało i słońce przygrzało to potrafiły kopy zapalić się same. Tylko
słyszałem, ale może i w tym prawda jest.
To prawda.
Dlatego częsta praktyka jest posypywanie siana solą w stodołach.
mk
2012-05-22 13:18:22 UTC
Permalink
Post by Kris
To prawda.
Dlatego częsta praktyka jest posypywanie siana solą w stodołach.
A grubo trzeba sypać tej soli?
Kris
2012-05-22 13:56:42 UTC
Permalink
Post by mk
Post by Kris
To prawda.
Dlatego częsta praktyka jest posypywanie siana solą w stodołach.
A grubo trzeba sypać tej soli?
Nie.
Jakby to powiedziec- mniej wiecej tyle ile nawozu na treawnik. Czyli normalnie na warstwie siana z wiadra garsciami sypałem sól, kolejna warstwa itp.
Ale na kompostownik nie syp;)
robertr
2012-05-24 05:24:48 UTC
Permalink
W przyrodzie trawa najlepiej przerabiana jest przez jelita krowy -
proponuję więc krowie odchody - mają mnóstwo pożytecznych bakterii.
Ewentualnie następujący sposób:
beczka kilkadziesiąt litrów do tego wrzucić pozostałości krowie, zalać
wodą. Można dodać trochę pożywki np cukier. Od czasu do czasu trochę
wymieszać (innymi słowy napowietrzyć). Temperatura zbliżona do
ciepłoty krowy nie byłaby tu żadną przeszkodą (beczka na słońcu). Gdy
zacznie to pachnieć jak zacier można spróbować podlewać (PH jest wtedy
zbliżone do 4), sprawdza się również jako nawóz.
pozdr
Adam
2012-05-25 07:26:06 UTC
Permalink
Post by robertr
W przyrodzie trawa najlepiej przerabiana jest przez jelita krowy -
proponuję więc krowie odchody - mają mnóstwo pożytecznych bakterii.
beczka kilkadziesiąt litrów do tego wrzucić pozostałości krowie, zalać
wodą. Można dodać trochę pożywki np cukier. Od czasu do czasu trochę
wymieszać (innymi słowy napowietrzyć). Temperatura zbliżona do
ciepłoty krowy nie byłaby tu żadną przeszkodą (beczka na słońcu). Gdy
zacznie to pachnieć jak zacier można spróbować [...]
Przez chwile myslalem ze ogladam Maklowicza :P
pozdr.
--
Adam
Grzegorz
2012-05-18 19:43:30 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Chciałbym jednak uniknąć zgnilizny i smrodu. Czy macie jakieś rady jak
kompostować trawę i psie odchody, może czymś przekładać, czymś
posypywać... ?
Wapnem,
Albo w ostateczności kredą.
Wapnem wapniowym lub magnezowym.

Tylko uważaj na zamiennik wapna do betoniarek bo to nie jest wapno.
G.
Loading...