Discussion:
Spróchniałe belki - jak oczyścić
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
akg
2003-08-12 22:59:16 UTC
Permalink
howgh

właśnie to robię
jak ?
wymieniam na nowe


pozdr gandy
Odśłoniłem w domu sprzed kilkudziesięciu lat belki stropowe. Jak można się
domyślić, ich stan nie jest najlepszy.
Chciałbym w związku z tym usunąć z tych belek całą wierzchnią warstwę
próchna, które i tak się sypie.
Czy ktoś coś takiego robił? Jak najłatwiej/najszybciej można to próchno
usunąć? Jakimś drapakiem? Szczotką ryżową? Może jakieś inne pomysły?
T.S.
--
Wysłano z vortalu budowlanego Monter.pl-> http://www.news.monter.pl
Tomasz Serwin
2003-08-13 06:05:07 UTC
Permalink
Post by akg
howgh
właśnie to robię
jak ?
wymieniam na nowe
pozdr gandy
Super. Jest tylko jeden problem - żeby wymienić belki, musiałbym wymienić
całą więźbę dachową no i dach. A tego na razie z przyczyn obiektywnych
(kasa ;-) robić nie chcę.

W związku z tym belki muszą zostać, ale chcę je oczyścić i zabezpieczyć
choć troszkę...

T.S.

--
Wysłano z vortalu budowlanego Monter.pl-> http://www.news.monter.pl
akg
2003-08-15 10:07:18 UTC
Permalink
howgh

jest taki płyn do opryskiwania
strasznie śmierdzi
smarowałem tym okna drewniane
pomogło ,
jak znajde pudełko to ci podeśle nazwe

pozdr

gandy
Post by Tomasz Serwin
Post by akg
howgh
właśnie to robię
jak ?
wymieniam na nowe
pozdr gandy
Super. Jest tylko jeden problem - żeby wymienić belki, musiałbym wymienić
całą więźbę dachową no i dach. A tego na razie z przyczyn obiektywnych
(kasa ;-) robić nie chcę.
W związku z tym belki muszą zostać, ale chcę je oczyścić i zabezpieczyć
choć troszkę...
T.S.
--
Wysłano z vortalu budowlanego Monter.pl-> http://www.news.monter.pl
marcin
2003-08-25 01:15:33 UTC
Permalink
Post by Tomasz Serwin
Post by akg
howgh
właśnie to robię
jak ?
wymieniam na nowe
pozdr gandy
Super. Jest tylko jeden problem - żeby wymienić belki, musiałbym wymienić
całą więźbę dachową no i dach. A tego na razie z przyczyn obiektywnych
(kasa ;-) robić nie chcę.
W związku z tym belki muszą zostać, ale chcę je oczyścić i zabezpieczyć
choć troszkę...
T.S.
Jeśli to próchno to samo spadnie, ale jeśli sie jeszcze trzyma nasączyć
żywicą epidian5 z niewielka ilością utwardzacza (wskazane rozrzedzić
żywice ksylenem lub karbo...). to spowrotem utwardzi tą belkę

JG
n***@op.pl
2003-08-26 10:10:11 UTC
Permalink
Odśłoniłem w domu sprzed kilkudziesięciu lat belki stropowe. Jak można się
domyślić, ich stan nie jest najlepszy.
Chciałbym w związku z tym usunąć z tych belek całą wierzchnią warstwę
próchna, które i tak się sypie.
Czy ktoś coś takiego robił? Jak najłatwiej/najszybciej można to próchno
usunąć? Jakimś drapakiem? Szczotką ryżową? Może jakieś inne pomysły?
T.S.
Proponuję zatrudnić osobę z kwalifikacjami, który określi zakres prac np.
wzmocnienie belek przez zastosowanie żywic, montowanie wstawek wzmacniających
(klamrowanie z impregnacją odpowiednim środkiem) bez likwidacji starych belek.
Określi stopień zniszczenia i pomoże podjąć odpowiednie decyzje (np. czy
wzmocnienie wystarczy aby przenieść obciążenia od dachu przez
następne ..dziesiąt lat, czy jest to tylko na naprawa na dziś i .... za kilka
lat znów to samo). Warto wydać dodatkowo pieniądze na tą ekspertyzę i pomoc
techniczną (zwróci się) tym bardziej, że nie jest to suma zbijająca z nóg.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Tomasz Serwin
2003-08-26 15:00:48 UTC
Permalink
Post by n***@op.pl
Proponuję zatrudnić osobę z kwalifikacjami, który określi zakres prac np.
wzmocnienie belek przez zastosowanie żywic, montowanie wstawek
wzmacniających
Post by n***@op.pl
(klamrowanie z impregnacją odpowiednim środkiem) bez likwidacji starych belek.
Określi stopień zniszczenia i pomoże podjąć odpowiednie decyzje (np. czy
wzmocnienie wystarczy aby przenieść obciążenia od dachu przez
następne ..dziesiąt lat, czy jest to tylko na naprawa na dziś i .... za kilka
lat znów to samo). Warto wydać dodatkowo pieniądze na tą ekspertyzę i pomoc
techniczną (zwróci się) tym bardziej, że nie jest to suma zbijająca z nóg.
Co prawda chodziło mi przede wszystkim o względy "czystościowo-estetyczne"
(tzn, żeby mi sie próchno na łeb nie sypało), ale pewnie trochę racji w
tym co napisałeś jest.

Pytanie tylko, gdzie najlepiej szukać takiego fachowca? Przecież nie wezmę
pierwszego lepszego gościa z ulicy...

T.S.

--
Wysłano z vortalu budowlanego Monter.pl-> http://www.news.monter.pl
Loading...