Witam.
Post by Januszjak się go pozbyć? więźba była zakonserwowana czymś pomarańczowym.
To pomaranczowe to może być tylko farba.Niektóre składy tak mają.Nie no, dokładają tam cóś w stosownych ilościach.Tak samo, jak parówki z szynką też
przecież szynkę mają...
Ale ja nie o tym.Pierwsza rzecz: ile lat ma konstrukcja? Jeżeli nowa, to zerwij
resztki kory i łyka.Tam się przeważnie impreza zaczyna.Potem będzie mniej
przyjemnie.Trzeba dokładnie opryskać całe drewno jakimś środkiem
kontaktowym.Najlepiej, jeśli będzie nie jest rozpuszczalny w wodzie, a benzynie
lub nafcie.Kiedyś takie coś było.Oczywiście a ani Ty, ani rodzina nie powinny
już drewna dotykać.
Możesz kie z tym zwierzątkiem zaprzyjażnić i czekać co będzie.To też działa. Drewno jest liczone z poprawkę również na te sprawy.
Kiedyś jedynym skutecznym środkiem na kołatki był antox. Brało się toto w
strzykawkę i aplikowało w wszystkie otwory po kołatkach.Już po roku prawie nie
było smrodu.Niestety, nie znam domowej, prostej metody.Jedynie możesz mieć
nadzieję, że Ci spuszczel się nie zagnieżdził....
Jedynie warto przestrzec gości, którzy mają nadzieją że kupują impregnowane
drewno o nie impregnują samemu.Ale i wtedy mało kto zdziera resztki kory...
Pozdro.abomito