Discussion:
wentylacja mechaniczna / grawitacyjna / koza
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
quent
2011-04-06 11:45:11 UTC
Permalink
Chciałbym zaoszczędzić rezygnując z budowania kanałów went. grawitacyjnej z
racji instalacji WM.
Problem polega na tym, że chcę mieć w swoim domu
(https://picasaweb.google.com/quent75/ProjektDomu) kozę w tym środkowym
pomieszczeniu:
https://picasaweb.google.com/quent75/ProjektDomu#5469925059580138370

W pom. gosp. ma być kocioł gazowy.

Tak czy siak dwa kominy muszę więc postawić.

I teraz pytanie:
Czy w ogóle mogę palić w kozie mając WM a nie mając w tym pomieszczeniu
kanałów WG?

z Góry dzięki za opinie...

Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Ariusz
2011-04-06 14:12:43 UTC
Permalink
Post by quent
Chciałbym zaoszczędzić rezygnując z budowania kanałów went.
grawitacyjnej z racji instalacji WM.
Problem polega na tym, że chcę mieć w swoim domu
(https://picasaweb.google.com/quent75/ProjektDomu) kozę w tym środkowym
https://picasaweb.google.com/quent75/ProjektDomu#5469925059580138370
W pom. gosp. ma być kocioł gazowy.
Tak czy siak dwa kominy muszę więc postawić.
Czy w ogóle mogę palić w kozie mając WM a nie mając w tym pomieszczeniu
kanałów WG?
z Góry dzięki za opinie...
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
1. Kominiarz Ci nie odbierze jak będziesz miał kozę i nie będzie WG.
2. Palić możesz, jednak zakłócić to może działanie WM, grawitacyjnej
zresztą też. bo skądś ta koza musi mieć powietrze do spalania - z
pewnością jak nie będzie skąd to zaciągnie przez WG.

Najlepiej pod kozę doprowadź powietrze z zewnątrz - zastosuj sobie jakąś
zamykaną kratkę i będzie ok. Na WG też możesz założyć jakąś kratkę z
żaluzją.



A tak przy okazji - fajne studio - tylko sprawdź w urzędzie jaki Ci za
to podatek naliczą. Bo ja za garaż płacę więcej niż za dom.
A jak to będzie na działalność to może wyjść jeszcze więcej - sporo
więcej. A może uda się połączyć to w jakiś sposób z domem. Choćby
jakimiś belkami???

Świetny pomysł z podniesieniem domu - choć sprawdź jakie dodatkowo
musisz posiadać papiery - zgody (melioracja, gmina, sąsiedzi)... No i
sam koszt murów oporowych jest dość spory.


ariusz
quent
2011-04-06 19:01:44 UTC
Permalink
A tak przy okazji - fajne studio - tylko sprawdź w urzędzie jaki Ci za to
podatek naliczą. Bo ja za garaż płacę więcej niż za dom.
A jak to będzie na działalność to może wyjść jeszcze więcej - sporo
więcej. A może uda się połączyć to w jakiś sposób z domem. Choćby jakimiś
belkami???
No to fak.
15zł/m2 pow. związane z działalnością gospodarczą (u mnie wyjdzie 750zł)
0,5zł/m2 pow. mieszkalna (u mnie 66,5zł)
Rożnica spora.
Jednak podatek od nieruchomosci można AFAIK wrzucić w koszty.
Świetny pomysł z podniesieniem domu - choć sprawdź jakie dodatkowo musisz
posiadać papiery - zgody (melioracja, gmina, sąsiedzi)... No i sam koszt
murów oporowych jest dość spory.
W sumie to mam pozwolenie na budowę tego wszystkiego więc wszystkie zgody
już chyba mam.
Ariusz
2011-04-07 07:41:36 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Ariusz
A tak przy okazji - fajne studio - tylko sprawdź w urzędzie jaki Ci za
to podatek naliczą. Bo ja za garaż płacę więcej niż za dom.
A jak to będzie na działalność to może wyjść jeszcze więcej - sporo
więcej. A może uda się połączyć to w jakiś sposób z domem. Choćby
jakimiś belkami???
No to fak.
15zł/m2 pow. związane z działalnością gospodarczą (u mnie wyjdzie 750zł)
0,5zł/m2 pow. mieszkalna (u mnie 66,5zł)
Rożnica spora.
Jednak podatek od nieruchomosci można AFAIK wrzucić w koszty.
U mnie za 25 m2 wychodziło prawie 900 zł

Nie wiem jak to jest -
ale to osobny budynek i czy przypadkiem nie jest tak, że już do końca
jego żywota będzie on obiektem o przeznaczeniu handlowo przemysłowym
(czy jak się to tam nazywa) i czy czasem mimo przejścia na emeryturę nie
będziesz dalej musiał za niego płacić jakby była to działalność
gospodarcza???

Oczywiście nie wiem - mogę tylko przypuszczać i się domyślać.
No ale t już prosta sprawa byś sobie sprawdził - 1 tel do urzędu :)
Post by quent
Post by Ariusz
Świetny pomysł z podniesieniem domu - choć sprawdź jakie dodatkowo
musisz posiadać papiery - zgody (melioracja, gmina, sąsiedzi)... No i
sam koszt murów oporowych jest dość spory.
W sumie to mam pozwolenie na budowę tego wszystkiego więc wszystkie
zgody już chyba mam.
Pewnie tak jest - zostaje jeszcze koszt, no ale z tego co widzę wart
jest on poniesienia by mieć tak jak zrobiłeś - nie widać tylko jak to
wpisuje się w krajobraz.

Nie masz nigdzie garażu, i miejsce dla samochodu na trawie nawet z
kratką to nie porozumienie. No ale pewnie masz to jakoś rozwiązane - na
planach tego nie widać.

Ariusz
quent
2011-04-07 08:06:00 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Nie wiem jak to jest -
ale to osobny budynek i czy przypadkiem nie jest tak, że już do końca jego
żywota będzie on obiektem o przeznaczeniu handlowo przemysłowym (czy jak
się to tam nazywa) i czy czasem mimo przejścia na emeryturę nie będziesz
dalej musiał za niego płacić jakby była to działalność gospodarcza???
Można zmienić funkcję budynku. Pytałem o to w urzędzie.
Post by Ariusz
Nie masz nigdzie garażu, i miejsce dla samochodu na trawie nawet z kratką
to nie porozumienie. No ale pewnie masz to jakoś rozwiązane - na planach
tego nie widać.
Nie mam auta...
heh żart ;-)

Tam na planie jest wiata przyklejona do boku budynku tego bez okien. Szkoda
mi kasy na garaż.
Osobno chcę postawić gdzieś na działce domek drewniany 3x3m na rowery,
kosiarkę i inne pierdoły - koszt 5tys.
Taki: http://www.drewex.szczecin.pl/nowa/produkty/domki/d_ogr_drzwi.html

Q
Maniek4
2011-04-06 18:15:30 UTC
Permalink
Post by quent
Chciałbym zaoszczędzić rezygnując z budowania kanałów went. grawitacyjnej
z racji instalacji WM.
Problem polega na tym, że chcę mieć w swoim domu
(https://picasaweb.google.com/quent75/ProjektDomu) kozę w tym środkowym
https://picasaweb.google.com/quent75/ProjektDomu#5469925059580138370
W pom. gosp. ma być kocioł gazowy.
Tak czy siak dwa kominy muszę więc postawić.
A po chu chu Ci komin dla kotla gazowego?
Kociol z zamknieta komora spalania moze miec komin czerpno spalinowy przez
sciane.

Pozdro.. TK
quent
2011-04-06 18:18:17 UTC
Permalink
Robie komin fi20 tak aby moc kiedys zamienic kociol gazowy na smieciucha
jesli np. gaz bedzie z jakichs powodow kosztowal krocie.
Ceny paliw ciezko przewidziec dlatego chce miec komin jako rozwiazanie
uniwersalne.

Pozdr.
Q
Maniek4
2011-04-06 18:38:16 UTC
Permalink
Post by quent
Robie komin fi20 tak aby moc kiedys zamienic kociol gazowy na smieciucha
jesli np. gaz bedzie z jakichs powodow kosztowal krocie.
Ceny paliw ciezko przewidziec dlatego chce miec komin jako rozwiazanie
uniwersalne.
Aaa, czyli chcesz a nie musisz.
Moim zdaniem to bardzo rozsadne i sam tez tak mam.

Pozdro.. TK
quent
2011-04-06 18:53:36 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Aaa, czyli chcesz a nie musisz.
Moim zdaniem to bardzo rozsadne i sam tez tak mam.
No tak, w sumie chcę... źle napisałem.
Mam jednak nadzieję, że przy gazie będę mógł pozostać. To jednak duży
komfort.
Ariusz
2011-04-07 07:17:15 UTC
Permalink
Post by quent
Robie komin fi20 tak aby moc kiedys zamienic kociol gazowy na smieciucha
jesli np. gaz bedzie z jakichs powodow kosztowal krocie.
Ceny paliw ciezko przewidziec dlatego chce miec komin jako rozwiazanie
uniwersalne.
Pozdr.
Q
No i ja tak zrobiłem, mam wolny komin na wszelki wypadek. Z tym że jak
już zrobisz komin (nie wiem z czego on będzie u ciebie) ale do gazu
będziesz musiał włożyć do niego odpowiednią rurę, a ona wyjdzie drożej
niż wylot i pobór przez ścianę. A jaj już zdecydujesz się na dodatkowy
piec to zrezygnujesz z gazu?
Czy będziesz musiał przerobić wylot z gazowego - kupowanie rury,
wiercenie w ścianie,... Wypuszczenie spalin przez ścianę kosztuje chyba
mniej niż 200 zł mnie wkład stalowy do komina systemowego miał kosztować
koło 1000 zł no z tym, że u mnie komin ma jakieś 8m, u ciebie dom
parterowy pewnie sporo mniej.

Ariusz
mucher
2011-04-06 18:45:00 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Post by quent
W pom. gosp. ma być kocioł gazowy.
Tak czy siak dwa kominy muszę więc postawić.
A po chu chu Ci komin dla kotla gazowego?
Kociol z zamknieta komora spalania moze miec komin czerpno spalinowy przez
sciane.
A co z wentylacją samej kotłowni? Ja zastanawiałem się nad wyjściem
przez dach powietrzno-spalinową rurą z kwasówki, ale ponoć przepisy
wymagają, że kotłownia musi mieć WG - więc trzeba postawić cały komin.
Trochę to idiotyczne, bo przecież można kocioł z zamkniętą komorą mieć
nawet w pomieszczeniu mieszkalnym.

mucher
quent
2011-04-06 18:51:15 UTC
Permalink
Post by mucher
Trochę to idiotyczne, bo przecież można kocioł z zamkniętą komorą mieć
nawet w pomieszczeniu mieszkalnym.
Takie przepisy. Bo to mało idiotycznych przepisów?
Większość jest po to aby łatwiej się okradało lud pracujący miast i wsi ;-)
Marek Dyjor
2011-04-07 17:07:06 UTC
Permalink
Post by quent
Post by mucher
Trochę to idiotyczne, bo przecież można kocioł z zamkniętą komorą
mieć nawet w pomieszczeniu mieszkalnym.
Takie przepisy. Bo to mało idiotycznych przepisów?
Większość jest po to aby łatwiej się okradało lud pracujący miast i wsi ;-)
Ten przepis wsam raz nie jest idiotyczny tylko sensowny...

pomieszczeni gdzie są odbiorniki gazowe muszą mieć wentylację. choćby po to
aby nie zrobiłoś sie jakieś bum jak sie bezie powoli ulatniał gaz z
instalacji.
quent
2011-04-07 17:29:36 UTC
Permalink
Tak sensowny jak przymus zapinania pasów w aucie.
Ale to już inna bajka.
Maniek4
2011-04-07 21:09:14 UTC
Permalink
Post by quent
Tak sensowny jak przymus zapinania pasów w aucie.
Ale to już inna bajka.
Po trzech dzwonach bez wlasnej przyczyny stwierdzam, ze jednak sensowny. :-)

Pozdro.. TK
quent
2011-04-08 05:58:13 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Po trzech dzwonach bez wlasnej przyczyny stwierdzam, ze jednak sensowny. :-)
Przepis czy zapinanie pasów?
Ja nie twierdze wcale, że zapinanie jest złe. Przymus jest zły.
Ale to jest trudny temat bo zahacza o wiele innych.

Pozdr.
Q
Budyń
2011-04-08 07:20:40 UTC
Permalink
Post by quent
Ja nie twierdze wcale, że zapinanie jest złe. Przymus jest zły.
jazda samochodem to czynnosc w zyciu potencjalnie niebezpieczna. Zatem panstwo zabezpiecza sobie finanse zmuszając cie do zapiecia pasów - czyli znacznie mniej wydaje na postawienie cie na nogi po wypadku. Poniewaz to idzie z moich podatków to ten przymus nie wadzi.
Gdyby kazdy sam finansował leczenie (np ze swojego ubezpieczenia) to przymus taki byłby bez sensu. Tyle ze to ubezpieczalnia kazalaby sie zapinać - a na to bys pewnie nie narzekał (mając do wyboru sie zgodzic lub znacznie podniesc składkę) :-)



b.
quent
2011-04-08 07:28:47 UTC
Permalink
Post by Budyń
Gdyby kazdy sam finansował leczenie (np ze swojego ubezpieczenia)
to przymus taki byłby bez sensu.
Tyle ze to ubezpieczalnia kazalaby sie zapinać - a na to bys pewnie
nie narzekał (mając do wyboru sie zgodzic lub znacznie podniesc składkę)
:-)
Lub nie ubezpieczać się wcale.
Wolny wybór i odpowiedzialność za swoje czyny to podstawa.
Kris
2011-04-08 07:35:19 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Budyń
Gdyby kazdy sam finansował leczenie (np ze swojego ubezpieczenia)
to przymus taki byłby bez sensu.
Tyle ze to ubezpieczalnia kazalaby sie zapinać - a na to bys pewnie
nie narzekał (mając do wyboru sie zgodzic lub znacznie podniesc składkę)
:-)
Lub nie ubezpieczać się wcale.
Wolny wybór i odpowiedzialność za swoje czyny to podstawa.
Oj znowu jedzie utopia JKM
--
Pozdrawiam

Krzysiek
quent
2011-04-08 07:46:10 UTC
Permalink
Post by Kris
Oj znowu jedzie utopia JKM
To co mamy dziś u nas to jest dopiero utopijna ideologia, kompromitująca się
na każdym kroku, demoralizująca ludzi z gruntu uczciwych, powodująca ogromne
zadłużenie. Głupota, korupcja i złodziejstwo pleni się na potęgę. Ot
wzorcowy socjalizm.

Dla mnie to co mówi JKM ale też R.Gwiazdowski Margaret Thatcher, M.
Friedmann, R. Reagan, zacni przedstawiciele austriackiej szkoły ekonomii to
wizja innego, lepszego, bardziej sprawiedliwego świata.

Q
Budyń
2011-04-08 08:05:26 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Kris
Oj znowu jedzie utopia JKM
To co mamy dziś u nas to jest dopiero utopijna ideologia, kompromitująca się
na każdym kroku, demoralizująca ludzi z gruntu uczciwych, powodująca ogromne
zadłużenie. Głupota, korupcja i złodziejstwo pleni się na potęgę. Ot
wzorcowy socjalizm.
Wszystko prawda.
Post by quent
Dla mnie to co mówi JKM ale też R.Gwiazdowski Margaret Thatcher, M.
Friedmann, R. Reagan, zacni przedstawiciele austriackiej szkoły ekonomii to
wizja innego, lepszego, bardziej sprawiedliwego świata.
No tak. Czyli utopia :) Cos jak komunizm. Ale poczekaj jeszcze z 50lat, chyłkiem wejdzie nam nowy ustrój "sytem bankowy" - banki bedą miały w kieszeni kazdego i wiekszosc panstw. To moze sie ciekawie rozwinąć..



b.
quent
2011-04-08 08:12:40 UTC
Permalink
Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
Post by Budyń
No tak. Czyli utopia :) Cos jak komunizm.
Warto tę utopię głosić. Jestem to winny mojemu synowi, który dopiero co się
urodził. Ważne są następne pokolenia.
Post by Budyń
Ale poczekaj jeszcze z 50lat, chyłkiem wejdzie nam nowy ustrój "sytem
bankowy" - banki bedą miały w kieszeni kazdego i wiekszosc panstw. To moze
sie ciekawie rozwinąć..
Zaczęło się to dziać w Ameryce roku 1913.
Dziś to już jest norma.
UE powstała na siłę (referenda jej nie chciały przecież) pod naciskami
bankierów.

Q
Budyń
2011-04-08 07:35:12 UTC
Permalink
Post by quent
Lub nie ubezpieczać się wcale.
A po wizycie w szpitalu bys sie nie wypłacił, komornik by u ciebie zamieszkał :-)



b.
Kris
2011-04-08 07:40:52 UTC
Permalink
Post by quent
Lub nie ubezpieczać się wcale.
A po wizycie w szpitalu bys sie nie wypłacił, komornik by u ciebie zamieszkał :-)
Wcale do szpitala nie powinien trafić. Albo trafić po dokonaniu przedpłaty
za leczenie. W końcu wolna wola, nie chciał ubezpieczenia- miał wypadek- nie
ma kasy- zostaje na ulicy. Ew. pózniej z pozostawionego majątku zwindyklowac
koszty usuniecia zwłok.
--
Pozdrawiam

Krzysiek
quent
2011-04-08 07:53:14 UTC
Permalink
Post by Budyń
A po wizycie w szpitalu bys sie nie wypłacił, komornik by u ciebie zamieszkał :-)
Sorry ale nie rozumiem.
Czy to co piszesz jest wynikiem jakiejś szczególnej troski o mnie?

Teraz jest tak, że ludzie skrajnie ubodzy płacą na leczenie tego imbecyla co
wyprzedzał na 3go i skończył gdzieś w rowie.
Płacą na to aby tańszy był bilet do Opery, do której nigdy nie pójdą.
itd
Budyń
2011-04-08 08:01:22 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Budyń
A po wizycie w szpitalu bys sie nie wypłacił, komornik by u ciebie zamieszkał :-)
Sorry ale nie rozumiem.
Czy to co piszesz jest wynikiem jakiejś szczególnej troski o mnie?
skądże - pisze co by było gdybys sie nie ubezpieczył a mial wypadek. Ratownicy by cie do szpitala zabrali bo taki ich obowiazek, a szpital wystawil rachunek.
Post by quent
Teraz jest tak, że ludzie skrajnie ubodzy płacą na leczenie tego imbecyla co
wyprzedzał na 3go i skończył gdzieś w rowie.
Płacą na to aby tańszy był bilet do Opery, do której nigdy nie pójdą.
Fakt. Ale dzieki przymusowi zapinania pasów płaca mniej na tego imbecyla.




b.
quent
2011-04-08 07:31:35 UTC
Permalink
Post by Budyń
jazda samochodem to czynnosc w zyciu potencjalnie niebezpieczna.
Pływanie w morzu też jest niebezpieczne.
Mógłbym wymienić całą masę innych rzeczy.
Ale przecież chcącemu nie dzieje się krzywda - tak czy nie?

Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Budyń
2011-04-08 07:37:25 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Budyń
jazda samochodem to czynnosc w zyciu potencjalnie niebezpieczna.
Pływanie w morzu też jest niebezpieczne.
Mógłbym wymienić całą masę innych rzeczy.
Nie chodzi o to co sobie wymyslisz a realną kase do wydania -państwo wie (mniej wiecej) ile wydało na ratowanie w wypadkach samochodowch a ile w morskich itd. I pod te statystyki są ustawiane przepisy.




b.
Kris
2011-04-08 07:38:20 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Budyń
jazda samochodem to czynnosc w zyciu potencjalnie niebezpieczna.
Pływanie w morzu też jest niebezpieczne.
Mógłbym wymienić całą masę innych rzeczy.
Ale przecież chcącemu nie dzieje się krzywda - tak czy nie?
Myśle że zdecydowanie więcej osób wymaga leczenia po wypadku komunikacyjnym
niz po pływaniu w morzu. Kwestia skali.
--
Pozdrawiam

Krzysiek
quent
2011-04-08 08:01:45 UTC
Permalink
Post by Kris
Myśle że zdecydowanie więcej osób wymaga leczenia po wypadku
komunikacyjnym niz po pływaniu w morzu. Kwestia skali.
Wiesz jak wygląda jazda po naszych drogach.
Horror.
Procent ludzi, którzy nie myślą jest zatrważający.
Stąd taka ilość wypadków.
Ale przyczyną jest właśnie to, że każdy jest ubezpieczony, mandaty za
łamanie prawa są śmiesznie niskie, drogi do dupy bo nie ma na to kasy itp.
Dla lepszego zrozumienia warto przywołać skrajny przypadek.
Wyobraź sobie jak jeździliby wszyscy gdyby nikt nie byłby ubezpieczony, na
kierownicy obowiązkowo umieszczony byłby kolec a za wyprzedzanie w miejscach
niedozwolonych mandat wynosiłby 20tys. zł.
Ile wtedy byłoby wypadków?

Ludzie muszą zacząć myśleć i być odpowiedzialni tylko za samych siebie.
Teraz to Ty odpowiadasz za kogoś innego.
To jest właśnie demoralizujące i jest przyczyną tego chaosu który przecież
mamy.
Kris
2011-04-08 08:13:15 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Kris
Myśle że zdecydowanie więcej osób wymaga leczenia po wypadku
komunikacyjnym niz po pływaniu w morzu. Kwestia skali.
Wiesz jak wygląda jazda po naszych drogach.
Horror.
Procent ludzi, którzy nie myślą jest zatrważający.
Stąd taka ilość wypadków.
Ale przyczyną jest właśnie to, że każdy jest ubezpieczony, mandaty za
łamanie prawa są śmiesznie niskie, drogi do dupy bo nie ma na to kasy itp.
Dla lepszego zrozumienia warto przywołać skrajny przypadek.
Wyobraź sobie jak jeździliby wszyscy gdyby nikt nie byłby ubezpieczony, na
kierownicy obowiązkowo umieszczony byłby kolec a za wyprzedzanie w
miejscach niedozwolonych mandat wynosiłby 20tys. zł.
Ile wtedy byłoby wypadków?
Ludzie muszą zacząć myśleć i być odpowiedzialni tylko za samych siebie.
Teraz to Ty odpowiadasz za kogoś innego.
To jest właśnie demoralizujące i jest przyczyną tego chaosu który przecież
mamy.
Kiedyś JKM miał pomysł aby kierowca był umieszczony w szklanej bańce przed
zderzakiem samochodu.
quent
2011-04-08 08:16:45 UTC
Permalink
Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
Post by Kris
Kiedyś JKM miał pomysł aby kierowca był umieszczony w szklanej bańce przed
zderzakiem samochodu.
Takie skrajne przykłady są bardzo dobre. Pozwalają dostrzec łatwiej luki w
naszym rozumowaniu.

Q
Budyń
2011-04-08 08:31:42 UTC
Permalink
Post by quent
Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
Post by Kris
Kiedyś JKM miał pomysł aby kierowca był umieszczony w szklanej bańce przed
zderzakiem samochodu.
Takie skrajne przykłady są bardzo dobre. Pozwalają dostrzec łatwiej luki w
naszym rozumowaniu.
takie skrajne przykłady zaciemniają obraz. Czemu nie napiszecie ze najmniej wypadków samochodowych byłoby gdyby go po prostu zakazać.
Ludzie nie jezdza jak wariaci, wiekszosc jezdzi bezpiecznie (co nie znaczy ze zgodnie z przepisami bo one nie są od tego zeby było bezpiecznie tylko po to aby urzednikowi nie mozna było nic zarzucic, dupochrony znaczy sie) Jezdzą bo takie jest zycie i potrzeby biznesu. Gdybym chcial zgodnie z przepisami dojechac do wawy to musialbym zanocowac po drodze. A dojezdzam w 5 godzin...
Moim zdaniem powinno sie znacznie podniesc dopuszczalną prędkosc na drodze (łącznie z zakazem stawiania ograniczen do 40) i powaznie karac za jej przekraczanie. Ale nie osmiele sie poslom sygnalizowac takich zmian bo skonczyłoby sie tylko na drugiej czesci..



b.
quent
2011-04-08 08:39:38 UTC
Permalink
Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
Post by Budyń
takie skrajne przykłady zaciemniają obraz.
Czemu nie napiszecie ze najmniej wypadków samochodowych byłoby gdyby go po
prostu zakazać.
To jest prawda ale sęk w tym, że ja nie chcę właśnie niczego zakazywać.
Post by Budyń
Jezdzą bo takie jest zycie i potrzeby biznesu.
Gdybym chcial zgodnie z przepisami dojechac do wawy to musialbym
zanocowac po drodze. A dojezdzam w 5 godzin...
Moim zdaniem powinno sie znacznie podniesc dopuszczalną prędkosc na drodze
(łącznie z zakazem stawiania ograniczen do 40) i powaznie karac za jej
przekraczanie.
Ale nie osmiele sie poslom sygnalizowac takich zmian bo skonczyłoby sie
tylko na drugiej czesci..
Racja. To bardzo dobre pomysły, łącznie z wysokimi karami za łamanie prawa.
W sumie nie napisałeś nic z czym bym się nie zgadzał.

Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Budyń
2011-04-08 08:54:02 UTC
Permalink
Post by quent
Racja. To bardzo dobre pomysły, łącznie z wysokimi karami za łamanie prawa.
W sumie nie napisałeś nic z czym bym się nie zgadzał.
no to jest bardzo dobre miejsce na zakonczenie wątku bo bardzo OT sie zrobił :-))))



b.
Maniek4
2011-04-08 18:48:15 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Kris
Myśle że zdecydowanie więcej osób wymaga leczenia po wypadku
komunikacyjnym niz po pływaniu w morzu. Kwestia skali.
Wiesz jak wygląda jazda po naszych drogach.
Horror.
Procent ludzi, którzy nie myślą jest zatrważający.
Stąd taka ilość wypadków.
Ale przyczyną jest właśnie to, że każdy jest ubezpieczony, mandaty za
łamanie prawa są śmiesznie niskie, drogi do dupy bo nie ma na to kasy itp.
Dla lepszego zrozumienia warto przywołać skrajny przypadek.
Wyobraź sobie jak jeździliby wszyscy gdyby nikt nie byłby ubezpieczony, na
kierownicy obowiązkowo umieszczony byłby kolec a za wyprzedzanie w
miejscach niedozwolonych mandat wynosiłby 20tys. zł.
Ile wtedy byłoby wypadków?
Powialo Najwyzszym Czasem. Czytales moze ostatnio o zamachu w Smolensku?
Podobno samolot wyladowal w lesie smolenskim zapewne mijajac drzewa slalomem
na klepisku przy wadze kilkudziesieciu ton i predkosci ok. 200km/h. A gdy
juz wyladowal to ruskie zalatwili go bomba prozniowa, bo kola byly ulepione
blotem. Ta gazeta to jakas tragedria.
Post by quent
Ludzie muszą zacząć myśleć i być odpowiedzialni tylko za samych siebie.
Teraz to Ty odpowiadasz za kogoś innego.
To jest właśnie demoralizujące i jest przyczyną tego chaosu który przecież
mamy.
Chaos jest niezly np. z przewozem osob TAKI, gdzie kilometr moze kosztowac
zlotych dwadziescia. Jakos nie miesci sie to w porzadku braku licencji
gloszonym przez JKM. Ciagle tez nie wiem kto mialby placic za dlugotrwale
terapie, ktorych koszt przekracza dziesiatki tysiecy zlotych. Bo gadanie o
nieplaceniu ZUS i odkladaniu tego wg. uznania jakos mnie nie przekonuje,
chyba ze chodzi o wizyte u dentysty.
Nie wspomne juz o postawieniu Tuska przed trybunalem stanu za sprzedaz
rezerw dewizowych jako naszego dobra narodowego gdy chodzilo o gre na zlotym
mimo, ze te rezerwy od tego sa.

Pozdro.. TK

Pozdro.. TK
quent
2011-04-08 19:35:10 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Powialo Najwyzszym Czasem. Czytales moze ostatnio o zamachu w Smolensku?
Nie czytam NC.
Post by Maniek4
Chaos jest niezly np. z przewozem osob TAKI, gdzie kilometr moze kosztowac
zlotych dwadziescia. Jakos nie miesci sie to w porzadku braku licencji
gloszonym przez JKM.
Nie wiem o czym mowa. Gdyby był wolny rynek to cena za km nie byłaby ani
za niska ani za wysoka. Na wr wszystko kosztuje dokładnie tyle ile jest
warte.
Post by Maniek4
Ciagle tez nie wiem kto mialby placic za dlugotrwale
terapie, ktorych koszt przekracza dziesiatki tysiecy zlotych.
Jakie wg. Ciebie są granice łożenia na ratowanie czyjegoś życia? 200tys,
2 miliony? Kto ma decydować kiedy przerwać terapię? Ty? Jakiś dr. Mengele?
Opieka zdrowotna to dobro jak samochód czy dach nad głową. Trzeba sobie
na to dobro zapracować i za nie zapłacić.
To trudny temat.
Maniek4
2011-04-08 21:36:34 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Maniek4
Powialo Najwyzszym Czasem. Czytales moze ostatnio o zamachu w Smolensku?
Nie czytam NC.
Ja czasem tak, glownie ekonomie. Czasem ciekawe a czasem nie mam pojecia o
co chodzi. :-)
Post by quent
Post by Maniek4
Chaos jest niezly np. z przewozem osob TAKI, gdzie kilometr moze kosztowac
zlotych dwadziescia. Jakos nie miesci sie to w porzadku braku licencji
gloszonym przez JKM.
Nie wiem o czym mowa. Gdyby był wolny rynek to cena za km nie byłaby ani
za niska ani za wysoka. Na wr wszystko kosztuje dokładnie tyle ile jest
warte.
No wiec jest cos takiego jak przewoz osob. W skrocie nie wymaga to
pozwolenia w sensie taxi. Czepiaja sobie barany szopki podobne do taxi,
maluja samochody podobnie jak taxi, ale na szopce jest TAKI. Wsiadasz do
niby taxi, pytasz ile kosztuje kilometr, pan odpowiada zlotych trzydziesci.
Przejezdzasz dwa km i pan liczy szescdziesiat zlotych. :-) To zdarzylo sie u
nas. To jest ten wolny rynek, dzikosc serca mozna powiedziec, raj dla
naciagaczy. Wg. JKM nie powinno byc ograniczen predkosci, bo kazdy sam
szacuje swoje ryzyko, narkotyki to wolny wybor i takie tam. Prawde mowiac
sam jestem zwolennikiem wolnego rynku bo to najlepszy regulator, ale zycie
pokazuje, ze nie jest tak rozowo niestety.
Wspomniany przyklad przewozu osob paradoksalnie wynika wlasnie z ograniczen
w postaci licencji, bo jest jakby sprzezeniem zwrotnym. Mimo wszystko wole
wiedziec mniej wiecej czy mnie stac czy nie o kazdej porze dnia i nocy a nie
liczyc na dobry chumor dostepnego akurat jedynego trzezwego kierowcy. Rownie
dobrze w metrze tez mogli by pobierac oplaty w zaleznosci od ceny
posiadanego obuwia. A jakichs wiekszych ograniczen w zyciu i handlu nie
zauwazam, choc do doskonalosci ciagle daleko.
Post by quent
Post by Maniek4
Ciagle tez nie wiem kto mialby placic za dlugotrwale
terapie, ktorych koszt przekracza dziesiatki tysiecy zlotych.
Jakie wg. Ciebie są granice łożenia na ratowanie czyjegoś życia? 200tys, 2
miliony? Kto ma decydować kiedy przerwać terapię? Ty? Jakiś dr. Mengele?
Opieka zdrowotna to dobro jak samochód czy dach nad głową. Trzeba sobie na
to dobro zapracować i za nie zapłacić.
To trudny temat.
Bardzo trudny temat. Dla mnie zycie jest bezcenne i nie potrafie oszacowac
ekonomicznie Twojego pytania. Rzecz w tym, ze nie musze a dla JKM to jakze
prosty wybor. Zawal serca to na szybko 12tys. Ile trzeba odkladac na wlasne
konto zeby chodzic do lekarza z grypa, gardlem, jakims zlamaniem i zeby
starczylo na jakis maly zawalik? Nie daj Panie Boze jakas terapia
nowotworowa. To raczej wykracza poza mozliwosci odkladania przecietnego
czlowieka. A wciska sie, ze gdyby ZUS nie zabieral to wszyscy by mieli
lekarzy jak lodu. A co jak jest sie na poczatku kariery, wpadnie pod
samochod? Zapracowac sie nie zapracowalo na dobro w postaci opieki
zdrowotnej. Moze przed trepanacja czaszki udac sie po kredyt do banku?
Denerwuje mnie po prostu takie demagogiczne upraszczanie problemu. Latwo sie
mowi jak zdrowie sie ma, ale nie kazdy ma i nie na zawsze. Dla tego
postulaty JKM dzialaja na mnie jak plachta na byka, bo sa dobre dla ludzi
chyba malo wiedzacych, albo naiwnych. Nie krytykuje wszystkiego, bo pewnie
wiekszosc jest sluszna, ale takie wypaly nie powoduja, ze bede jego
zagorzalym wyborca. Poki co dla mnie nie ma zadnej alternatywy i pewnie
poczekamy na zwykla zmiane pokolen. Wspomniany przez Ciebie noblista
Friedman u schylku zycia tez nie popisal sie publikacjami o narkotykach.
Wolalem go jak pisywal o monetaryzmie, przy najmniej czegos sie uczylem. Ale
tak to jest, ze w pewnym wieku ludzie powinni zajmowac sie czyms mniej
wymagajacym.

Pozdro.. TK
quent
2011-04-08 22:30:43 UTC
Permalink
Post by Maniek4
No wiec jest cos takiego jak przewoz osob. W skrocie nie wymaga to
pozwolenia w sensie taxi. Czepiaja sobie barany szopki podobne do taxi,
maluja samochody podobnie jak taxi, ale na szopce jest TAKI. Wsiadasz do
niby taxi, pytasz ile kosztuje kilometr, pan odpowiada zlotych trzydziesci.
Przejezdzasz dwa km i pan liczy szescdziesiat zlotych. :-) To zdarzylo sie u
nas. To jest ten wolny rynek, dzikosc serca mozna powiedziec, raj dla
naciagaczy.
Ale ja dalej nie rozumiem problemu.
Jeśli za drogo to nie jade. Jadę z kimś kto ma taniej.
Na wolnym rynku każdy mógłby wozić innych, choćby maluchem.
Państwo nie powinno w ogóle w takie rzeczy wtykać nos.
Ja Cię wiozę, ty mi płacisz. Proste.
Oszust jest ścigany i SUROWO karany.
Post by Maniek4
Prawde mowiac
sam jestem zwolennikiem wolnego rynku bo to najlepszy regulator, ale zycie
pokazuje, ze nie jest tak rozowo niestety.
WR jest jak las. W lesie nic nie trzeba regulować, wszystko reguluje się
samo. Krach w lesie nie grozi, bo zawczasu pojawiają się jego oznaki i
zaczynają działać samoistne siły, które przywracają ład. Człowiek nic
tam nie może poprawić, może za to spowodować kryzys.
Tak jest właśnie z ekonomią. Ludziom wydaje się, że swoim umysłem mogą
ją ogarnąć i nad nią zapanować. No i potem co i rusz słychać tu i ówdzie
o kryzysie, krachu itp.
Post by Maniek4
Wspomniany przyklad przewozu osob paradoksalnie wynika wlasnie z ograniczen
w postaci licencji, bo jest jakby sprzezeniem zwrotnym. Mimo wszystko wole
wiedziec mniej wiecej czy mnie stac czy nie o kazdej porze dnia i nocy a nie
liczyc na dobry chumor dostepnego akurat jedynego trzezwego kierowcy. Rownie
dobrze w metrze tez mogli by pobierac oplaty w zaleznosci od ceny
posiadanego obuwia. A jakichs wiekszych ograniczen w zyciu i handlu nie
zauwazam, choc do doskonalosci ciagle daleko.
Na wszystkie podobne problemy lekarstwem jest konkurencja.
Dziś nie można mówić o konkurencji skoro ogromną nieuczciwą bo dotowaną
konkurencją są usługi serwowane przez państwo.
Mało co się przez to opłaca prywatnemu przedsiębiorcy.
Post by Maniek4
Bardzo trudny temat. Dla mnie zycie jest bezcenne i nie potrafie oszacowac
ekonomicznie Twojego pytania.
Warto zobaczyć, podaję link do 1 odcinka z 6ciu.

Post by Maniek4
Ile trzeba odkladac na wlasne
konto zeby chodzic do lekarza z grypa, gardlem, jakims zlamaniem i zeby
starczylo na jakis maly zawalik?
Ha! I to jest właśnie bardzo dobre pytanie.
Powyższy link wiele wyjaśnia, na prawdę warto obejrzeć całość.
Post by Maniek4
A co jak jest sie na poczatku kariery, wpadnie pod
samochod? Zapracowac sie nie zapracowalo na dobro w postaci opieki
zdrowotnej.
Mój pech nie upoważnia do zabierania innym ich pieniędzy na moje
leczenie. W takich pechowych przypadkach jestem zdany na łaskę ludzi
albo na własną rodzinę. W normalnym świecie rodzina jest silna i liczna
o to się dba.
Post by Maniek4
Moze przed trepanacja czaszki udac sie po kredyt do banku?
Denerwuje mnie po prostu takie demagogiczne upraszczanie problemu.
A mnie denerwuje obecny system.
Post by Maniek4
Latwo sie
mowi jak zdrowie sie ma, ale nie kazdy ma i nie na zawsze.
Sztucznych serc i tak nie starczy każdemu.
Post by Maniek4
Poki co dla mnie nie ma zadnej alternatywy i pewnie
poczekamy na zwykla zmiane pokolen.
Oby następne pokolenie nie musiało zmagać się z bankructwem państwa.
Dopiero wtedy pewnie ludzie będą bardziej chętni do zmian, jak im głód w
oczy zajrzy. Dziś jeszcze nie jest źle bo bardzo duzo się produkuje
więci jest jeszcze co przejadać.


Wspomniany przez Ciebie noblista
Post by Maniek4
Friedman u schylku zycia tez nie popisal sie publikacjami o narkotykach.
Wolalem go jak pisywal o monetaryzmie, przy najmniej czegos sie uczylem. Ale
tak to jest, ze w pewnym wieku ludzie powinni zajmowac sie czyms mniej
wymagajacym.
Nie wiem co akurat on mówił o narkotykach ale tu mam baaardzo ciekawy
monolog:

Maniek4
2011-04-08 23:08:17 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Maniek4
No wiec jest cos takiego jak przewoz osob. W skrocie nie wymaga to
pozwolenia w sensie taxi. Czepiaja sobie barany szopki podobne do taxi,
maluja samochody podobnie jak taxi, ale na szopce jest TAKI. Wsiadasz do
niby taxi, pytasz ile kosztuje kilometr, pan odpowiada zlotych trzydziesci.
Przejezdzasz dwa km i pan liczy szescdziesiat zlotych. :-) To zdarzylo sie u
nas. To jest ten wolny rynek, dzikosc serca mozna powiedziec, raj dla
naciagaczy.
Ale ja dalej nie rozumiem problemu.
Jeśli za drogo to nie jade. Jadę z kimś kto ma taniej.
Ale rozumiesz co znaczy zlotych trzydziesci rozumiane jako zloty
trzydziesci, bo tak jestes przyzwyczajony?
Post by quent
Na wolnym rynku każdy mógłby wozić innych, choćby maluchem.
Państwo nie powinno w ogóle w takie rzeczy wtykać nos.
Ja Cię wiozę, ty mi płacisz. Proste.
Oszust jest ścigany i SUROWO karany.
Ale przeciez mozesz. Rejestrujesz dzialalnosc przewoz osob i wozisz. Tak
jezdza busy w Zakopanem chociazby. Warto jednak, zeby byly jakies standardy
tego wozenia a nie 17 osob ginacych w T4 na taboretach.
Post by quent
Post by Maniek4
Prawde mowiac
sam jestem zwolennikiem wolnego rynku bo to najlepszy regulator, ale zycie
pokazuje, ze nie jest tak rozowo niestety.
WR jest jak las. W lesie nic nie trzeba regulować, wszystko reguluje się
samo.
Ilosc pieniadza na rynku nie reguluje sie sama. Skoro cytujesz Friedmana to
chyba wiesz?
Post by quent
Krach w lesie nie grozi, bo zawczasu pojawiają się jego oznaki i zaczynają
działać samoistne siły, które przywracają ład. Człowiek nic tam nie może
poprawić, może za to spowodować kryzys.
Koniec 19 w. i poczatek 20 to taki wlasnie las. Kryzys lat trzydziestych
powstal w tym lesie. Przypomne, ze powodem bylo zajmowanie sie
przedsiebiorstw spekulacja papierami wartosciowymi bo to bardziej sie
oplacalo. Akcje osiagaly ceny zupelnie nie oddajace rzeczywistej wartosci
spolek. Nie bylo nakazu kredytow na budownictwo w USA, a FED nie rozdawal
pieniedzy. Wtedy jeszcze obowiazywal parytet dolara do zlota.
Post by quent
Tak jest właśnie z ekonomią. Ludziom wydaje się, że swoim umysłem mogą ją
ogarnąć i nad nią zapanować. No i potem co i rusz słychać tu i ówdzie o
kryzysie, krachu itp.
Z malymi wpadkami jakos nad ta ekonomia udaje sie panowac. Wystarczy
makroekonomiczna analiza stop inflacji.
Post by quent
Na wszystkie podobne problemy lekarstwem jest konkurencja.
Dziś nie można mówić o konkurencji skoro ogromną nieuczciwą bo dotowaną
konkurencją są usługi serwowane przez państwo.
Mało co się przez to opłaca prywatnemu przedsiębiorcy.
Nie przesadzaj. Wyciagasz jakies szczegolne branze z rodzaju paliwowych i
budujesz na tym ogolna teze. Ja sie z Toba zgadzam, ale nie wszystko jest
takie zle.
Post by quent
Post by Maniek4
Bardzo trudny temat. Dla mnie zycie jest bezcenne i nie potrafie oszacowac
ekonomicznie Twojego pytania.
Warto zobaczyć, podaję link do 1 odcinka z 6ciu.
http://youtu.be/LEsS19Rg3Mw
Chyba to juz kiedys meczylem. Dzis nie mam juz ochoty.
Post by quent
Post by Maniek4
Ile trzeba odkladac na wlasne
konto zeby chodzic do lekarza z grypa, gardlem, jakims zlamaniem i zeby
starczylo na jakis maly zawalik?
Ha! I to jest właśnie bardzo dobre pytanie.
Powyższy link wiele wyjaśnia, na prawdę warto obejrzeć całość.
Post by Maniek4
A co jak jest sie na poczatku kariery, wpadnie pod
samochod? Zapracowac sie nie zapracowalo na dobro w postaci opieki
zdrowotnej.
Mój pech nie upoważnia do zabierania innym ich pieniędzy na moje leczenie.
Jak bedziesz juz karierowiczem to dolozysz sie do ich pecha. Wiem, ze to
socjalizm ale zdaje sie do udzwigniecia.
Post by quent
W takich pechowych przypadkach jestem zdany na łaskę ludzi albo na własną
rodzinę. W normalnym świecie rodzina jest silna i liczna o to się dba.
To prawda, ale nie kazdy ma rodzine.
Post by quent
Post by Maniek4
Moze przed trepanacja czaszki udac sie po kredyt do banku?
Denerwuje mnie po prostu takie demagogiczne upraszczanie problemu.
A mnie denerwuje obecny system.
Mnie tez, ale jestem ostrozny z prostymi rozwiazaniami. Inaczej dyskutuje
sie na grupie a inaczej staje sie przed problemem leczenia wlasnego dziecka.
Post by quent
Post by Maniek4
Latwo sie
mowi jak zdrowie sie ma, ale nie kazdy ma i nie na zawsze.
Sztucznych serc i tak nie starczy każdemu.
Rozumiem, ze pokornie przyjal bys ta prawde gdybys uslyszal od menedzera
szpitala, ze pan spod piatki mial wiecej w portfelu i jemu wszczepia to co
przeznaczone bylo dla Ciebie?
Post by quent
Oby następne pokolenie nie musiało zmagać się z bankructwem państwa.
Dopiero wtedy pewnie ludzie będą bardziej chętni do zmian, jak im głód w
oczy zajrzy. Dziś jeszcze nie jest źle bo bardzo duzo się produkuje więci
jest jeszcze co przejadać.
Bo ja wiem? Piszesz, ze glod zajzy? Jak wspomne opowiesci lat
piecdziesiatych to mam wrazenie, ze bywalo gorzej.
Post by quent
Nie wiem co akurat on mówił o narkotykach ale tu mam baaardzo ciekawy
http://youtu.be/q90jCS9DKQw
Mowil kupe madrych rzeczy, w koncu za monetaryzm dostal Nobla. Ale pozniej
mowil inne rzeczy z zakresu nie tylko wolnego rynku ale w kontekscie
wylacznie wolnego rynku. Ja bym nie chcial, zeby w szkolnym sklepiku
sprzedawano marichuane.

Pozdro.. TK
quent
2011-04-09 08:46:25 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Ale rozumiesz co znaczy zlotych trzydziesci rozumiane jako zloty
trzydziesci, bo tak jestes przyzwyczajony?
Tylko na tak slabo konkurencyjnym rynku jaki mamy mogautrzymac sie tacy
naciagacze.
Post by Maniek4
Ale przeciez mozesz. Rejestrujesz dzialalnosc przewoz osob i wozisz. Tak
jezdza busy w Zakopanem chociazby. Warto jednak, zeby byly jakies standardy
tego wozenia a nie 17 osob ginacych w T4 na taboretach.
Nie mogę. Mam malucha tylko, poza tym w moim mieście jest limit ilości
taksówek i więcej licencji nie rozdają!
Post by Maniek4
Koniec 19 w. i poczatek 20 to taki wlasnie las. Kryzys lat trzydziestych
powstal w tym lesie. Przypomne, ze powodem bylo zajmowanie sie
przedsiebiorstw spekulacja papierami wartosciowymi bo to bardziej sie
oplacalo. Akcje osiagaly ceny zupelnie nie oddajace rzeczywistej wartosci
spolek. Nie bylo nakazu kredytow na budownictwo w USA, a FED nie rozdawal
pieniedzy. Wtedy jeszcze obowiazywal parytet dolara do zlota.
FED ma tę władzę już od 1913 roku.
O kryzysie polecam księzkę Murraya Rothbardta "Wielki kryzys w ameryce"
bo ilość kłamstw na ten temat jest przeogromna.
Post by Maniek4
Z malymi wpadkami jakos nad ta ekonomia udaje sie panowac. Wystarczy
makroekonomiczna analiza stop inflacji.
Nie udaje się.
IRL, Portugalia, choćby galopujące zadłużenie Polski, osłabienie warości
nabywczej pieniądza, widmo bankructwa ZUSu.
Oczywiście nie zbankrutuje bo nie ma takiego bezeceństwa ktorego nie
dopuscilby sie rzad aby ratowac wlasna dupe.
VAT23 to dopiero poczatek, za chwile bedzie benzyna za 7zl potem vat25 i
inne wymyslne podatki, ciecia itp.
Post by Maniek4
Nie przesadzaj. Wyciagasz jakies szczegolne branze z rodzaju paliwowych i
budujesz na tym ogolna teze. Ja sie z Toba zgadzam, ale nie wszystko jest
takie zle.
Mówie o wszystkim, czym zajmuje sie Pantwo a nie powinno.
Edukacja (przedszkola, szkoly, uczelnie), kultura, transport.....
Post by Maniek4
To prawda, ale nie kazdy ma rodzine.
To zyje z laski innych ludzi

Q
Maniek4
2011-04-10 19:56:40 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Maniek4
Ale przeciez mozesz. Rejestrujesz dzialalnosc przewoz osob i wozisz. Tak
jezdza busy w Zakopanem chociazby. Warto jednak, zeby byly jakies standardy
tego wozenia a nie 17 osob ginacych w T4 na taboretach.
Nie mogę. Mam malucha tylko, poza tym w moim mieście jest limit ilości
taksówek i więcej licencji nie rozdają!
Przeciez nie pisze o taksowkach... Prywatne autobusy tez pod taksowki
podciagniesz?
Post by quent
Post by Maniek4
Koniec 19 w. i poczatek 20 to taki wlasnie las. Kryzys lat trzydziestych
powstal w tym lesie. Przypomne, ze powodem bylo zajmowanie sie
przedsiebiorstw spekulacja papierami wartosciowymi bo to bardziej sie
oplacalo. Akcje osiagaly ceny zupelnie nie oddajace rzeczywistej wartosci
spolek. Nie bylo nakazu kredytow na budownictwo w USA, a FED nie rozdawal
pieniedzy. Wtedy jeszcze obowiazywal parytet dolara do zlota.
FED ma tę władzę już od 1913 roku.
O kryzysie polecam księzkę Murraya Rothbardta "Wielki kryzys w ameryce"
bo ilość kłamstw na ten temat jest przeogromna.
To ja polecam Keynsa. :-)
Post by quent
Post by Maniek4
Z malymi wpadkami jakos nad ta ekonomia udaje sie panowac. Wystarczy
makroekonomiczna analiza stop inflacji.
Nie udaje się.
No jak sie nie udaje? Rok 1991 u nas, stopa inflacji o ile pamietam 1200% i
byla najwyzsza w historii. Zobacz jaka mamy obecnie.
Post by quent
IRL, Portugalia, choćby galopujące zadłużenie Polski, osłabienie warości
nabywczej pieniądza, widmo bankructwa ZUSu.
Wartosc sily nabywczej jest korelacja jego ilosci. Jezeli nikt nie drukuje
bez sensu to dziala. Pisal o tym Friedman. :-)
Post by quent
Oczywiście nie zbankrutuje bo nie ma takiego bezeceństwa ktorego nie
dopuscilby sie rzad aby ratowac wlasna dupe.
VAT23 to dopiero poczatek, za chwile bedzie benzyna za 7zl potem vat25 i
inne wymyslne podatki, ciecia itp.
Tez tak mysle...
Post by quent
Post by Maniek4
Nie przesadzaj. Wyciagasz jakies szczegolne branze z rodzaju paliwowych i
budujesz na tym ogolna teze. Ja sie z Toba zgadzam, ale nie wszystko jest
takie zle.
Mówie o wszystkim, czym zajmuje sie Pantwo a nie powinno.
Edukacja (przedszkola, szkoly, uczelnie), kultura, transport.....
A tak znam poglad JKM na temat szkoly i nauki przez rodzicow w domu. Widze
przy okazji dzieci tych ze slumsow i ich ksztalcenie przez rodzicow.
Post by quent
Post by Maniek4
To prawda, ale nie kazdy ma rodzine.
To zyje z laski innych ludzi
Jakie to proste. :-)

Pozdro.. TK
quent
2011-04-11 06:44:24 UTC
Permalink
Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
Prywatne autobusy tez pod taksowki podciagniesz?
Na wolnym rynku nie ma to znaczenia. Każdy wozi tym czym mu się najlepiej
opłaca.
To ja polecam Keynsa. :-)
Zdaje się, że któryś z przedstawicieli austriackiej szkoły ekonomii dostał
Nobla za obalenie teorii Keynesa.
Ale OK. Rozumiem, że Ciebie bardziej przekonują jego teorie.
No jak sie nie udaje? Rok 1991 u nas, stopa inflacji o ile pamietam 1200%
i byla najwyzsza w historii. Zobacz jaka mamy obecnie.
Obecnie jesteśmy w ciemnej dupie.
Nie widzisz tego?
Jezeli nikt nie drukuje bez sensu to dziala.
Dziś wszyscy drukują!
Banki Centralne rozpleniły pieniądz fiducjarny. Dziś pieniądze powstają z
niczego :-(
Waluta słabnie.
A tak znam poglad JKM na temat szkoly i nauki przez rodzicow w domu.
Napisałem 3 kopki. Bo chodzi też o sport, budownictwo, pocztę i znów "...."
Odnośnie do szkół, nauki.
Rodzić powinien móc decydować czego ma się uczyć jego dziecko, bo to JEGO
dziecko.
Dziś Twoje dzieci są trochę Twoje, trochę moje ;-)
Widze
przy okazji dzieci tych ze slumsow i ich ksztalcenie przez rodzicow.
Socjaliści na siłę chcą wszystkich wokół edukować, być za innych
odpowiedzilnymi... ehh
Jakie to proste. :-)
Przede wszystkim sprawiedliwe.
I to nie "sprawiedliwe społecznie" jak to ma miejsce dziś z "opieką" państwa
;-)
Zresztą wystarczy włączyć TV, w którym jest cała masa programów typu
"uwaga", w których ciągle pokazywana jest ta pomoc państwa a raczej jej
brak.
OPSy nie wiedzą zwykle nic o problemach konkretnych ludzi. Sąsiedzi także
niewiele, bo przez to istnienie tej państwowej niby-pomocy, zanikły wszelkie
więzy społeczne. Ludzie myślą - źle się u kogoś dzieje? Państwo niech się
nimi zajmie, pomoże.
Potem okazuje się jednak, że po programie pojawia się konkretny odzew
prywatnych osób z pomocą. Czyli udaje się.
Ludzie lubią sobie pomagać pod warunkiem, że wokół panują sprawiedliwe
zasady dla wszystkich i nie muszą oglądać ciągle pijanego sąsiada, który
dostaje dodatek mieszkaniowy z ich kieszeni.

Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Maniek4
2011-04-11 18:06:06 UTC
Permalink
Post by quent
Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
Prywatne autobusy tez pod taksowki podciagniesz?
Na wolnym rynku nie ma to znaczenia. Każdy wozi tym czym mu się najlepiej
opłaca.
Przeciez wozisz i dzis pisalem juz o tym. Ten przewoz osob TAKI to wlasnie
takie wozenie bez licencji na taksowke w cenach umownych.
Z taksowkami jest tez ciekwa rzecz. Jezdza calymi dniami rowniez emeryci.
Nie placa zusu tylko skladke zdrowotna, maja co miesiac emeryture i stac ich
na jezdzenie dla zabicia czasu. Tego im nikt zabronic nie moze, przy
"zabieraja" miejsca pracy.
Post by quent
To ja polecam Keynsa. :-)
Zdaje się, że któryś z przedstawicieli austriackiej szkoły ekonomii dostał
Nobla za obalenie teorii Keynesa.
Ale OK. Rozumiem, że Ciebie bardziej przekonują jego teorie.
A co ma do mnie przemawiac? To teoria jakich wiele, ciekawa o tyle, ze
pisana na gruzach kryzysu. Warto poznac czasem inny punkt widzenia dobry na
tamte czasy i nie koniecznie na dzisiejsze. Ale pisales, ze w wolnym rynku
nie ma kryzysu. Podalem przyklad, ze jednak sie zdazyl. Keyns nic do tego
nie ma.
Post by quent
No jak sie nie udaje? Rok 1991 u nas, stopa inflacji o ile pamietam 1200%
i byla najwyzsza w historii. Zobacz jaka mamy obecnie.
Obecnie jesteśmy w ciemnej dupie.
Nie widzisz tego?
To nie jest problem do dyskusji w kontekscie wplywu na gospodarke. Pisales,
ze nie da sie na nia wplywac. Wybacz inflacja 1200% a kilka % dzis to jednak
znaczna roznica. Wbrew pogladom takim jak Twoje ja jestem wiekszym
optymista. Oczywiscie rowniez uwazam, ze UE to socjalizm i nie rozumiem
zupelnie np. doplat do rolnictwa, ale z drugiej strony znam powod
dotowania. Przyjdzie czas unia sie rozleci i znow bedzie dobrze. :-)
Post by quent
Jezeli nikt nie drukuje bez sensu to dziala.
Dziś wszyscy drukują!
Banki Centralne rozpleniły pieniądz fiducjarny. Dziś pieniądze powstają z
niczego :-(
Waluta słabnie.
Poczytaj moze jednak Friedmana ktorego sam tu powolywales a dowiesz sie skad
i dla czego sie bierze.
Pieniadz od czasu porzucenia paryteru nie przedstawial zadnej wartosci. Nie
przedstawia tez i dzis. Najwiekszym paradoksem pieniadza jest to, ze jest
akceptowany bo jest akceptowany, ale jego ilosc na rynku jest scisle
kontrolowana. W skrocie zbyt duza ilosc pieniadza to inflacja i spadek sily
nabywczej, zbyt mala ilosc pieniadza do deflacja i stagnacja. Sztuka polega
na tym, zeby pieniadza bylo tyle ile powinno byc a dba o to konstytucyjnie
bank centralny. Tylko bank centralny, w normalnych gospodarkach calkowicie
niezalezny od rzadu.
Post by quent
A tak znam poglad JKM na temat szkoly i nauki przez rodzicow w domu.
Napisałem 3 kopki. Bo chodzi też o sport, budownictwo, pocztę i znów "...."
Odnośnie do szkół, nauki.
Rodzić powinien móc decydować czego ma się uczyć jego dziecko, bo to JEGO
dziecko.
Dziś Twoje dzieci są trochę Twoje, trochę moje ;-)
Ja moze prosty chlop jestem i nie do konca wiem czego moje dziecko powinno
sie uczyc. Moze lepiej wiem czego nie powinno sie uczyc. I z matematyki
radze sobie z calkowaniem i rozniczkowaniem, ekonomia to moja specjalizacja,
informatyka tez, ale o innych przedmiotach pojecie moge miec szczatkowe.
Gorzej jak edukacje powierzymy takim co w ogole maja szczatkowe pojecie o
czym kolwiek. A przy okazji nie uwazam, ze moje dziecko jest moja
wlasnoscia. Dbam o szacunek wlasnego dziecka tak samo jak o inne rzeczy, bo
tego nie dostaje sie tylko dla tego, ze jest sie rodzicem. A tego czego nie
ucza w skole zawsze moge nauczyc w domu. Szkola w mojej edukacji mojego
dziecka wcale mi nie przeszkadza i dla mnie to zaden argument.
Post by quent
Widze
przy okazji dzieci tych ze slumsow i ich ksztalcenie przez rodzicow.
Socjaliści na siłę chcą wszystkich wokół edukować, być za innych
odpowiedzilnymi... ehh
Lepiej jak nie umieli pisac?
Post by quent
Jakie to proste. :-)
Przede wszystkim sprawiedliwe.
I to nie "sprawiedliwe społecznie" jak to ma miejsce dziś z "opieką"
państwa ;-)
Zresztą wystarczy włączyć TV, w którym jest cała masa programów typu
"uwaga", w których ciągle pokazywana jest ta pomoc państwa a raczej jej
brak.
OPSy nie wiedzą zwykle nic o problemach konkretnych ludzi. Sąsiedzi także
niewiele, bo przez to istnienie tej państwowej niby-pomocy, zanikły
wszelkie więzy społeczne. Ludzie myślą - źle się u kogoś dzieje? Państwo
niech się nimi zajmie, pomoże.
Potem okazuje się jednak, że po programie pojawia się konkretny odzew
prywatnych osób z pomocą. Czyli udaje się.
Ludzie lubią sobie pomagać pod warunkiem, że wokół panują sprawiedliwe
zasady dla wszystkich i nie muszą oglądać ciągle pijanego sąsiada, który
dostaje dodatek mieszkaniowy z ich kieszeni.
Nie sposob sie nie zgodzic. Niestety mysle, ze systemowo to uproszczenie.

Pozdro.. TK
quent
2011-04-11 19:09:45 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Przeciez wozisz i dzis pisalem juz o tym. Ten przewoz osob TAKI to wlasnie
takie wozenie bez licencji na taksowke w cenach umownych.
To po te licencje?
Firma powinna móc się NORMALNIE rozwijać, zdobywać zaufanie klienta,
reklamować itp.
Na wolnym rynku każdy bez jakiegoś kamuflowania, z cennikami nalepionymi
na szybę, mógłby świadczyć te usługi.
Konkurencja byłaby wtedy o wiele zdrowsza bo nikt nie musiałby
kamuflować swojej działalności.
Post by Maniek4
To nie jest problem do dyskusji w kontekscie wplywu na gospodarke. Pisales,
ze nie da sie na nia wplywac. Wybacz inflacja 1200% a kilka % dzis to jednak
znaczna roznica.
Nie pisałem, że nie da się ale, że nie powinno się ingerować.
Ciągle się wpływa i mamy stany sinusoidalne z pojawiającymi się pikami.
Post by Maniek4
Poczytaj moze jednak Friedmana ktorego sam tu powolywales a dowiesz sie skad
i dla czego sie bierze.
Pieniadz od czasu porzucenia paryteru nie przedstawial zadnej wartosci. Nie
przedstawia tez i dzis. Najwiekszym paradoksem pieniadza jest to, ze jest
akceptowany bo jest akceptowany, ale jego ilosc na rynku jest scisle
kontrolowana. W skrocie zbyt duza ilosc pieniadza to inflacja i spadek sily
nabywczej, zbyt mala ilosc pieniadza do deflacja i stagnacja. Sztuka polega
na tym, zeby pieniadza bylo tyle ile powinno byc a dba o to konstytucyjnie
bank centralny. Tylko bank centralny, w normalnych gospodarkach calkowicie
niezalezny od rzadu.
Pieniądz powstaje dziś jako dług bankowy. Z każdym nowym podpisanym
kredytem banki generują go na potęgę, porzyczając coś czego nie
posiadają. To są czyste zapisy księgowe. Banki centralne to wszystko
autoryzują. Potem bańka pęka.
Dolar dziś jest wart parę centów wartości sprzed 50lat :-(
Alan Greenspan jest tego głównym architektem.
Post by Maniek4
Ja moze prosty chlop jestem i nie do konca wiem czego moje dziecko powinno
sie uczyc. Moze lepiej wiem czego nie powinno sie uczyc. I z matematyki
radze sobie z calkowaniem i rozniczkowaniem, ekonomia to moja specjalizacja,
informatyka tez, ale o innych przedmiotach pojecie moge miec szczatkowe.
Nie chodzi o to, żebyś koniecznie osobiście musiał decydować czego
konkretnie ma się uczyć Twoje dziecko.
Chodzi o to, abyś mógł wybrać (sic!) jeśli tylko będziesz chciał mieć na
to wpływ.
Dziś NIE MA prywatnych szkół. Tzn niby są ale każda z nich MUSI uczyć wg
bazy programowej ustalanej przez ministra. :-(
20 lat temu gdy kończyłem szkołę średnią, poziom był o wiele wyższy niż
dziś.
Post by Maniek4
Gorzej jak edukacje powierzymy takim co w ogole maja szczatkowe pojecie o
czym kolwiek. A przy okazji nie uwazam, ze moje dziecko jest moja
wlasnoscia. Dbam o szacunek wlasnego dziecka tak samo jak o inne rzeczy, bo
tego nie dostaje sie tylko dla tego, ze jest sie rodzicem. A tego czego nie
ucza w skole zawsze moge nauczyc w domu. Szkola w mojej edukacji mojego
dziecka wcale mi nie przeszkadza i dla mnie to zaden argument.
OK rozumiem.
Post by Maniek4
Lepiej jak nie umieli pisac?
Osobiście uważam, że nie ma sensu na siłę uczyć wszystkich czytać i
pisać. Ileż to bredni potem się wyczytuje w internecie.
Jak ktoś będzie się chciał nauczyć to się nauczy bez problemu.
Post by Maniek4
Nie sposob sie nie zgodzic. Niestety mysle, ze systemowo to uproszczenie.
A ja to niestety widzę na co dzień i to co piszę to w dużej mierze moje
obserwacje. Możliwe, że jestem jakoś przeczulony ale winą za ten stan
rzeczy obarczam komunę z całą jej spuścizną jaką ludzie noszą w swoich
głowach - to zupełnie nie do Ciebie oczywiście.
kiki
2011-04-11 20:06:54 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Maniek4
Przeciez wozisz i dzis pisalem juz o tym. Ten przewoz osob TAKI to wlasnie
takie wozenie bez licencji na taksowke w cenach umownych.
To po te licencje?
Firma powinna móc się NORMALNIE rozwijać, zdobywać zaufanie klienta,
reklamować itp.
Na wolnym rynku każdy bez jakiegoś kamuflowania, z cennikami nalepionymi
na szybę, mógłby świadczyć te usługi.
Konkurencja byłaby wtedy o wiele zdrowsza bo nikt nie musiałby kamuflować
swojej działalności.
Ja bym na budowlankę tylko wprowadził koncesje i egzaminy :-)
Maniek4
2011-04-11 20:09:08 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Maniek4
Przeciez wozisz i dzis pisalem juz o tym. Ten przewoz osob TAKI to wlasnie
takie wozenie bez licencji na taksowke w cenach umownych.
To po te licencje?
Licencje pewnie po to zebys mial do dyspozycji profesjonalnego przewoznika,
ktory nie bedzie Cie obwozil po calym miescie zanim trafisz do punktu
oddalonego o 500m od startu. Po to pewnie zeby cennik byl jednakowy
niezaleznie do kogo siadziesz, po to pewnie, zeby liczniki byly homologowane
i wskazywaly to co powinny, bo ja wiem po co jeszcze?
Post by quent
Firma powinna móc się NORMALNIE rozwijać, zdobywać zaufanie klienta,
reklamować itp.
Na wolnym rynku każdy bez jakiegoś kamuflowania, z cennikami nalepionymi
na szybę, mógłby świadczyć te usługi.
Konkurencja byłaby wtedy o wiele zdrowsza bo nikt nie musiałby kamuflować
swojej działalności.
Jak kupujesz telewizor to porownujesz sobie ceny w sklepach czy gdzie tam
jeszcze. Jak wsiadasz do taksowki w obcym miescie to oczekujesz
profesjonalizmu podobnego w kazdym samochodzie. To o czym piszesz jest
mozliwe na lokalnym rynku. Czy to dobrze pewnie kazdy sobie sam odpowie.
Post by quent
Post by Maniek4
To nie jest problem do dyskusji w kontekscie wplywu na gospodarke. Pisales,
ze nie da sie na nia wplywac. Wybacz inflacja 1200% a kilka % dzis to jednak
znaczna roznica.
Nie pisałem, że nie da się ale, że nie powinno się ingerować.
Ciągle się wpływa i mamy stany sinusoidalne z pojawiającymi się pikami.
To sa naturalne cykle koniunkturalne obserwowane od dawien dawna. Zeby bylo
ciekawiej cykle te a raczej interwal ich wystepowania jest coraz dluzszy a
dynamika mniejsza od czasu lepszego zrozumienia gospodarki. Oczywiscie
miedzy kolejnymi kryzysami wpisujacymi sie niejako w naturalny cykl zycia.
Post by quent
Pieniądz powstaje dziś jako dług bankowy. Z każdym nowym podpisanym
kredytem banki generują go na potęgę, porzyczając coś czego nie posiadają.
To są czyste zapisy księgowe. Banki centralne to wszystko autoryzują.
Potem bańka pęka.
Pieniadz to nie tylko gotowka. To o czym piszesz jest jak najbardziej
pieniadzem policzalnym i ujmowanym w obiczeniach w odniesieniu do wskaznikow
makroekonomicznych. To sa tak zwane agregaty pieniezne oznaczane jako M1, M2
itp. System bankowy owszem kreuje pieniadz zwanym pieniadzem bankowym a caly
proces nazywa sie kreacja pieniadza bankowego. Co z tego skoro traktuje sie
go odpowiednio do jego ilosci? Innymi slowy ile go jest wie dokladnie bank
centralny i na podstawie tej wiedzy naklada obowiazek utrzymywania
obowiazkowych rezerw od udzielonych kredytow przez banki komercyjne
ograniczajac ilosc kreowanego pieniadza, reguluje stopy procentowe wplywajac
na popyt oraz inflacje i takie tam nudne rzeczy.
Krazy gdzies w necie filmik na temat tajemnej mocy bankow, jak to produkuja
pieniadze bez pokrycia o czym normalny czlowiek nie ma pojecia. O ile z
tezami formalnymi nie sposob sie nie zgodzic o tyle film we wnioskach jest
zwyczajnie zalosny. Ot taki straszak dla wyznawcow teorii spiskowych spoza
branzy ekonomicznej.
Post by quent
Dolar dziś jest wart parę centów wartości sprzed 50lat :-(
Alan Greenspan jest tego głównym architektem.
No dokladnie...
Post by quent
Post by Maniek4
Ja moze prosty chlop jestem i nie do konca wiem czego moje dziecko powinno
sie uczyc. Moze lepiej wiem czego nie powinno sie uczyc. I z matematyki
radze sobie z calkowaniem i rozniczkowaniem, ekonomia to moja
specjalizacja,
informatyka tez, ale o innych przedmiotach pojecie moge miec szczatkowe.
Nie chodzi o to, żebyś koniecznie osobiście musiał decydować czego
konkretnie ma się uczyć Twoje dziecko.
Chodzi o to, abyś mógł wybrać (sic!) jeśli tylko będziesz chciał mieć na
to wpływ.
Dziś NIE MA prywatnych szkół. Tzn niby są ale każda z nich MUSI uczyć wg
bazy programowej ustalanej przez ministra. :-(
20 lat temu gdy kończyłem szkołę średnią, poziom był o wiele wyższy niż
dziś.
Podobno tak...
Post by quent
Post by Maniek4
Lepiej jak nie umieli pisac?
Osobiście uważam, że nie ma sensu na siłę uczyć wszystkich czytać i pisać.
Ileż to bredni potem się wyczytuje w internecie.
Hehe, dokladnie tak. :-)
Post by quent
Post by Maniek4
Nie sposob sie nie zgodzic. Niestety mysle, ze systemowo to uproszczenie.
A ja to niestety widzę na co dzień i to co piszę to w dużej mierze moje
obserwacje. Możliwe, że jestem jakoś przeczulony ale winą za ten stan
rzeczy obarczam komunę z całą jej spuścizną jaką ludzie noszą w swoich
głowach - to zupełnie nie do Ciebie oczywiście.
Chyba masz racje. Tam gdzie mieszkalem widywalem rozne lumpy i to o czym
piszesz jest niemal idealnym przeniesieniem rzeczywistosci. Szkoda podawac
przyklady i uznajmy, ze tak wlasnie jest. Mam tylko obawy, o tych co nie
prosza, ludzi na poziomie, wstydliwych i ktorym troche w zyciu nie wyszlo.
Noszenie chocby wegla do lumpow nic nie daje, bo tego samego dnia wegiel
znajduje nabywce dajac szanse na upojne alkoholowe chwile obdarowanego. Jest
praktycznie tylko gorzej.

Pozdro.. TK
Maniek4
2011-04-08 18:25:52 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Maniek4
Po trzech dzwonach bez wlasnej przyczyny stwierdzam, ze jednak sensowny. :-)
Przepis czy zapinanie pasów?
Przymus zapinania pasow, uwazam, ze jest dobry. Gdyby nie to nie zapinalbym
pasow w miescie a to wlasnie tam mialem dzwony. Nie zapinam pasow dla
policjanta a dla siebie. Nie rozumiem zupelnie ludzi przekladajacych sie
pasami a nie wcisnietymi w zamek. To jakis szczeniecy bunt przeciwko
zakazom. A poniewaz powypadkowe leczenie finansowane jest rowniez z moich
podatkow to uwazam, ze panstwo ma prawo nakladac na nas taki obowiazek.

Pozdro.. TK
quent
2011-04-08 19:12:56 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Przymus zapinania pasow, uwazam, ze jest dobry. Gdyby nie to nie zapinalbym
pasow w miescie a to wlasnie tam mialem dzwony. Nie zapinam pasow dla
policjanta a dla siebie. Nie rozumiem zupelnie ludzi przekladajacych sie
pasami a nie wcisnietymi w zamek. To jakis szczeniecy bunt przeciwko
zakazom. A poniewaz powypadkowe leczenie finansowane jest rowniez z moich
podatkow to uwazam, ze panstwo ma prawo nakladac na nas taki obowiazek.
Ja jestem przeciwny przymusowi a mimo to, gdyby go nie było, zawsze
zapinałbym pasy.
To jest ta subtelna różnica między nami.

Q
Maniek4
2011-04-08 21:48:12 UTC
Permalink
Post by quent
Ja jestem przeciwny przymusowi a mimo to, gdyby go nie było, zawsze
zapinałbym pasy.
To jest ta subtelna różnica między nami.
Jestes przeciwny bo jestes przeciwny. Z grubsza sie z Toba zgadzam, ale
naprawde nie potrafie zrozumiec w czym jest taki problem zeby tych pasow nie
zapinac? Krawat sie gniecie czy co? Korwin podobno nie lubi sie palic w
samochodzie, ale nie powiedzial czy lubi wypadac przez przednia szybe, a
takich zdarzen jest zdecydowanie wiecej. Nie wiem, moze tez lubi jezdzic
pijany za kierownica, gadac przez telefon, palic dzojta i ogladac telewizje
w czasie jazdy, skoro wolnosc to wolnosc. Tylko, ze ja akurat mam inne
zdanie.

Pozdro.. TK
quent
2011-04-08 22:00:17 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Jestes przeciwny bo jestes przeciwny. Z grubsza sie z Toba zgadzam, ale
naprawde nie potrafie zrozumiec w czym jest taki problem zeby tych pasow nie
zapinac?
Problem w przymusie (sic!).
Nakaz jazdy prawą stroną sprzyja Twojej wolności a nakaz jazdy w pasach
wręcz przeciwnie.
A czy np. nakaz noszenia czapki zimną przy -10st.C też byłby dla Ciebie
do przyjęcia? Jeśli nie to dlaczego? Kwestia skali? Gdzie jest granica i
jak ją wyznaczyć?

Wszystkiemu winne jest obowiązkowe ubezpieczenie.
Przymus ubezpieczeń to filar socjalizmu.
Maniek4
2011-04-08 22:24:07 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Maniek4
Jestes przeciwny bo jestes przeciwny. Z grubsza sie z Toba zgadzam, ale
naprawde nie potrafie zrozumiec w czym jest taki problem zeby tych pasow nie
zapinac?
Problem w przymusie (sic!).
Nakaz jazdy prawą stroną sprzyja Twojej wolności a nakaz jazdy w pasach
wręcz przeciwnie.
No co Ty, ja bym najchetniej jezdzil srodkiem a nie moge. Ogranicza mnie
glupi nakaz. :-) Co to za pomysl jezdzenia prawa strona? Zdecydowanie lepiej
jezdzi mi sie lewa strona do tego noca bez swiatel, bo przeciez slepy nie
jestem a swiatla to wieksze zuzycie mojego paliwa ktore mam przeciez prawo
oszczedzac. Noca wszyscy powinni jezdzic bez swiatel bo to ich sprawa co
robia z paliwem za ktore sami placa. Slepi jezdzili by co najwyzej wolniej a
jesli chodzi o slepych emerytow to dla budzety same pozytywy. Mniej wyplat z
ZUS. W ogole emeryci najlepiej jak by przechodzili na czerwonym gdyby
chcieli. Mala emerytura to i leczyc sie nie mieli by za co. :-) Chyba
zostane politykiem.
Post by quent
A czy np. nakaz noszenia czapki zimną przy -10st.C też byłby dla Ciebie do
przyjęcia? Jeśli nie to dlaczego? Kwestia skali? Gdzie jest granica i jak
ją wyznaczyć?
W glowe bedzie mi zimno i sam czapke zaloze, na mrozie dlugo sie nie da. Co
niektorzy w glowie wiele nie maja, wiec trudno oczekiwac od nich wyobrazni.
Dla nich sa nakazy w oczywistych sprawach.
Post by quent
Wszystkiemu winne jest obowiązkowe ubezpieczenie.
Przymus ubezpieczeń to filar socjalizmu.
Ciekawe jak bys sie wyplatal ze spowodowania wypadku z cysterna wybuchajaca
w srodku miasta. Jako wlasciciel spalonego przez to samochodu stojacego w
okolicy nie byl bym szczesliwy gdbyby komornik nie byl w stanie sciagnac z
Ciebie mojej szkody. Dzieki ubezpieczeniu jezdze spokojnie i nie martwie
sie, ze prze nieuwage skasuje komus Veyrona wartego kilka moich domow. To
ubezpieczenie jest dla mnie a nie przeciwko.

Pozdro.. TK
quent
2011-04-08 22:44:09 UTC
Permalink
Post by Maniek4
No co Ty, ja bym najchetniej jezdzil srodkiem a nie moge. Ogranicza mnie
glupi nakaz. :-) Co to za pomysl jezdzenia prawa strona? Zdecydowanie lepiej
jezdzi mi sie lewa strona do tego noca bez swiatel, bo przeciez slepy nie
jestem a swiatla to wieksze zuzycie mojego paliwa ktore mam przeciez prawo
oszczedzac. Noca wszyscy powinni jezdzic bez swiatel bo to ich sprawa co
robia z paliwem za ktore sami placa. Slepi jezdzili by co najwyzej wolniej a
jesli chodzi o slepych emerytow to dla budzety same pozytywy. Mniej wyplat z
ZUS. W ogole emeryci najlepiej jak by przechodzili na czerwonym gdyby
chcieli. Mala emerytura to i leczyc sie nie mieli by za co. :-) Chyba
zostane politykiem.
Warto nauczyć się odróżniać nakazy sprzyjające wolności od tych co ją
ograniczają. Ja mam ciągle z tym problem ale Ty masz większy ;-P
Post by Maniek4
W glowe bedzie mi zimno i sam czapke zaloze,
Nie zdążysz! Prędzej straż miejska wręczy Ci mandat.
Post by Maniek4
Ciekawe jak bys sie wyplatal ze spowodowania wypadku z cysterna wybuchajaca
w srodku miasta. Jako wlasciciel spalonego przez to samochodu stojacego w
okolicy nie byl bym szczesliwy gdbyby komornik nie byl w stanie sciagnac z
Ciebie mojej szkody.
A gdyby od tego spłonął cały sąsiedni budynek banku z zawartością skarbca?
Ubezpieczyciel na pewno pokryłby wszystkich roszczenia ;-)
Post by Maniek4
Dzieki ubezpieczeniu jezdze spokojnie i nie martwie
sie, ze prze nieuwage skasuje komus Veyrona wartego kilka moich domow.
Ale ja nie bronię Ci się ubezpieczyć.
Możesz ubezpieczyć się od dowolnie idiotycznej i najmniej prawdopodobnej
ewentualnej katastrofy.
Twoja sprawa, Twoje pieniądze.
Dlaczego jednak chcesz abym ja zrobił to samo?
Maniek4
2011-04-08 23:14:08 UTC
Permalink
Post by quent
A gdyby od tego spłonął cały sąsiedni budynek banku z zawartością skarbca?
Ubezpieczyciel na pewno pokryłby wszystkich roszczenia ;-)
W skarbcu banku moga byc co najwyzej banknoty ktorych ilosc dosc latwo
oszacowac. Dodrukowalo by sie brakujaca ilosc i w sumie po problemie, to
tylko papier bez wartosci.
Post by quent
Post by Maniek4
Dzieki ubezpieczeniu jezdze spokojnie i nie martwie
sie, ze prze nieuwage skasuje komus Veyrona wartego kilka moich domow.
Ale ja nie bronię Ci się ubezpieczyć.
Możesz ubezpieczyć się od dowolnie idiotycznej i najmniej prawdopodobnej
ewentualnej katastrofy.
Twoja sprawa, Twoje pieniądze.
Dlaczego jednak chcesz abym ja zrobił to samo?
Bo Twoje ubezpieczenie OC gwarantuje pokrycie mojej szkody. Mam gdzies, ze
ktos sie nie ubezpiecza. Nie bede mial gdzies jak komornik powie, ze nie ma
co sciagnac. Ubezpieczenie OC akurat daje te same korzysci obu stronom.

Pozdro.. TK
Marek Dyjor
2011-04-09 09:13:54 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Post by quent
Ja jestem przeciwny przymusowi a mimo to, gdyby go nie było, zawsze
zapinałbym pasy.
To jest ta subtelna różnica między nami.
Jestes przeciwny bo jestes przeciwny. Z grubsza sie z Toba zgadzam,
ale naprawde nie potrafie zrozumiec w czym jest taki problem zeby
tych pasow nie zapinac? Krawat sie gniecie czy co? Korwin podobno nie
lubi sie palic w samochodzie, ale nie powiedzial czy lubi wypadac
przez przednia szybe, a takich zdarzen jest zdecydowanie wiecej. Nie
wiem, moze tez lubi jezdzic pijany za kierownica, gadac przez
telefon, palic dzojta i ogladac telewizje w czasie jazdy, skoro
wolnosc to wolnosc. Tylko, ze ja akurat mam inne zdanie.
tylko że jazda bez pasów szkodzi tylko kierowcy pozostałe działania mogą
szkodzić innym...

Państwo powinno ograniczać tylko te wolności które kolidują z wolnością czy
bezpieczeństwem innych obywateli.

Więc nakaz jazdy na światłach ok
pasy nieOK
zakaz rozmowy przez komórkę w samochodzie bez słuchawki OK
zakaz zażywania narkotyków we własnym domu nieOK
Maniek4
2011-04-10 20:05:27 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
tylko że jazda bez pasów szkodzi tylko kierowcy pozostałe działania mogą
szkodzić innym...
Jak tych niezapietych poszkodowanych w wypadkach zostawiac beda w rowie to
ja sie z Toba zgadzam. Poki do trepanacji czaszki musze sie dokladac to
uczciwe wydaje mi sie, ze maja zapinac.
Post by Marek Dyjor
Państwo powinno ograniczać tylko te wolności które kolidują z wolnością
czy bezpieczeństwem innych obywateli.
Więc nakaz jazdy na światłach ok
pasy nieOK
zakaz rozmowy przez komórkę w samochodzie bez słuchawki OK
zakaz zażywania narkotyków we własnym domu nieOK
Za bardzo ufasz ludziom. Nie ma narkotykow bezpiecznych, lacznie z trawka.
Jedni zapala od czasu do czasu a dla innych to poczatek nalogu. Co to za
rodzina z rodzicami narkomanami? Wczesniej czy pozniej to patologia, bo
takie sa narkotyki. Nie ma co pisac o finansowaniu opieki spolecznej,
zastepczych rodzin czy ogolnie robieniu na narkomanow. Narkotyki sa zle i
powinny byc zakazane. Nie istnieje cos takiego jak przyzwolenie, dzieki temu
reszta wie czym to grozi co kolwiek by to znaczylo i jest swiadoma.
Nieprzekonanych nic nie przekona. Gadaja, ze wodka i papierosy tez sa
szkodliwe. W ogole zycie jest szkodliwe.

Pozdro.. TK
Marek Dyjor
2011-04-10 20:41:39 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Post by Marek Dyjor
tylko że jazda bez pasów szkodzi tylko kierowcy pozostałe działania
mogą szkodzić innym...
Jak tych niezapietych poszkodowanych w wypadkach zostawiac beda w
rowie to ja sie z Toba zgadzam. Poki do trepanacji czaszki musze sie
dokladac to uczciwe wydaje mi sie, ze maja zapinac.
Co jeszcze chcesz zakazać totlitarysto?

seksu pozamałzeńśkiego? skosków na bungi? narciarstwa amatorskiego?
samodzilenego remotnowania domu?
Post by Maniek4
Post by Marek Dyjor
Państwo powinno ograniczać tylko te wolności które kolidują z
wolnością czy bezpieczeństwem innych obywateli.
Więc nakaz jazdy na światłach ok
pasy nieOK
zakaz rozmowy przez komórkę w samochodzie bez słuchawki OK
zakaz zażywania narkotyków we własnym domu nieOK
Za bardzo ufasz ludziom. Nie ma narkotykow bezpiecznych, lacznie z
trawka. Jedni zapala od czasu do czasu a dla innych to poczatek
nalogu. Co to za rodzina z rodzicami narkomanami? Wczesniej czy
pozniej to patologia, bo takie sa narkotyki. Nie ma co pisac o
finansowaniu opieki spolecznej, zastepczych rodzin czy ogolnie
robieniu na narkomanow. Narkotyki sa zle i powinny byc zakazane. Nie
istnieje cos takiego jak przyzwolenie, dzieki temu reszta wie czym to
grozi co kolwiek by to znaczylo i jest swiadoma. Nieprzekonanych nic
nie przekona. Gadaja, ze wodka i papierosy tez sa szkodliwe. W ogole
zycie jest szkodliwe.
Wódka jest też zła i papierosy i homoseksualizm i obgadywanie i ciupcianie
przed ślubem itd...

jedź do jakiejś republiki islamskiej.
Maniek4
2011-04-10 21:02:27 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by Maniek4
Post by Marek Dyjor
tylko że jazda bez pasów szkodzi tylko kierowcy pozostałe działania
mogą szkodzić innym...
Jak tych niezapietych poszkodowanych w wypadkach zostawiac beda w
rowie to ja sie z Toba zgadzam. Poki do trepanacji czaszki musze sie
dokladac to uczciwe wydaje mi sie, ze maja zapinac.
Co jeszcze chcesz zakazać totlitarysto?
seksu pozamałzeńśkiego? skosków na bungi? narciarstwa amatorskiego?
samodzilenego remotnowania domu?
To jest nakaz nie zakaz. Jazdy samochodem nikt Ci nie broni, ale zgodnie z
przepisami. Naprawde nie rozumiem w czym problem z tymi pasami. Bunt
czternastolatka chyba. Ile kosztuje zapinanie pasow, ze to taki problem?
Post by Marek Dyjor
Post by Maniek4
robieniu na narkomanow. Narkotyki sa zle i powinny byc zakazane. Nie
istnieje cos takiego jak przyzwolenie, dzieki temu reszta wie czym to
grozi co kolwiek by to znaczylo i jest swiadoma. Nieprzekonanych nic
nie przekona. Gadaja, ze wodka i papierosy tez sa szkodliwe. W ogole
zycie jest szkodliwe.
Wódka jest też zła i papierosy i homoseksualizm i obgadywanie i ciupcianie
przed ślubem itd...
jedź do jakiejś republiki islamskiej.
Ze co? Szprycuj sie ile chcesz tylko zeby moje dzieci tego nie widzialy, bo
pomysla, ze to dobre. Porownujesz tak oczywste sprawy do sam nie wiem czego.
Wykazujesz jakis dziwny cynizm albo w ogole nie wiesz o czym piszesz. Moze
dobrze byloby sprzedawac narkotyki w kiosku dla kazdego zeby mogl sobie w
domu pouzywac? Wybacz z takimi argumentami nie bede dyskutowal.

Pozdro.. TK
quent
2011-04-11 06:04:18 UTC
Permalink
Naprawde nie rozumiem w czym problem z tymi pasami. Bunt czternastolatka
chyba. Ile kosztuje zapinanie pasow, ze to taki problem?
Nie problem dla kogoś z mentalnością, (tylko mi się tu nie obraź) niewolnika
;-)

Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Maniek4
2011-04-11 18:12:41 UTC
Permalink
Post by quent
Naprawde nie rozumiem w czym problem z tymi pasami. Bunt czternastolatka
chyba. Ile kosztuje zapinanie pasow, ze to taki problem?
Nie problem dla kogoś z mentalnością, (tylko mi się tu nie obraź)
niewolnika ;-)
Spokojnie, nie obrazam sie. :-)
Ale czy to problem z mentalnoscia nastolatka? :-)
Mam na te sprawe wlasny poglad. Nie jakis tam zaczytany czy wpojony.
Nauczylo mnie zycie i dla tego uwazam, ze to dobry pomysl. Skoro to dziala
to nie widze problemu zeby to stosowac podobnie jak reszte przepisow. Mam
tylko problem z predkoscia ciagle ogranizana. :-) Ale wlaczone swiatla w
dzien tez uwazam za dobry pomysl, choc czesc swiata stara sie udowodnic
jakie to bez sensu. Mi pomaga, wiec i z tym nie mam problemu.

Pozdro.. TK
Marek Dyjor
2011-04-11 12:58:28 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Post by Marek Dyjor
Post by Maniek4
Jak tych niezapietych poszkodowanych w wypadkach zostawiac beda w
rowie to ja sie z Toba zgadzam. Poki do trepanacji czaszki musze sie
dokladac to uczciwe wydaje mi sie, ze maja zapinac.
Co jeszcze chcesz zakazać totlitarysto?
seksu pozamałzeńśkiego? skosków na bungi? narciarstwa amatorskiego?
samodzilenego remotnowania domu?
To jest nakaz nie zakaz. Jazdy samochodem nikt Ci nie broni, ale
zgodnie z przepisami. Naprawde nie rozumiem w czym problem z tymi
pasami. Bunt czternastolatka chyba. Ile kosztuje zapinanie pasow, ze
to taki problem?
nakaz jest głupi... sam zapinam pasy i nie potrzebuję sie buntować ale
uważam że zmuszanie ludzi do zapinania pasów jest durne, tak powinien być
nakaz montowania pasów ale nie używania.
Post by Maniek4
Post by Marek Dyjor
Post by Maniek4
robieniu na narkomanow. Narkotyki sa zle i powinny byc zakazane. Nie
istnieje cos takiego jak przyzwolenie, dzieki temu reszta wie czym
to grozi co kolwiek by to znaczylo i jest swiadoma. Nieprzekonanych
nic nie przekona. Gadaja, ze wodka i papierosy tez sa szkodliwe. W
ogole zycie jest szkodliwe.
Wódka jest też zła i papierosy i homoseksualizm i obgadywanie i
ciupcianie przed ślubem itd...
jedź do jakiejś republiki islamskiej.
Ze co? Szprycuj sie ile chcesz tylko zeby moje dzieci tego nie
widzialy, bo pomysla, ze to dobre.
Dokładnie o tym mówię... dorosła osoba powinna mieć prawo sie szprycować,
pić, palić, uprawiac seks oralny, jeżdzić na desce, latać na lotni itd...
Post by Maniek4
Porownujesz tak oczywste sprawy do
sam nie wiem czego. Wykazujesz jakis dziwny cynizm albo w ogole nie
wiesz o czym piszesz. Moze dobrze byloby sprzedawac narkotyki w
kiosku dla kazdego zeby mogl sobie w domu pouzywac? Wybacz z takimi
argumentami nie bede dyskutowal.
A czy wódkę mogę kupić w każdym kiosku? nie! więc przyjmijmy że narkotyki
można by było kupić w każdej aptece, po okazaniu dowodu osobistego.
Maniek4
2011-04-11 18:18:47 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by Maniek4
Post by Marek Dyjor
Post by Maniek4
Jak tych niezapietych poszkodowanych w wypadkach zostawiac beda w
rowie to ja sie z Toba zgadzam. Poki do trepanacji czaszki musze sie
dokladac to uczciwe wydaje mi sie, ze maja zapinac.
Co jeszcze chcesz zakazać totlitarysto?
seksu pozamałzeńśkiego? skosków na bungi? narciarstwa amatorskiego?
samodzilenego remotnowania domu?
To jest nakaz nie zakaz. Jazdy samochodem nikt Ci nie broni, ale
zgodnie z przepisami. Naprawde nie rozumiem w czym problem z tymi
pasami. Bunt czternastolatka chyba. Ile kosztuje zapinanie pasow, ze
to taki problem?
nakaz jest głupi... sam zapinam pasy i nie potrzebuję sie buntować ale
uważam że zmuszanie ludzi do zapinania pasów jest durne, tak powinien być
nakaz montowania pasów ale nie używania.
Tak, z punktu widzenia wlasnej wolnosci masz racje. Ja nie uwazam tego za
zniewolenie i nie mam z tym problemu. Po prostu robil bym to i tak i nie ma
powodu zebym sie przed tym buntowal.
Post by Marek Dyjor
Post by Maniek4
Ze co? Szprycuj sie ile chcesz tylko zeby moje dzieci tego nie
widzialy, bo pomysla, ze to dobre.
Dokładnie o tym mówię... dorosła osoba powinna mieć prawo sie szprycować,
pić, palić, uprawiac seks oralny, jeżdzić na desce, latać na lotni itd...
Mi to nie przeszkadza, ale narkotyki to akurat szczegolny produkt. Gdyby nie
uzaleznialy tak bardzo to OK, ale jest zupelnie odwrotnie. Zycie pokazuje,
ze branie narkotykow wczesniej czy pozniej determinuje rowniez zycie innych
osob.
Post by Marek Dyjor
A czy wódkę mogę kupić w każdym kiosku? nie! więc przyjmijmy że narkotyki
można by było kupić w każdej aptece, po okazaniu dowodu osobistego.
No OK, ale czy to dobry towar do zabawy?

Pozdro.. TK
kiki
2011-04-11 20:04:53 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Post by Marek Dyjor
A czy wódkę mogę kupić w każdym kiosku? nie! więc przyjmijmy że narkotyki
można by było kupić w każdej aptece, po okazaniu dowodu osobistego.
No OK, ale czy to dobry towar do zabawy?
Ja też jestem za tym żeby nie było żadnych zakazów co do tego co robimy z
własnym ciałem.
Maniek4
2011-04-11 20:16:04 UTC
Permalink
Post by kiki
Post by Maniek4
Post by Marek Dyjor
A czy wódkę mogę kupić w każdym kiosku? nie! więc przyjmijmy że
narkotyki można by było kupić w każdej aptece, po okazaniu dowodu
osobistego.
No OK, ale czy to dobry towar do zabawy?
Ja też jestem za tym żeby nie było żadnych zakazów co do tego co robimy z
własnym ciałem.
Wszystko prawda, tylko jak zadzga sasiada sasiad ktoremu na haju wydaje sie,
ze napada go niedzwiedz to przestaje sie miescic w ramach jakie podajesz.

Pozdro.. TK
kiki
2011-04-11 20:21:55 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Wszystko prawda, tylko jak zadzga sasiada sasiad ktoremu na haju wydaje
sie, ze napada go niedzwiedz to przestaje sie miescic w ramach jakie
podajesz.
Jakoś nie słychać żeby naćpani ludzie latali za sobą z siekierami, bo mają
zwidy, że ich goni niedźwiedź. Natomiast w trakcie libacji alkoholowej
często dochodzi do pchnięć nożem :-) Wystarczy wejść na dowolną stronę
komendy powiatowej i poczytać :-)
Dziwię się, że ZUS i NFZ płacą za pijaków po urazach, nawet na nartach.
Powinno być tak, że masz alkohol we krwi to ubezpieczenie void. I już.
Ale nie zabraniać.
Maniek4
2011-04-11 20:56:18 UTC
Permalink
Post by kiki
Post by Maniek4
Wszystko prawda, tylko jak zadzga sasiada sasiad ktoremu na haju wydaje
sie, ze napada go niedzwiedz to przestaje sie miescic w ramach jakie
podajesz.
Jakoś nie słychać żeby naćpani ludzie latali za sobą z siekierami, bo mają
zwidy, że ich goni niedźwiedź. Natomiast w trakcie libacji alkoholowej
często dochodzi do pchnięć nożem :-) Wystarczy wejść na dowolną stronę
komendy powiatowej i poczytać :-)
No nie ma z czym dyskutowac. W sumie pozostaje przy swoim zdaniu. :-)
Niby wszystko jest dla ludzi, ale praktycznie po pierwszej probie z
narkotykami jest sie ugotowanym. Dla tego jestem przeciw.
Post by kiki
Dziwię się, że ZUS i NFZ płacą za pijaków po urazach, nawet na nartach.
Powinno być tak, że masz alkohol we krwi to ubezpieczenie void. I już.
Ale nie zabraniać.
Jest to jakies wyjscie.

Pozdro.. TK
Marek Dyjor
2011-04-11 21:26:27 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Post by kiki
Post by Maniek4
Wszystko prawda, tylko jak zadzga sasiada sasiad ktoremu na haju
wydaje sie, ze napada go niedzwiedz to przestaje sie miescic w
ramach jakie podajesz.
Jakoś nie słychać żeby naćpani ludzie latali za sobą z siekierami,
bo mają zwidy, że ich goni niedźwiedź. Natomiast w trakcie libacji
alkoholowej często dochodzi do pchnięć nożem :-) Wystarczy wejść na
dowolną stronę komendy powiatowej i poczytać :-)
No nie ma z czym dyskutowac. W sumie pozostaje przy swoim zdaniu. :-)
Niby wszystko jest dla ludzi, ale praktycznie po pierwszej probie z
narkotykami jest sie ugotowanym. Dla tego jestem przeciw.
Bezedury, propagandówka. Równie prawdziwa ja te bzdety o tym ze od
samogwałtu zostaje sie Mongołem i wyrastają włosy na dłoniach.
Maniek4
2011-04-11 21:50:30 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by Maniek4
No nie ma z czym dyskutowac. W sumie pozostaje przy swoim zdaniu. :-)
Niby wszystko jest dla ludzi, ale praktycznie po pierwszej probie z
narkotykami jest sie ugotowanym. Dla tego jestem przeciw.
Bezedury, propagandówka. Równie prawdziwa ja te bzdety o tym ze od
samogwałtu zostaje sie Mongołem i wyrastają włosy na dłoniach.
Bzdura bo co? Bo ktos sie nie uzaleznil? Posluchaj moze terapeutow
pracujacych z narkomanami to moze Ci sie rozjasni. Czesto gesto zaczyna sie
od trawki a konczy na dnie. A ze jeden przypadek jest inny to nic nie
zmienia. Jest bodaj w trojce PR program prowadzony przez terapeutow jakos po
polnocy dla uzaleznionych po i w trakcie. Posluchaj z raz to zmienisz
poglad.

Pozdro.. TK
kiki
2011-04-12 01:03:31 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Post by Marek Dyjor
Bezedury, propagandówka. Równie prawdziwa ja te bzdety o tym ze od
samogwałtu zostaje sie Mongołem i wyrastają włosy na dłoniach.
Bzdura bo co? Bo ktos sie nie uzaleznil? Posluchaj moze terapeutow
pracujacych z narkomanami to moze Ci sie rozjasni. Czesto gesto zaczyna
sie od trawki a konczy na dnie. A ze jeden przypadek jest inny to nic nie
zmienia. Jest bodaj w trojce PR program prowadzony przez terapeutow jakos
po polnocy dla uzaleznionych po i w trakcie. Posluchaj z raz to zmienisz
poglad.
Ale to jest selekcja naturalna. Kogo ty bronisz? To jest słabsza część
populacji i nic im nie pomoże. Zabierzesz trawę to coś innego bedą robić,
klej wąchać. Mają coś z deklem. Chcą to niech się uzależniają. Tak samo ci
co pala fajki czy piją. Ja też czasem wypiję ale czy w nałóg wpadłem? Nie -
więc wszystko jest dla ludzi.
Maniek4
2011-04-12 18:23:01 UTC
Permalink
Post by kiki
Ale to jest selekcja naturalna. Kogo ty bronisz? To jest słabsza część
populacji i nic im nie pomoże. Zabierzesz trawę to coś innego bedą robić,
klej wąchać. Mają coś z deklem. Chcą to niech się uzależniają. Tak samo ci
co pala fajki czy piją. Ja też czasem wypiję ale czy w nałóg wpadłem?
Nie - więc wszystko jest dla ludzi.
Zgoda, tylko ze chyba nic nie uzaleznia bardziej jak narkotyki a te
dzisiejsze jeszcze bardziej. Pojdzie dzieciak na impreze, wezmie dla
sprobowania po pijaku i jest gotowy. Tego trzeba bronic a czesc tych jak
piszesz, ze maja cos z deklem to takie wlasnie dzieciaki i narkomani z
przypadku.

Pozdro.. TK
quent
2011-04-13 06:46:05 UTC
Permalink
Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
Pojdzie dzieciak na impreze, wezmie dla sprobowania po pijaku i jest
gotowy.
Tak właśnie się dziś dzieje. Dilerka kwitnie po szkołach i pubach, bo to się
bardzo opłaca. Narkotyki są nielegalne, dzieciaki ćpają więc po kryjomu a
rodzice dowiadują się dopiero wtedy jak jest już za późno. Rodzice
zwyczajnie nie wiedzą o co chodzi, właśnie dlatego, że narkotyki są
nielegalne. Myślą, że haszysz się strzykawkami przyjmuje! Bez zwiększenia
świadomości rodziców NIC się w tej kwestii nie zmieni.

Po zalegalizowaniu:
- przestępczość narkotykowa spada niemal do zera
- dilerki po szkołach i pubach przestają mieć rację bytu.
- można kupić legalnie ale za okazaniem dowodu os.
- wysokie kary za sprzedaż nieletnim (tak jak z alkoholem)
- zwiększenie świadomości rodziców na ten temat (bardzo ważne)
- możliwość określenia dawek śmiertelnych
- możliwość opodatkowania przez państwo

Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Kris
2011-04-13 07:46:42 UTC
Permalink
Post by quent
Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
- przestępczość narkotykowa spada niemal do zera
Powalający argument. Zalegalizujmy rozboje to przestępczość w tym zakresie
tez spadnei do zera.
Post by quent
- dilerki po szkołach i pubach przestają mieć rację bytu.
Za to na kazdym rogu szkoły będzie pieknie oklejony sklepik z promocjami
itp.
Post by quent
- można kupić legalnie ale za okazaniem dowodu os.
Małolaci sobie z tym poradzą.
Post by quent
- wysokie kary za sprzedaż nieletnim (tak jak z alkoholem)
Do ominiecia
Post by quent
- zwiększenie świadomości rodziców na ten temat (bardzo ważne)
Nie wiem co ma zwiększenie dostepności prochów wspólnego ze zwiekszeniem
świadomości rodziców. Teraz rodzice wiedza że to szkodliwe i nielegalne, a
jak będzie legalne to jeszcze gorzej
Post by quent
- możliwość określenia dawek śmiertelnych
I co to da?
Post by quent
- możliwość opodatkowania przez państwo
Opadatkujmy tez np rozboje- zwód "rozbójnik"
--
Pozdrawiam

Krzysiek
quent
2011-04-13 09:15:43 UTC
Permalink
Zalegalizujmy rozboje to przestępczość w tym zakresie tez spadnei do zera.
Powalająca analogia
Za to na kazdym rogu szkoły będzie pieknie oklejony sklepik z promocjami
itp.
Jeśli będzie legalnie to nikt nie dostanie pozwolenia na taki sklep w
pobliży szkoły. Przecież wtedy będzie to łatwo kontrolować.
Małolaci sobie z tym poradzą.
Jak? Konkretnie.
Nie wiem co ma zwiększenie dostepności prochów wspólnego ze zwiekszeniem
świadomości rodziców. Teraz rodzice wiedza że to szkodliwe i nielegalne, a
jak będzie legalne to jeszcze gorzej.
Statystyczny rodzic o nielagalnych narkotykach nie wie NIC.
Statystyczny rodzic o legalnym alkoholu wie... hmmm... wszystko :-)
I co to da?
Wiedza, świadomość, zapobieganie, uświadamianie swoich dzieci... ect...
Opadatkujmy tez np rozboje- zwód "rozbójnik"
Co to za analogia? Do czego niby?
Zastanów się na tym co piszesz.
Narkotyk nie posiada osobowości, to przedmiot, roślina ;-)
Mało wiesz chyba o narkotykach ;-P

Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Kris
2011-04-13 11:15:29 UTC
Permalink
Post by quent
Zalegalizujmy rozboje to przestępczość w tym zakresie tez spadnei do zera.
Powalająca analogia
Dokładnie w stylu JKM np
Post by quent
Za to na kazdym rogu szkoły będzie pieknie oklejony sklepik z promocjami
itp.
Jeśli będzie legalnie to nikt nie dostanie pozwolenia na taki sklep w
pobliży szkoły. Przecież wtedy będzie to łatwo kontrolować.
To będzie kilkadziesiat metrów od szkoły. Nic to nie zmieni
Post by quent
Małolaci sobie z tym poradzą.
Jak? Konkretnie.
Tak jak teraz radzą sobie z zakupem piwa/wódki itp.
Post by quent
Nie wiem co ma zwiększenie dostepności prochów wspólnego ze zwiekszeniem
świadomości rodziców. Teraz rodzice wiedza że to szkodliwe i nielegalne,
a jak będzie legalne to jeszcze gorzej.
Statystyczny rodzic o nielagalnych narkotykach nie wie NIC.
Statystyczny rodzic o legalnym alkoholu wie... hmmm... wszystko :-)
Czyli jak narkotyki stana sie legalne to powienienem jako statystryczny
rodzić sie naćpac aby dowiedzieć się co to za świństwo.
Post by quent
I co to da?
Wiedza,
Teraz jest juz wystarczająca, nnie trzeba do tego legalizacji
Post by quent
świadomość, zapobieganie, uświadamianie swoich dzieci... ect...
Jka zalegalizuja to poprez zwiększenie dostępności utrudnia rodzicóm
powyzsze
Post by quent
Opadatkujmy tez np rozboje- zwód "rozbójnik"
Co to za analogia? Do czego niby?
Zastanów się na tym co piszesz.
Narkotyk nie posiada osobowości, to przedmiot, roślina ;-)
Nóż tez jest przedmiotem, można nim zabić ale zdecydowanie częściej pomaga w
zyciu.
Narkotyki tylko zabijaja
Post by quent
Mało wiesz chyba o narkotykach ;-P
Sugaerujesz ze używanie narkotyków ma jakies pozytywne strony
Może i mało bo nie ćpałem, nie ćpam, i mam nadzieję że ćpać nie bede
I kilku znajomych wyproszonych zostało juz z mojego domu jak zasugerowali
zapalenie "trawki"
--
Pozdrawiam

Krzysiek
quent
2011-04-13 09:21:13 UTC
Permalink
Warto posłuchać co ma do powiedzenia ten pan.
To nie polityk.
http://youtu.be/q90jCS9DKQw

Q
kiki
2011-04-12 00:59:53 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by Maniek4
No nie ma z czym dyskutowac. W sumie pozostaje przy swoim zdaniu. :-)
Niby wszystko jest dla ludzi, ale praktycznie po pierwszej probie z
narkotykami jest sie ugotowanym. Dla tego jestem przeciw.
Bezedury, propagandówka. Równie prawdziwa ja te bzdety o tym ze od
samogwałtu zostaje sie Mongołem i wyrastają włosy na dłoniach.
Pewnie, że bzdury i propaganda. Tusk jarał (pewnie nie raz) i jakoś jest
premierem. Piesiewicz wciągał kokę na filmie i co narkomanem jest?
Ilu studentów jedzie do Holandii żeby się najarać i co, przecież nie są
narkomanami i nie bedą.
Maniek4
2011-04-12 18:25:23 UTC
Permalink
Post by kiki
Pewnie, że bzdury i propaganda. Tusk jarał (pewnie nie raz) i jakoś jest
premierem. Piesiewicz wciągał kokę na filmie i co narkomanem jest?
Ilu studentów jedzie do Holandii żeby się najarać i co, przecież nie są
narkomanami i nie bedą.
Jasne nie beda. Rodza sie pewnie z dzojtem w gebie i zostaje im do konca
zycia. A koka to przezytek. Powinienes o tym wiedziec piszac z taka
pewnoscia.

Pozdro.. TK
kiki
2011-04-12 01:08:15 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Bezedury, propagandówka. Równie prawdziwa ja te bzdety o tym ze od
samogwałtu zostaje sie Mongołem i wyrastają włosy na dłoniach.
Ja widzę gorsze zagrożenie - nauka religii w szołach. Nie rozumiem jak można
w 21 wieku wykładać zabobon, wierzenia ludowe. To robi z ludzi wiekszych
uzależnionych niż narkotyki.
Maniek4
2011-04-12 18:30:30 UTC
Permalink
Post by kiki
Post by Marek Dyjor
Bezedury, propagandówka. Równie prawdziwa ja te bzdety o tym ze od
samogwałtu zostaje sie Mongołem i wyrastają włosy na dłoniach.
Ja widzę gorsze zagrożenie - nauka religii w szołach. Nie rozumiem jak
można w 21 wieku wykładać zabobon, wierzenia ludowe. To robi z ludzi
wiekszych uzależnionych niż narkotyki.
Wejdzie Ci taki wierzacy chrzescijanin do domu w nocy, okradnie i zone
wydyma bo tego ucza na religii. Ale pamietamy z poprzedniej dyskusji o
wierze, ze wiedze o zyciu czerpiesz z Discovery.

Pozdro.. TK
kiki
2011-04-12 19:50:30 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Wejdzie Ci taki wierzacy chrzescijanin do domu w nocy, okradnie i zone
wydyma bo tego ucza na religii. Ale pamietamy z poprzedniej dyskusji o
wierze, ze wiedze o zyciu czerpiesz z Discovery.
Nie, ja po prostu wiem jak ta religijność powstaje.
Mnie moja babka straszyła diabłami, że mnie przybiją do krzyża, że mi się
coś stanie, brała ścierkę i lała mnie nią jak nie chciałem recytować tych
wierszyków o bogu i klęcząc patrzeć w kosmos z uniesioną głową tak na 45%
stopni.
Pamietam doskonale te straszenia mnie od przedszkola i tem szantaż
emocjonalny tylko ja sie na to buntowałem i nie mogli mi wciskać kitu.
od początku coś mi sie wydawało nie tak z ta religijnością. babka kazała mi
milczeć, w tajemnicy trzymać to bicie ścierką.
Dokładnie takie same metody jak pedofil mówi dziecku żeby nie mówić rodzicom
co tam figlują.
W przedszkolu córki były już 2 grupy. jedna z religią, a druga bez. W tej z
religią był ołtarzyk dla kilkuletnich dzieci aby mogły się zabawiac
dewocjonaliami, co za pranie mózgu. To miało być w formie zabawy.
Teraz córka mi opowiada, że jej koleżanka opowiada jak jej matka co noc
ustawia dookoła dziecka świece, obrazki świętych i każe godzinę recytować
wierszyki religijne przed zaśnięciem w pozycji z głową w stronę księżyca,
klęcząc oczywiście..
To jest normalne uważasz?
Córka ma etykę w 2 klasie podstawówki i około 15% dzieci nie chodzi na
religię. Znaczy to, że pranie mózgu z pokolenia na pokolenie następuje u
ponad 80%. To jest gorsze niż wszystko inne, bo zakłamane w zaciszu domowym.
Nie potrafisz przełamać tej bariery psychicznej? Tobie prali czaszkę ale
czemu nie stanie wyżej, ponad tym i nie powiesz koniec? Po cichu chcesz
szprycować młode pokolenie, zatruwac im umysły :-)
Marek Dyjor
2011-04-11 21:25:07 UTC
Permalink
Post by kiki
Post by Maniek4
Wszystko prawda, tylko jak zadzga sasiada sasiad ktoremu na haju
wydaje sie, ze napada go niedzwiedz to przestaje sie miescic w
ramach jakie podajesz.
Jakoś nie słychać żeby naćpani ludzie latali za sobą z siekierami, bo
mają zwidy, że ich goni niedźwiedź. Natomiast w trakcie libacji
alkoholowej często dochodzi do pchnięć nożem :-) Wystarczy wejść na
dowolną stronę komendy powiatowej i poczytać :-)
Dziwię się, że ZUS i NFZ płacą za pijaków po urazach, nawet na
nartach. Powinno być tak, że masz alkohol we krwi to ubezpieczenie
void. I już. Ale nie zabraniać.
Dokładnie tak być powinno.
Marek Dyjor
2011-04-11 21:24:25 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Post by kiki
Post by Maniek4
Post by Marek Dyjor
A czy wódkę mogę kupić w każdym kiosku? nie! więc przyjmijmy że
narkotyki można by było kupić w każdej aptece, po okazaniu dowodu
osobistego.
No OK, ale czy to dobry towar do zabawy?
Ja też jestem za tym żeby nie było żadnych zakazów co do tego co
robimy z własnym ciałem.
Wszystko prawda, tylko jak zadzga sasiada sasiad ktoremu na haju
wydaje sie, ze napada go niedzwiedz to przestaje sie miescic w ramach
jakie podajesz.
ale jak to zrobisz pod wpływem wódy to OK tak?
Maniek4
2011-04-11 21:54:05 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by Maniek4
Wszystko prawda, tylko jak zadzga sasiada sasiad ktoremu na haju
wydaje sie, ze napada go niedzwiedz to przestaje sie miescic w ramach
jakie podajesz.
ale jak to zrobisz pod wpływem wódy to OK tak?
E tam, dzielenie wlosa na czworo. Jak walne zone bo mnie zdradzila to dla
narkotykow lepiej?

Pozdro.. TK
kiki
2011-04-12 00:49:35 UTC
Permalink
Post by Maniek4
Post by Marek Dyjor
ale jak to zrobisz pod wpływem wódy to OK tak?
E tam, dzielenie wlosa na czworo. Jak walne zone bo mnie zdradzila to dla
narkotykow lepiej?
W niektórych krajach by jej ścieli głowę :-) Z tym akurat delikatna sprawa
:-)
quent
2011-04-11 06:13:01 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Co jeszcze chcesz zakazać totlitarysto?
Dopóki mamy obowiązkowe ubezpieczenia, doputy człowiek nie będzie mógł robić
ze sobą to na co ma ochotę.
Trzeba zlikwidować ten fundament socjalizmu.

Musi w końcu zacząć obowiązywać fundamentalna zasada prawa rzymskiego
"Chcącemu nie dzieje się krzywda".
Podatki trzeba płacić TYLKO na cele wspólne a nie po to aby zabrać kasę
Tobie i dać mi.

Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Marek Dyjor
2011-04-11 13:00:28 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Marek Dyjor
Co jeszcze chcesz zakazać totlitarysto?
Dopóki mamy obowiązkowe ubezpieczenia, doputy człowiek nie będzie
mógł robić ze sobą to na co ma ochotę.
Trzeba zlikwidować ten fundament socjalizmu.
Musi w końcu zacząć obowiązywać fundamentalna zasada prawa rzymskiego
"Chcącemu nie dzieje się krzywda".
Podatki trzeba płacić TYLKO na cele wspólne a nie po to aby zabrać
kasę Tobie i dać mi.
ale przecież AC nie jest obowiązkowe...

OC zaś chroni dobro innych a nie osoby ubezpieczonej, własną dupę chroni
tylko przy okazji. Podstawowym jego sensem jest aby ofiara nie została z
ręką w nocniku bo sprawca nic nie ma i można mu nagwizdać.
quent
2011-04-12 07:21:44 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
OC zaś chroni dobro innych a nie osoby ubezpieczonej, własną dupę chroni
tylko przy okazji. Podstawowym jego sensem jest aby ofiara nie została z
ręką w nocniku bo sprawca nic nie ma i można mu nagwizdać.
Główną przyczyną wypadków drogowych są ubezpieczenia komunikacyjne.
Zwłaszcza OC. Wprowadzenie ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej jest
zachętą do zabójstw. Gdyby w Polsce odbyło się dziesięć procesów sądowych, w
wyniku których sprawcy wypadków musieliby płacić pełne odszkodowanie,
zostali na jego poczet wyrzuceni z mieszkania i nocowali na dworcu – to
ludzie na pewno zaczęliby jeździć znacznie ostrożniej. Obecnie wiedzą, że
odszkodowanie za nich płacą inni kierowcy – ci, co nie spowodowali żadnego
wypadku! Jest to najgłębiej niesprawiedliwe, demoralizujące – i skutkuje
ogromną liczbą wypadków. Człowiek nieubezpieczony jeździ znacznie –
znacznie! – ostrożniej.
Być może z tych 500.000 ludzi, którzy co roku giną w wypadkach drogowych,
połowa by żyła, gdyby nie istniało OC.

Istnieje cywilizowane miejsce na świecie gdzie prawo nie wymaga posiadania
komunikacyjnego ubezpieczenia OC – to stan New Hampshire (NH) w USA. Jak
wielkie rzesze rezydentów New Hampshire skorzystało z tej wolności od
przymusu posiadania OC?
11%! Pozostałe 89% wykupiło ubezpieczenie OC chociaż nie jest ono
obowiązkowe. Średni odsetek nieubezpieczonych kierowców w USA w 2007 roku
wyniósł 13,8%. Innymi słowy: mimo, że nikt nie zmusza rezydentów NH do
posiadania OC i tak odsetek kierowców z OC jest wyższy w NH niż średnia dla
USA!!

Trzeba wierzyć w ludzi i nie demoralizować ich złym prawem.

Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Marek Dyjor
2011-04-12 12:55:23 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Marek Dyjor
OC zaś chroni dobro innych a nie osoby ubezpieczonej, własną dupę
chroni tylko przy okazji. Podstawowym jego sensem jest aby ofiara
nie została z ręką w nocniku bo sprawca nic nie ma i można mu
nagwizdać.
Główną przyczyną wypadków drogowych są ubezpieczenia komunikacyjne.
Zwłaszcza OC. Wprowadzenie ubezpieczenia od odpowiedzialności
cywilnej jest zachętą do zabójstw.
wybacz ale muszę to napisać, jesteś idiotą i dalsza dyskusja jest
bezprzedmiotowa.
quent
2011-04-12 13:17:10 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
wybacz ale muszę to napisać, jesteś idiotą i dalsza dyskusja jest
bezprzedmiotowa.
Widzę, że masz mocno przyspawane klapy w głowie albo nigdy nie prowadziłeś z
nikim żadnej dyskusji o stopniu złożoności większym niż kłótnia w kolejce po
piwo. Twoja reakcja (nie pierwsza zresztą, którą czytam na tej grupie)
więcej mówi o Twoim poziomie intelektualnym niż Ci się wydaje. No ale cóż,
każdy się reklamuje jak go na to stać :-)

Tak na marginesie, to co pisałem w poście wyżej to nie są moje słowa a
cytat/przekład (znany szeroko dla zainteresowanych tym zagadnieniem) z
wieloletniego sędziego sądu najwyższego USA ;-)
Celowo bez podpisu.

Czy ja gdzieś tu wyżej pisałem, że nie ma sensu na siłę uczyć wszystkich
czytania/pisania?

Q
Marek Dyjor
2011-04-12 18:46:24 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Marek Dyjor
wybacz ale muszę to napisać, jesteś idiotą i dalsza dyskusja jest
bezprzedmiotowa.
Widzę, że masz mocno przyspawane klapy w głowie albo nigdy nie
prowadziłeś z nikim żadnej dyskusji o stopniu złożoności większym niż
kłótnia w kolejce po piwo. Twoja reakcja (nie pierwsza zresztą, którą
czytam na tej grupie) więcej mówi o Twoim poziomie intelektualnym niż
Ci się wydaje. No ale cóż, każdy się reklamuje jak go na to stać :-)
Tak na marginesie, to co pisałem w poście wyżej to nie są moje słowa a
cytat/przekład (znany szeroko dla zainteresowanych tym zagadnieniem) z
wieloletniego sędziego sądu najwyższego USA ;-)
znaczy sądzisz że sędzia sądu najwyższego USA nie może być idiotą? Ależ
może i to nawet może być skończonym idiotą.
quent
2011-04-12 18:49:57 UTC
Permalink
Post by quent
Post by Marek Dyjor
wybacz ale muszę to napisać, jesteś idiotą i dalsza dyskusja jest
bezprzedmiotowa.
Widzę, że masz mocno przyspawane klapy w głowie albo nigdy nie
prowadziłeś z nikim żadnej dyskusji o stopniu złożoności większym niż
kłótnia w kolejce po piwo. Twoja reakcja (nie pierwsza zresztą, którą
czytam na tej grupie) więcej mówi o Twoim poziomie intelektualnym niż
Ci się wydaje. No ale cóż, każdy się reklamuje jak go na to stać :-)
Tak na marginesie, to co pisałem w poście wyżej to nie są moje słowa a
cytat/przekład (znany szeroko dla zainteresowanych tym zagadnieniem) z
wieloletniego sędziego sądu najwyższego USA ;-)
znaczy sądzisz że sędzia sądu najwyższego USA nie może być idiotą? Ależ
może i to nawet może być skończonym idiotą.
Nie oceniam z zasady.
Maniek4
2011-04-12 18:53:31 UTC
Permalink
Post by quent
Główną przyczyną wypadków drogowych są ubezpieczenia komunikacyjne.
Zwłaszcza OC.
Ciekawa diagnoza. Policja twierdzi, ze predkosc.
Post by quent
Wprowadzenie ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej jest zachętą do
zabójstw.
Na to jest paragraf KK, ubezpieczenie nic do tego nie ma.
Post by quent
Gdyby w Polsce odbyło się dziesięć procesów sądowych, w wyniku których
sprawcy wypadków musieliby płacić pełne odszkodowanie, zostali na jego
poczet wyrzuceni z mieszkania i nocowali na dworcu - to ludzie na pewno
zaczęliby jeździć znacznie ostrożniej. Obecnie wiedzą, że odszkodowanie za
nich płacą inni kierowcy - ci, co nie spowodowali żadnego wypadku! Jest to
najgłębiej niesprawiedliwe, demoralizujące - i skutkuje ogromną liczbą
wypadków. Człowiek nieubezpieczony jeździ znacznie - znacznie! -
ostrożniej.
No ja sie z tym zgodzic nie moge jakos. Mialem w zyciu wypadki i powiem
szczerze, ze zdecydowanie posiadanie czy nie ubezpieczenia nie do konca
wplywa skutki jazdy. To tak jakbys twierdzil, ze czlowiek ubezpieczony
szacuje wypadek wyjezdzajac z domu i przez to pozwala sobie na wiecej. Nie
spotkalem do tej pory nikogo kto lubi wypadki komunikacyjne. Jak dla mnie
ubezpieczenie nie ma nic do rzeczy. Jest zgola inaczej, ubezpieczony czy nie
za spowodowanie wypadku odpowiada karnie a to wcale nie maly bat, tylko
pokaz mi tego co o tym mysli. Przeciez jestes swiadom, ze za spowodowanie
wypadku ze skutkiem smiertelnym mozesz siedziec pare lat, a pewnosci, ze
wypadku takiego nie spowodujesz nie masz nigdy. Ja nie mam i jezdze
samochodem przyjmujac na siebie takie ryzyko, ryzyku sumienia zabitych. I tu
sprawa druga. Nie mozesz zakladac, ze jazda samochodem zalezy wylacznie od
nas. Spowodowanie wypadku czy kolizji czesto gesto bywa spowodowane
przyczynami obiektywnymi (wtargniecie na jezdnie, zachowanie innych
kierowcow itp.) Nie da sie jezdzic po prostu bezpiecznie bo wolno i miec
pewnosc, ze wypadku sie nie spowoduje. Po to jest ubezpieczenie OC. Sprawa
trzecia, co jesli sprawca nie ma mieszkania i tak czy inaczej spi na dworcu?
Kto pokryje moja szkode?
Post by quent
Być może z tych 500.000 ludzi, którzy co roku giną w wypadkach drogowych,
połowa by żyła, gdyby nie istniało OC.
Nie no prosze Cie. Masz jakies badania na ten temat?
Post by quent
Istnieje cywilizowane miejsce na świecie gdzie prawo nie wymaga posiadania
komunikacyjnego ubezpieczenia OC - to stan New Hampshire (NH) w USA. Jak
wielkie rzesze rezydentów New Hampshire skorzystało z tej wolności od
przymusu posiadania OC?
11%! Pozostałe 89% wykupiło ubezpieczenie OC chociaż nie jest ono
obowiązkowe. Średni odsetek nieubezpieczonych kierowców w USA w 2007 roku
wyniósł 13,8%. Innymi słowy: mimo, że nikt nie zmusza rezydentów NH do
posiadania OC i tak odsetek kierowców z OC jest wyższy w NH niż średnia
dla USA!!
Trzeba wierzyć w ludzi i nie demoralizować ich złym prawem.
Pewnie bo nieubezpieczeni to kierowcy niedzielni jezdzacy do kosciola raz w
tygodniu. Reszta to kierowcy zawodowy robiacy dziennie setki kilometrow.

Pozdro.. TK
quent
2011-04-12 19:06:58 UTC
Permalink
Ja np. jak jadę bez dokumentów, bo czasem zapomnę, to jadę o wiele
uważniej :-))
kiki
2011-04-12 19:52:27 UTC
Permalink
Post by quent
Ja np. jak jadę bez dokumentów, bo czasem zapomnę, to jadę o wiele
uważniej :-))
Tak to sie zgadza :-)
janusz_kk1
2011-04-06 21:13:26 UTC
Permalink
Post by Maniek4
W pom. gosp. ma by=C4=87 kocio=C5=82 gazowy.
Tak czy siak dwa kominy musz=C4=99 wi=C4=99c postawi=C4=87.
A po chu chu Ci komin dla kotla gazowego?
Kociol z zamknieta komora spalania moze miec komin czerpno spalinowy =
=
Post by Maniek4
przez
sciane.
A co z wentylacj=C4=85 samej kot=C5=82owni? Ja zastanawia=C5=82em si=C4=
=99 nad wyj=C5=9Bciem
przez dach powietrzno-spalinow=C4=85 rur=C4=85 z kwas=C3=B3wki, ale po=
no=C4=87 przepisy
wymagaj=C4=85, =C5=BCe kot=C5=82ownia musi mie=C4=87 WG - wi=C4=99c tr=
zeba postawi=C4=87 ca=C5=82y komin.
Nie nie trzeba, wystarczy kratka wentylacyjna przez =C5=9Bcian=C4=99, ja=
tak mam
i kominiarz odebra=C5=82 bez problemu.
Troch=C4=99 to idiotyczne, bo przecie=C5=BC mo=C5=BCna kocio=C5=82 z z=
amkni=C4=99t=C4=85 komor=C4=85 mie=C4=87
nawet w pomieszczeniu mieszkalnym.
Zgoda ale kratka jest potrzebna ze wzgl=C4=99du na gaz, ka=C5=BCde pomie=
szczenie z =

urz=C4=85dzeniem gazowym
musi mie=C4=87 kratk=C4=99.

-- =

Pozdr
JanuszK
ŁC
2011-04-06 21:32:24 UTC
Permalink
Post by mucher
Trochę to idiotyczne, bo przecież można kocioł z zamkniętą komorą mieć
nawet w pomieszczeniu mieszkalnym.
Zgoda ale kratka jest potrzebna ze względu na gaz, każde pomieszczenie z
urządzeniem gazowym
musi mieć kratkę.
Podaj proszę podstawę takiego wymogu.

Bo par. 170 ust. 3 Dz.U. nr 75 poz. 690 z 2002 r. mówi:
"Urządzenia gazowe z zamkniętą komorą spalania, przez co rozumie się
urządzenia typu C, mogą być instalowane w pomieszczeniach mieszkalnych,
niezależnie od rodzaju występującej w nich wentylacji, pod warunkiem
zastosowania koncentrycznych przewodów powietrzno-spalinowych, z
zachowaniem wymagań § 175."
--
ŁC
Nie ma bytu bez odbytu
janusz_kk1
2011-04-07 07:27:06 UTC
Permalink
Troch=C4=99 to idiotyczne, bo przecie=C5=BC mo=C5=BCna kocio=C5=82 z=
zamkni=C4=99t=C4=85 komor=C4=85 mie=C4=87
nawet w pomieszczeniu mieszkalnym.
Zgoda ale kratka jest potrzebna ze wzgl=C4=99du na gaz, ka=C5=BCde po=
mieszczenie z
urz=C4=85dzeniem gazowym
musi mie=C4=87 kratk=C4=99.
Podaj prosz=C4=99 podstaw=C4=99 takiego wymogu.
Ja nie jestem od prawa, kominiarz mi tak powiedzia=C5=82 i tyle,
jak nie b=C4=99dzie to nie odbierze, a k=C5=82=C3=B3ci=C4=87 sie nie chc=
ia=C5=82em,
wybi=C5=82em dziur=C4=99 i zrobi=C5=82em kratk=C4=99.


-- =

Pozdr
JanuszK
janusz_kk1
2011-04-07 07:28:56 UTC
Permalink
Troch=C4=99 to idiotyczne, bo przecie=C5=BC mo=C5=BCna kocio=C5=82 z=
zamkni=C4=99t=C4=85 komor=C4=85 mie=C4=87
nawet w pomieszczeniu mieszkalnym.
Zgoda ale kratka jest potrzebna ze wzgl=C4=99du na gaz, ka=C5=BCde po=
mieszczenie z
urz=C4=85dzeniem gazowym
musi mie=C4=87 kratk=C4=99.
Podaj prosz=C4=99 podstaw=C4=99 takiego wymogu.
"Urz=C4=85dzenia gazowe z zamkni=C4=99t=C4=85 komor=C4=85 spalania, pr=
zez co rozumie si=C4=99
urz=C4=85dzenia typu C, mog=C4=85 by=C4=87 instalowane w pomieszczenia=
ch mieszkalnych,
niezale=C5=BCnie od rodzaju wyst=C4=99puj=C4=85cej w nich wentylacji, =
pod warunkiem
zastosowania koncentrycznych przewod=C3=B3w powietrzno-spalinowych, z
zachowaniem wymaga=C5=84 =C2=A7 175."
Acha to zacytowa=C5=82e=C5=9B to sie tyczy otwartegoognia i spalin, po=
dobno jest =

punkt
dotycz=C4=85cy urz=C4=85dze=C5=84 gazowych, ale szuka=C5=82 nie b=C4=99d=
=C4=99.


-- =

Pozdr
JanuszK
Marek Dyjor
2011-04-07 17:08:06 UTC
Permalink
Post by ŁC
Post by mucher
Trochę to idiotyczne, bo przecież można kocioł z zamkniętą komorą
mieć nawet w pomieszczeniu mieszkalnym.
Zgoda ale kratka jest potrzebna ze względu na gaz, każde
pomieszczenie z urządzeniem gazowym
musi mieć kratkę.
Podaj proszę podstawę takiego wymogu.
"Urządzenia gazowe z zamkniętą komorą spalania, przez co rozumie się
urządzenia typu C, mogą być instalowane w pomieszczeniach
mieszkalnych, niezależnie od rodzaju występującej w nich wentylacji,
przeczytaj jeszcze raz...

niezależnie od rodzaju występującej w nich wentylacji

czyli ma ona wystepować
ŁC
2011-04-07 18:02:49 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by ŁC
Post by mucher
Trochę to idiotyczne, bo przecież można kocioł z zamkniętą komorą
mieć nawet w pomieszczeniu mieszkalnym.
Zgoda ale kratka jest potrzebna ze względu na gaz, każde
pomieszczenie z urządzeniem gazowym
musi mieć kratkę.
Podaj proszę podstawę takiego wymogu.
"Urządzenia gazowe z zamkniętą komorą spalania, przez co rozumie się
urządzenia typu C, mogą być instalowane w pomieszczeniach
mieszkalnych, niezależnie od rodzaju występującej w nich wentylacji,
przeczytaj jeszcze raz...
niezależnie od rodzaju występującej w nich wentylacji
czyli ma ona wystepować
Owszem, może być więc to także wentylacja mechaniczna.
--
ŁC
Brak dowodu to nie dowód braku
Loading...